eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjepomocy urlop
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 31

  • 11. Data: 2005-02-09 14:24:35
    Temat: Re: pomocy urlop
    Od: "Anna_M" <n...@w...pl>

    co najważniejsze to ja właśnie tak robiłam ale on się śmieje prosto w nos i
    mówi żebym sobie taki papierek to wsadziła w nos a poniewaz jestem tylko
    jednym pracownikiem w tej firmie ( cała firma to szef plus ja) to boję się
    że on moze mnie zwolnić z pracy.A sam mnie nie zastąpi bo na niczym się nie
    zna umie podpisać fakturę
    dzięki. i co ja mam robić?
    Użytkownik "Shady" <s...@p...nospam.fm> napisał w wiadomości
    news:RXoOd.38094$2e4.34459@news.chello.at...
    > Matko boska! Tyle lat i na urlopie nie byłas??!! Geez, kobieto to jak sie
    > bedziesz zwalniac i nie wypłaci ci ekwiwalentu to wal do sądu pracy,
    > przeciez kupe kasy dostaniesz! Hehe, ja bym sie zwolnila pewnie dla samej
    > kasy za niewykorzystany urlop, i szukałabym czegos nowego ;)
    > A urlop? Tyle lat pracujesz i nie wiesz jak sie załatiwa urlop? Piszesz:
    > Proszę o udzielenie wurlopu wypoczynkowego na okres 2 tygodni (od.. do..).
    > Tyle. Jak zanosi się ze szef bedzie sie czepiał to napisz tak jak ja
    kiedyś:
    > Prosze o udzielenie mi 2 tygodniowego urlopu wypoczynkowego ktory z godnie
    z
    > paragrafem tym i tym KP przysługuje mi raz w roku.
    > Albo poprostu wniosek o udzielenie paru dni.
    > Albo prosze o udzielenie 4 dni urlopu na rządanie. I masz to gdzies czy
    sie
    > zgodzi czy nie. Skłądasz i nie przychodzisz do pracy.
    >
    >



  • 12. Data: 2005-02-09 14:32:41
    Temat: Re: pomocy urlop
    Od: "VERTRET" <vertret @ op.pl>

    Użytkownik "Anna_M" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:cud6kf$nlf$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > dzięki. i co ja mam robić?

    Zwolnij się.


    vertret


  • 13. Data: 2005-02-09 14:35:03
    Temat: Re: pomocy urlop
    Od: "Shady" <s...@p...nospam.fm>

    Ania, ja jakiś czas temu wyleczyłam się z poddawania bez słowa woli szefa. I
    Tobie polecam to samo. Naprawde. Jeśli faktycznie jest taki kłopot jak
    mówisz: idz do Inspekcji Pracy, powiedz jaka jest sprawa. Gwarantuje ci ze
    sie zdziwia ze nie dostajesz urlopu, ale coś co doradzą.
    Miałam podobną sytuacje, nie chciano mnie puszczać na urlopy, bo byłam
    jedynym pracownikiem w "tej" dziedzinie i b. ciezko było mnie zastąpić
    (Chociaż tak naprawde nic wielkiego nie robiłam, ale nie wazne). Wiec
    siedzialam w pracy nie chcac sie narazac. Az raz, drugi powiedzialam dosc.
    Fakt ze mój pracodawca to duza firma wiec tak do końca to sie bali ze IP
    moze im koło tyłka narobić, i ostatecznie chodziłam na te urlopy (pomijajac
    fakt ile upokozen musialam zniesc przy proszeniu sie o te urlopy). Ale
    zaczelo sie od tego ze zadzownilam do IP i tam mi doradzono.
    Dowiedz sie kiedy mozesz przyjsc do prawnika do IP, wez jeden dzien
    chorobowego (ew. na rzadanie) i idz powiedz co jest. Jesli masz szanse na
    inna prace, to podaj pracodawce do sądu, bedzie ci musial naprawde kupe kasy
    wypłacić.
    Aha.. a skad jestes? Bo ja mam znajomego prawnika, zajmuje sie takimi
    sprawami wlasnie jak łamanie prawa pracy, mobbing itd...



  • 14. Data: 2005-02-09 14:36:01
    Temat: Re: pomocy urlop
    Od: "Shady" <s...@p...nospam.fm>

    To jest rada tzw. bezsensu.



  • 15. Data: 2005-02-09 14:53:52
    Temat: Re: pomocy urlop
    Od: "Anna_M" <n...@w...pl>

