-
1. Data: 2003-11-27 12:22:12
Temat: palenie w miejscu pracy
Od: s...@p...pl
Witam
Czy macie jakis pomysl jak skutecznie i _definitywnie_ wytlumaczyc komus,
zeby postaral sie jednak nie zatruwac powietrza w miejscu pracy dymem
papierosowym? Jest kilka pokoi "na przestrzal" w firmie - niestety bez
drzwi. Palenie w jednym z nich powoduje ze po kilku minutach dym sie
rozchodzi po wszystkich pozostalych. Nie pomaga nawet otwarcie okna. Tej
osobie byla zwracana uwaga wielokrotnie, ze to szkodzi innym. Pomagalo
takie zwrocenie uwagi na pare dni (ten ktos palil gdzie indziej i dalo sie
wytrzymac). Pozniej znowu powrot. Powtarzanie tego samego co kilka dni
chyba nie ma sensu. Nie wiem czy to nie ma jakiejs formy zemsty "za
blizej niesprecyzowane costam".
Jak komus takiemu wytlumaczyc?
A teraz najlepsze: to jest szef - jeden z dwu - ten drugi nie pali.
Temu drugiemu (niepalacemu) tez juz byla zwracana uwaga na temat tego
palacego.
sh
-
2. Data: 2003-11-27 13:26:21
Temat: Re: palenie w miejscu pracy
Od: " leszek" <s...@g...pl>
s...@p...pl napisał(a):
> Witam
>
> Czy macie jakis pomysl jak skutecznie i _definitywnie_ wytlumaczyc komus,
> zeby postaral sie jednak nie zatruwac powietrza w miejscu pracy dymem
> papierosowym? Jest kilka pokoi "na przestrzal" w firmie - niestety bez
> drzwi. Palenie w jednym z nich powoduje ze po kilku minutach dym sie
> rozchodzi po wszystkich pozostalych. Nie pomaga nawet otwarcie okna. Tej
> osobie byla zwracana uwaga wielokrotnie, ze to szkodzi innym. Pomagalo
> takie zwrocenie uwagi na pare dni (ten ktos palil gdzie indziej i dalo sie
> wytrzymac). Pozniej znowu powrot. Powtarzanie tego samego co kilka dni
> chyba nie ma sensu. Nie wiem czy to nie ma jakiejs formy zemsty "za
> blizej niesprecyzowane costam".
> Jak komus takiemu wytlumaczyc?
> A teraz najlepsze: to jest szef - jeden z dwu - ten drugi nie pali.
> Temu drugiemu (niepalacemu) tez juz byla zwracana uwaga na temat tego
> palacego.
>
Uchwała sejmowa z 9 listopada 1995 roku o ochronie zdrowia przed negatywnymi
skutkami palenia tytoniu zakazuje palenia w miejscach pracy poza
wyznaczonymi miejscami.
Jak ma wyglądać takie miejsce, to określa rozporządzenie Ministra Pracy
http://www.abc.com.pl/serwis/du/1997/0844.htm
Rozdział 7
Palarnie
§ 40. 1. Palenie tytoniu w zakładach pracy jest dozwolone wyłącznie w
odpowiednio przystosowanych pomieszczeniach (palarniach) lub w innych
wyodrębnionych miejscach wyposażonych w dostateczną ilość popielniczek.
2. Palarnie lub miejsca przeznaczone do palenia tytoniu powinny być
usytuowane w sposób nie narażający osób niepalących na wdychanie dymu
tytoniowego.
§ 41. W palarni powinno przypadać co najmniej 0,1 m2 powierzchni podłogi na
każdego pracownika najliczniejszej zmiany, z tym jednak, że powierzchnia
poszczególnych pomieszczeń przeznaczonych na palarnie nie powinna być
mniejsza niż 8 m2.
§ 42. W palarni należy zapewnić przynajmniej dziesięciokrotną wymianę
powietrza w ciągu godziny.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2003-11-27 14:55:54
Temat: Re: palenie w miejscu pracy
Od: "Alicja" <a...@o...pl>
Użytkownik <s...@p...pl> napisał w wiadomości
news:bq4q9k$m81$1@news.polbox.pl...
> Witam
Jak komus takiemu wytlumaczyc?
