-
1. Data: 2002-01-21 11:03:42
Temat: praca a kopiące gniazdka elektryczne
Od: "Asmira" <a...@p...onet.pl>
Co zrobić: koleżanka kilkakrotnie zwracała szefowi uwagę, że w jej biurze
jest coś nie tak z instalacją elektryczną, a dokładniej: co by nie
podłączyła do prądu, albo kopie, (i) albo wywala korki.
Kobieta jest już zdesperowana: robi coś w wordzie, a tu ciach, trzask, kopie
zapasową wcina, i kobieta ma część pracy z głowy.
Już nachodzą ją myśli, by składać wymówienie, tylko czy gniazdko to dobry
powód?
Asmira
-
2. Data: 2002-01-21 12:18:30
Temat: Re: praca a kopiące gniazdka elektryczne
Od: "waldemar" <w...@p...onet.pl>
> Co zrobić: koleżanka kilkakrotnie zwracała szefowi uwagę, że w jej biurze
> jest coś nie tak z instalacją elektryczną, a dokładniej: co by nie
> podłączyła do prądu, albo kopie, (i) albo wywala korki.
> Kobieta jest już zdesperowana: robi coś w wordzie, a tu ciach, trzask,
kopie
> zapasową wcina, i kobieta ma część pracy z głowy.
> Już nachodzą ją myśli, by składać wymówienie, tylko czy gniazdko to dobry
> powód?
Moze szef chce sie jej pozbyc i nie wie jak to zalatwic wiec czeka jak sama
odejdzie
pozdrawiam
waldi
-
3. Data: 2002-01-21 12:41:37
Temat: Re: praca a kopiące gniazdka elektryczne
Od: "Asmira" <a...@p...onet.pl>
> Moze szef chce sie jej pozbyc i nie wie jak to zalatwic wiec czeka jak
sama
> odejdzie
>
Kiepska metoda, coś czuję, że jak odejdzie, to na dowidzenia niemały numer
wywinie...
Asmira
-
4. Data: 2002-01-21 13:25:19
Temat: Re: praca a kopiące gniazdka elektryczne
Od: Michal Jeczalik <s...@s...eu.org>
"Asmira" <a...@p...onet.pl> writes:
> > Moze szef chce sie jej pozbyc i nie wie jak to zalatwic wiec czeka jak
> sama
> > odejdzie
> Kiepska metoda, coś czuję, że jak odejdzie, to na dowidzenia niemały numer
> wywinie...
Tzn. typowo po polsku? Mój kolega z pracy odchodził tak: 'k*wa nie podobało
mi się, dupek z szefa był, to im zaje* monitor LCD za 4000 zł'.
--
Samotnik
Michal Jeczalik Sr, http://www.samotnia.eu.org/
-
5. Data: 2002-01-21 13:57:17
Temat: Re: praca a kopiące gniazdka elektryczne
Od: "Asmira" <a...@p...onet.pl>
> Tzn. typowo po polsku? Mój kolega z pracy odchodził tak: 'k*wa nie
podobało
> mi się, dupek z szefa był, to im zaje* monitor LCD za 4000 zł'.
> --
Nie - po prostu powiadomi Inspekcję Pracy o przyczynach odejcia.
Asmira
(pracodawca dalej nie raguje na prośbę przysłania kogoś, kto obejrzy tę
instalację)
-
6. Data: 2002-01-21 15:25:55
Temat: Re: praca a kopiące gniazdka elektryczne
Od: Wojciech Sobola <W...@s...pl>
przepisy BHP w tej materii sa oczywiste.
Pracodawca ponosi odpowiedzialność za źle przygotowane stanowisko pracy.
-
7. Data: 2002-01-21 21:40:43
Temat: Re: praca a kopiące gniazdka elektryczne
Od: g_r_o_z_n_y_@_w_i_z_j_a_._n_e_t (Limfo)
On Mon, 21 Jan 2002 14:57:17 +0100, "Asmira" <a...@p...onet.pl>
wrote:
>
>> Tzn. typowo po polsku? Mój kolega z pracy odchodził tak: 'k*wa nie
>podobało
>> mi się, dupek z szefa był, to im zaje* monitor LCD za 4000 zł'.
>> --
>Nie - po prostu powiadomi Inspekcję Pracy o przyczynach odejcia.