    serdecznie dziękuję
    Użytkownik "Shady" <s...@p...nospam.fm> napisał w wiadomości
    news:rcpOd.38128$2e4.8328@news.chello.at...
    > Ania, ja jakiś czas temu wyleczyłam się z poddawania bez słowa woli szefa.
    I
    > Tobie polecam to samo. Naprawde. Jeśli faktycznie jest taki kłopot jak
    > mówisz: idz do Inspekcji Pracy, powiedz jaka jest sprawa. Gwarantuje ci ze
    > sie zdziwia ze nie dostajesz urlopu, ale coś co doradzą.
    > Miałam podobną sytuacje, nie chciano mnie puszczać na urlopy, bo byłam
    > jedynym pracownikiem w "tej" dziedzinie i b. ciezko było mnie zastąpić
    > (Chociaż tak naprawde nic wielkiego nie robiłam, ale nie wazne). Wiec
    > siedzialam w pracy nie chcac sie narazac. Az raz, drugi powiedzialam dosc.
    > Fakt ze mój pracodawca to duza firma wiec tak do końca to sie bali ze IP
    > moze im koło tyłka narobić, i ostatecznie chodziłam na te urlopy
    (pomijajac
    > fakt ile upokozen musialam zniesc przy proszeniu sie o te urlopy). Ale
    > zaczelo sie od tego ze zadzownilam do IP i tam mi doradzono.
    > Dowiedz sie kiedy mozesz przyjsc do prawnika do IP, wez jeden dzien
    > chorobowego (ew. na rzadanie) i idz powiedz co jest. Jesli masz szanse na
    > inna prace, to podaj pracodawce do sądu, bedzie ci musial naprawde kupe
    kasy
    > wypłacić.
    > Aha.. a skad jestes? Bo ja mam znajomego prawnika, zajmuje sie takimi
    > sprawami wlasnie jak łamanie prawa pracy, mobbing itd...
    >
    >



  • 16. Data: 2005-02-09 14:56:32
    Temat: Re: pomocy urlop
    Od: "AndrzejW" <w...@c...gazeta.pl>


    Użytkownik "Anna_M" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:cud6kf$nlf$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > co najważniejsze to ja właśnie tak robiłam ale on się śmieje prosto w nos
    > i
    > mówi żebym sobie taki papierek to wsadziła w nos a poniewaz jestem tylko
    > jednym pracownikiem w tej firmie ( cała firma to szef plus ja) to boję się
    > że on moze mnie zwolnić z pracy.A sam mnie nie zastąpi bo na niczym się
    > nie
    > zna umie podpisać fakturę
    > dzięki. i co ja mam robić?

    Dałaś się zdominować, i wykształciłaś w szefie przekonanie, że może Cię
    bezkarnie wykorzystywać. Trzeba było już od początku walczyć o należny
    urlop. Teraz ciężko Ci będzie zmieniać przyzwyczajenia szefa, którego
    odzyczaiłaś od liczenia sie z Twoją potrzebą odpoczynku i w ogóle z prawami
    pracowniczymi. Każdy krok zmierzający do zmiany tego stanu rzeczy, może
    doprowadzić do utraty pracy - tu nie ma dobrego rozwiazania. Spróbuj może
    nawiązać jakiś kontakt z znajomymi szefa, ze zdaniem których się liczy.
    Niech się wstydzi przed nimi, że tak Cię traktuje... Nie wiem czy jest to do
    zrealizowania i jacy to ludzie. Ot taki pomysł :)

    Oczywiście jeżeli zdecydujesz się na ryzyko utraty pracy (ja bym się nie
    zastanawiał, ale są różne sytuacje) to możesz wnieść skargę do Państwowej
    Inspekcji Pracy. Ryzyko przy takim szefie jest spore, ale masz silną kartę
    przetargową. Szef jest w pewnym stopniu uzależniony od Ciebie. Przez te lata
    przyzwyczaił się do współpracy z Tobą, a nastepcy - z tego co widzę - nie
    będzie miał kto wdrażać do pracy.

    Najlepszym rozwiązaniem by było jednak znalezienie innej pracy. I dopiero
    później walka o ekwiwalent za urlop w Sądzie Pracy.

    pozdr
    Andrzej


  • 17. Data: 2005-02-09 15:03:31
    Temat: Re: pomocy urlop
    Od: "Shady" <s...@p...nospam.fm>

    > serdecznie dziękuję

    HEhe, króko i zwięźle :) Informuj jak się toczy sprawa, bo ja jak słysze o
    takim traktowaniu pracowików to mi się noż w kieszeni otwiera!



  • 18. Data: 2005-02-09 15:04:52
    Temat: Re: pomocy urlop
    Od: "Anna_M" <n...@w...pl>