> A teraz najlepsze: to jest szef - jeden z dwu - ten drugi nie pali.
> Temu drugiemu (niepalacemu) tez juz byla zwracana uwaga na temat tego
> palacego.
Walczyc, walczyc i jeszcze raz walczyc. Jestem bardzo wrazliwa na dym
papierosowy. Byc moze mam uczulenie. Tak to wlasnie tlumacze: "prosze nie
palic, bo mam uczulenie na dym papierosowy." Jak tylko są w poblizu: dym
papierosów, smazonego oleju itp robi mi sie duszno, oczy mam czerwone i
strasznie kaszle.
Ty tez zacznij kaslac wejdz kaszlacy z ledwo wydobywajacym sie glosem do
palacego szefa i popros aby palil gdzies indziej bo Ci dym bardzo
przeszkadza, duszno Ci, oczy łzawią i nie mozesz pracowac:)
Moze zrozumie
Powodzenia:)
-
4. Data: 2003-12-01 12:02:08
Temat: Re: palenie w miejscu pracy
Od: s...@p...pl
Alicja <a...@o...pl> wrote:
>
> Użytkownik <s...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:bq4q9k$m81$1@news.polbox.pl...
>> Witam
> Jak komus takiemu wytlumaczyc?
>> A teraz najlepsze: to jest szef - jeden z dwu - ten drugi nie pali.
>> Temu drugiemu (niepalacemu) tez juz byla zwracana uwaga na temat tego
>> palacego.
>
>
> Walczyc, walczyc i jeszcze raz walczyc. Jestem bardzo wrazliwa na dym
> papierosowy. Byc moze mam uczulenie. Tak to wlasnie tlumacze: "prosze nie
> palic, bo mam uczulenie na dym papierosowy." Jak tylko są w poblizu: dym
> papierosów, smazonego oleju itp robi mi sie duszno, oczy mam czerwone i
> strasznie kaszle.
> Ty tez zacznij kaslac wejdz kaszlacy z ledwo wydobywajacym sie glosem do
> palacego szefa i popros aby palil gdzies indziej bo Ci dym bardzo
> przeszkadza, duszno Ci, oczy łzawią i nie mozesz pracowac:)
> Moze zrozumie
U mnie raczej to jest dlugotrwaly paskudny bol glowy, szczypienie oczu i
twarzy, obnizenie koncentracji, zawroty glowy, "wrazenie drewnianego
karku", etc.
W ostatecznosci czy mozna w takiej sytuacji "poprosic" o dodatek za
przebywanie od dluzszego czasu (ten czas liczy sie w miesiacach) w
szkodliwych warunkach pracy? Co o tym myslicie?
To chyba bedzie najbardziej przekonywajacy argument dla tego palacego
pracodawcy...
Dzieki za pomoc
sh
-
5. Data: 2003-12-01 13:23:10
Temat: Re: palenie w miejscu pracy
Od: "krzysztofsf" <k...@p...onet.pl>
>
>
> U mnie raczej to jest dlugotrwaly paskudny bol glowy, szczypienie oczu i
> twarzy, obnizenie koncentracji, zawroty glowy, "wrazenie drewnianego
> karku", etc.
> W ostatecznosci czy mozna w takiej sytuacji "poprosic" o dodatek za
> przebywanie od dluzszego czasu (ten czas liczy sie w miesiacach) w
> szkodliwych warunkach pracy? Co o tym myslicie?
> To chyba bedzie najbardziej przekonywajacy argument dla tego palacego
> pracodawcy...
Jestem palacy, lubie wonny aromat dymu tytoniowego, mozesz mi podac telefon do
twojego pracodawcy? ;)
> Dzieki za pomoc
>
> sh
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
6. Data: 2003-12-13 17:12:28
Temat: Re: palenie w miejscu pracy
Od: "Majgocha" <m...@x...wp.pl>
Użytkownik <s...@p...pl> napisał w wiadomości
news:bq4q9k$m81$1@news.polbox.pl...