Niech powiadomi Inspekcje Pracy i niech zrobia kontrole BHP moznaby
dodatkowo zaprosic Straz Pozarna.
Ze srodkow technicznych radze kupic UPS to jakies 200 zl co zachowa
pliki worda (i od kopniec), albo acara co uchowa kolezanke tylko od
kopniec.
Pzdr
Limfo
-
8. Data: 2002-01-21 23:18:24
Temat: Re: praca a kopiące gniazdka elektryczne
Od: "KOLA" <m...@p...onet.pl>
> Co zrobić: koleżanka kilkakrotnie zwracała szefowi uwagę, że w jej biurze
> jest coś nie tak z instalacją elektryczną, a dokładniej: co by nie
> podłączyła do prądu, albo kopie, (i) albo wywala korki.
> Kobieta jest już zdesperowana: robi coś w wordzie, a tu ciach, trzask,
kopie
> zapasową wcina, i kobieta ma część pracy z głowy.
> Już nachodzą ją myśli, by składać wymówienie, tylko czy gniazdko to dobry
> powód?
>
> Asmira
Jeżeli ta praca poza opisaną uciążliwością jej się podoba, to bezwzględnie
nie należy korzystać z wcześniejszych porad.
Proponuję koleżance 100% skuteczną metodę:
1. Pójść do sklepu z artykułami elektryczno-oświetleniowymi, takiego gdzie
klientów obsługuje mężczyzna i powiedzieć, że chcemy kupić zamkniętą wtyczkę
z uziemieniem.do gniazdka 220V (wyartykułować słowo "zamkniętą").
2. Sprzedawca musi zareagować na słowo "zamkniętą" - bez czekania na jego
pytanie wyjaśniamy, że chodzi o wtyczkę z pozamykanymi obwodami. Takich
wtyczek po prostu nie ma, ale koleżanka niech twierdzi, że nieraz już
kupowała w innym sklepie (chwilowo teraz zamkniętym) na potrzeby aparatury
badawczej instytutu w którym pracuje.
3. Niestety sprzedawca nie może jej pomóc.Czyżby? oczywiście, że może! W
tamtym sklepie kiedyś gdy nie było tych wtyczek sprzedawca wziął zwykłą
wtyczkę, gruby miedziany przewód i połączył wszystkie trzy punkty we wtyczce
za np. 2-złotowy napiwek. Taka sugestia oraz urok osobisty koleżanki muszą
załatwić taką wtyczkę za nie więcej niż 10 zł oraz 15 minut straconego
czasu.
4. Teraz powinna spokojnie pójść do pracy i wetknąć i zostawić tą wtyczkę w
gniazdku (najlepiej gdzieś za zasłoną lub za szawką). Efekt? - każdy korek
zostanie spalony lub wywalony!
5. Gdy przyjdzie elektryk (gwarantowane!) koleżanka wyciąga i chowa wtyczkę
z gniazdka i mówi elktrykowi, że wtedy gdy to się stało słyszała
skwierczenie w gniazdku do którego podłączony jest jej komputer oraz opisuje
poprzednie przypadki kopnięć i wywaleń.
6. Gdy problemy z instalacją występują dalej powtarzać punkty 4 i 5 do
osiągnięcia oczekiwanego efektu.
(c) KOLA
-
9. Data: 2002-01-22 08:53:28
Temat: Re: praca a kopiące gniazdka elektryczne
Od: "Szymon Piasecki" <s...@d...depfa.it.com>
> 4. Teraz powinna spokojnie pójść do pracy i wetknąć i zostawić tą wtyczkę
w
> gniazdku (najlepiej gdzieś za zasłoną lub za szawką). Efekt? - każdy korek
> zostanie spalony lub wywalony!
Radze tego nie robic! Chyba, ze spieszno tej pani do nieba. Istnieje jeszcze
cos takiego jak luk elektryczny i jak wtyczka bedzie kiepska to moze troche
ta pania porazic.
Proponuje od razu dac info do PIP i Strazy Pozarnej, ze w firmie prad ludzi
kopie.
Szymon
-
10. Data: 2002-01-22 12:57:04
Temat: Re: praca a kopiące gniazdka elektryczne
Od: "rodi" <s...@w...pl>
A nie prościej zamowić samemu pana od urządzeń elektrycznych zwanego
elektrykiem i sprawa będzie załatwiona.
Pozdrawiam