    dziękuję serdecznie ale jest właśnie tak jak napisałeś
    Użytkownik "AndrzejW" <w...@c...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:cud8ai$6gl$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > Użytkownik "Anna_M" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:cud6kf$nlf$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > > co najważniejsze to ja właśnie tak robiłam ale on się śmieje prosto w
    nos
    > > i
    > > mówi żebym sobie taki papierek to wsadziła w nos a poniewaz jestem tylko
    > > jednym pracownikiem w tej firmie ( cała firma to szef plus ja) to boję
    się
    > > że on moze mnie zwolnić z pracy.A sam mnie nie zastąpi bo na niczym się
    > > nie
    > > zna umie podpisać fakturę
    > > dzięki. i co ja mam robić?
    >
    > Dałaś się zdominować, i wykształciłaś w szefie przekonanie, że może Cię
    > bezkarnie wykorzystywać. Trzeba było już od początku walczyć o należny
    > urlop. Teraz ciężko Ci będzie zmieniać przyzwyczajenia szefa, którego
    > odzyczaiłaś od liczenia sie z Twoją potrzebą odpoczynku i w ogóle z
    prawami
    > pracowniczymi. Każdy krok zmierzający do zmiany tego stanu rzeczy, może
    > doprowadzić do utraty pracy - tu nie ma dobrego rozwiazania. Spróbuj może
    > nawiązać jakiś kontakt z znajomymi szefa, ze zdaniem których się liczy.
    > Niech się wstydzi przed nimi, że tak Cię traktuje... Nie wiem czy jest to
    do
    > zrealizowania i jacy to ludzie. Ot taki pomysł :)
    >
    > Oczywiście jeżeli zdecydujesz się na ryzyko utraty pracy (ja bym się nie
    > zastanawiał, ale są różne sytuacje) to możesz wnieść skargę do Państwowej
    > Inspekcji Pracy. Ryzyko przy takim szefie jest spore, ale masz silną kartę
    > przetargową. Szef jest w pewnym stopniu uzależniony od Ciebie. Przez te
    lata
    > przyzwyczaił się do współpracy z Tobą, a nastepcy - z tego co widzę - nie
    > będzie miał kto wdrażać do pracy.
    >
    > Najlepszym rozwiązaniem by było jednak znalezienie innej pracy. I dopiero
    > później walka o ekwiwalent za urlop w Sądzie Pracy.
    >
    > pozdr
    > Andrzej
    >



  • 19. Data: 2005-02-09 15:13:23
    Temat: Re: pomocy urlop
    Od: uzdrowiciel <n...@p...swego.maila>

    Shady napisał :

    > Matko boska! Tyle lat i na urlopie nie byłas??!! Geez, kobieto to jak sie
    > bedziesz zwalniac i nie wypłaci ci ekwiwalentu to wal do sądu pracy,
    > przeciez kupe kasy dostaniesz! Hehe, ja bym sie zwolnila pewnie dla samej
    > kasy za niewykorzystany urlop, i szukałabym czegos nowego ;)
    > A urlop? Tyle lat pracujesz i nie wiesz jak sie załatiwa urlop? Piszesz:
    > Proszę o udzielenie wurlopu wypoczynkowego na okres 2 tygodni (od.. do..).
    > Tyle. Jak zanosi się ze szef bedzie sie czepiał to napisz tak jak ja
    > kiedyś: Prosze o udzielenie mi 2 tygodniowego urlopu wypoczynkowego ktory
    > z godnie z paragrafem tym i tym KP przysługuje mi raz w roku.
    > Albo poprostu wniosek o udzielenie paru dni.
    > Albo prosze o udzielenie 4 dni urlopu na rządanie. I masz to gdzies czy
    > sie zgodzi czy nie. Skłądasz i nie przychodzisz do pracy.
    no to za rok pracy dostaniesz na odchodnym bonusa!!
    --
    _____________________________
    Kąpilator w oku, parser w lewym boku


  • 20. Data: 2005-02-09 15:29:05
    Temat: Re: pomocy urlop
    Od: uzdrowiciel <n...@p...swego.maila>

    Anna_M napisał :

    > pracuję w firmie od 10 lat i jak do tej pory jeszcze nie byłam na urlopie
    > wypoczynkowym ani na zwolnieniu lekarskim.nie wiem jak to załatwić z moim
    > szefem nie tracąc pracy ( pracuję w biurze - prac. umysłowy)

    Ale Cię nagabują abyś szefa zbeształa! ojej, ale sprawę spróbuj załatwić
    normalnie po co się awanturować! ale pamiętaj o tym, że masz w kieszeni rok
    urlopu, który Ci się należy! Nie zgadzaj się na ekwiwalent pieniężny niższy
    niż twoja pensja(np. masz 100 dni urlopu. w 4 miesiącach jest 100 dni
    pracujących, to domagaj się ekwiwalentu za w wysokości 4 miesięcznych
    pensji). To ci się od niego należy i jak nie chce inaczej, to wal do sądu
    pracy, to jest sprawa na jedną rozprawę. Jeżeli zależy Ci na tej pracy, to
    zrób mu zniżkę maks 10% pamiętaj nie jesteś po to aby mu robić prezenty, to
    on jest po to aby CIę za pracę wynagradzać.

    Jeżeli masz wykształcenie i 10 lat doświadczenia, wiek poniżej 35 lat to:
    bez zastanowienia zerwij umowę, zarządaj na piśmie ekwiwalentu za zaległy
    urlop. Jeżeli w ciągu tygodnia nie dostaniesz pisemnej odpowiedzi idź do
    sądu, na pewno wygrasz. Zrób se 2 mies wakacji i szukaj dalej pracy. I
    kolejne 10 lat.
    Jeżeli nie spełniasz w/w warunków wyślij 10 ofert pracy, jak dwie odpowiedzą
    to zrób tak jakbyś spełniała w/w warunki.

    To jest moja RADA nie odpowiadam, za konsekwencje poradzonych czynności.

    --
    _____________________________
    Kąpilator w oku, parser w lewym boku

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1