> Witam
>
> Czy macie jakis pomysl jak skutecznie i _definitywnie_ wytlumaczyc komus,
> zeby postaral sie jednak nie zatruwac powietrza w miejscu pracy dymem
> papierosowym? Jest kilka pokoi "na przestrzal" w firmie - niestety bez
> drzwi. Palenie w jednym z nich powoduje ze po kilku minutach dym sie
> rozchodzi po wszystkich pozostalych. Nie pomaga nawet otwarcie okna. Tej
> osobie byla zwracana uwaga wielokrotnie, ze to szkodzi innym. Pomagalo
> takie zwrocenie uwagi na pare dni (ten ktos palil gdzie indziej i dalo sie
> wytrzymac). Pozniej znowu powrot. Powtarzanie tego samego co kilka dni
> chyba nie ma sensu. Nie wiem czy to nie ma jakiejs formy zemsty "za
> blizej niesprecyzowane costam".
> Jak komus takiemu wytlumaczyc?
> A teraz najlepsze: to jest szef - jeden z dwu - ten drugi nie pali.
> Temu drugiemu (niepalacemu) tez juz byla zwracana uwaga na temat tego
> palacego.
> > sh
A odpowiedzcie mi teraz na następujące pytanie : Co mają zrobić
palaczektórym szef(palący) wydał zakaz palenia na terenie całedo zakładu i w
pramieniu 100 od zakładu? No powiedzcie mi co można zrobić w takiej
sytuacji. Dodam, że przy zawieraniu umowy nikt nie był informowany o
całkowitym zakazie palenia w godzinach pracy.
Pozdrowienia - paląca Majgocha
-
7. Data: 2003-12-13 22:25:14
Temat: Re: palenie w miejscu pracy
Od: "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun>
On Sat, 13 Dec 2003 18:12:28 +0100
"Majgocha" <m...@x...wp.pl> wrote:
> A odpowiedzcie mi teraz na następujące pytanie : Co mają zrobić
> palaczektórym szef(palący) wydał zakaz palenia na terenie całedo
> zakładu i w pramieniu 100 od zakładu? No powiedzcie mi co można
> zrobić w takiej
a te 100 metrow od zakladu to ciagle posesja bedaca wlasnoscia tego
zakladu?
jesli nie, to ten szef moze sobie nagwizdac. imho nie ma prawa do
rozporzadzania nie swoim terenem.
z drugiej strony jesli przy podpisywaniu umowy nie bylo aneksu
dotyczacego calkowitego zakazu palenia w godzinach pracy, a teraz on
chce to wprowadzic, to powinno sie renegocjowac umowe.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net.usun
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
8. Data: 2003-12-13 23:57:21
Temat: Re: palenie w miejscu pracy
Od: "tomekn" <t...@n...onet.pl>
Użytkownik "Majgocha" <m...@x...wp.pl> napisał w wiadomości
news:brfh5c$8bh$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik <s...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:bq4q9k$m81$1@news.polbox.pl...
> > Witam
> >
> > Czy macie jakis pomysl jak skutecznie i _definitywnie_ wytlumaczyc
komus,
> > zeby postaral sie jednak nie zatruwac powietrza w miejscu pracy dymem
> > papierosowym? Jest kilka pokoi "na przestrzal" w firmie - niestety
Robisz tak. Zima jest najlepszą porą do tego typu nauki . Przerabiałem to u
siebie skutkowało na 100% . Z usmiechem na ustach otwierasz wszyttkie okna i
robisz mały przeciąg spadek temperatury w biurze do kilku stopni natychmiast
wywoła małą awanturę z której musisz wyjść jako wygrany. Ja postawiłem
sprawę jasno jak któryś zamknie drzwi lub okno to się bardzo pogniewamy i
stałem tak jak sierota z jakieś 5 minut aż nie dotarło do tych łbów kto tu
jest na prawie ja czy oni ze swoimi papierosami. Nikt ale to nikt nie śmiał
podejść i zamknąć okna i dzwi skoro przy nich stałem. Zwracam Ci uwagę też
na to że im więcej jest tych palących to lepiej i łatwiej Ci pójdzie bo nie
każdy w tym samym momencie pali papierosa a zimno jest wszystkim i do łbów
dociera znacznie szybciej . Oni moga palić Ty możesz otwierać okna taki
dawałem argument i powiem poskutkowało dzisiaj nie mam jużtego problemu palą
jak mnie nie ma ;-). i pamietaj to Ty jesteś na prawie nie oni.
pozdr
tomekn