-
1. Data: 2003-08-14 07:28:51
Temat: nadgodziny - pieniądze a wolne
Od: "Jakub Zysnarski" <j...@n...onet.pl>
Ostatnio pokłuciłem się z moim szefem o nadgodziny. Za 40 nadgodzin w lipcu
zapłacił mi DZIESIĘĆ ZŁOTYCH. Mam w związku z tym pytanie: co ma priorytet,
pieniądze, czy wolne. Czy jeśli szef chce mi dać teoretycznie wolne za
nadgodziny, a ja wolę pieniądze, to powinien mi za nie zapłacić. Po pierwsze
tego wolnego i tak nie miałbym kiedy odebrać, a zebrało się tego z 2
tygodnie albo dłużej. Po drugie wolnego nie włożę do garnka ani nie zapłace
nim rachunków, a dla satysfakcji nie przesiaduje po godzinach.
pozdrawiam
Jakub
-
2. Data: 2003-08-14 08:29:54
Temat: Re: nadgodziny - pieniądze a wolne
Od: "krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl>
Użytkownik "Jakub Zysnarski" <j...@n...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bhfg17$916$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Ostatnio pokłuciłem się z moim szefem o nadgodziny. Za 40 nadgodzin w
lipcu
> zapłacił mi DZIESIĘĆ ZŁOTYCH. Mam w związku z tym pytanie: co ma
priorytet,
> pieniądze, czy wolne. Czy jeśli szef chce mi dać teoretycznie wolne za
> nadgodziny, a ja wolę pieniądze, to powinien mi za nie zapłacić. Po
pierwsze
> tego wolnego i tak nie miałbym kiedy odebrać, a zebrało się tego z 2
> tygodnie albo dłużej. Po drugie wolnego nie włożę do garnka ani nie
zapłace
> nim rachunków, a dla satysfakcji nie przesiaduje po godzinach.
Tylko w lipcu miales taka sytuacje czy jest to permanentne?
--
pzdr. Krzysztof
## Szczecin - popracowalbym juz sobie gdzies:##
##CV## http://kch.spec.pl ##
$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$
> pozdrawiam
> Jakub
>
>
-
3. Data: 2003-08-14 18:23:41
Temat: Re: nadgodziny - pieniądze a wolne
Od: "" <s...@p...onet.pl>
> Ostatnio pokłuciłem się z moim szefem o nadgodziny. Za 40 nadgodzin w lipcu
> zapłacił mi DZIESIĘĆ ZŁOTYCH. Mam w związku z tym pytanie: co ma priorytet,
> pieniądze, czy wolne. Czy jeśli szef chce mi dać teoretycznie wolne za
> nadgodziny, a ja wolę pieniądze, to powinien mi za nie zapłacić. Po pierwsze
> tego wolnego i tak nie miałbym kiedy odebrać, a zebrało się tego z 2
> tygodnie albo dłużej. Po drugie wolnego nie włożę do garnka ani nie zapłace
> nim rachunków, a dla satysfakcji nie przesiaduje po godzinach.
>
> pozdrawiam
> Jakub
>
>Witam
To szef generalnie zrobił Cię w konia - przeczytaj poniżej art kp.
Art. 143. § 1. W zamian za czas przepracowany ponad ustaloną normę pracodawca,
na wniosek pracownika, może udzielić mu w tym samym wymiarze czasu wolnego od
pracy. W tym przypadku pracownikowi nie przysługuje dodatek za pracę w
godzinach nadliczbowych.
§ 2. Udzielenie czasu wolnego w zamian za czas przepracowany ponad ustaloną
normę może nastąpić także bez wniosku pracownika; w takim przypadku pracodawca
udziela czasu wolnego od pracy najpóźniej do zakończenia okresu rozliczeniowego
w wymiarze o połowę wyższym niż liczba przepracowanych godzin nadliczbowych,
jednakże nie może to spowodować obniżenia wynagrodzenia należnego pracownikowi
za pełny miesięczny wymiar czasu pracy. Przepis § 1 zdanie drugie stosuje się.
Za pracę w godz. nadliczbowych należy Ci się normalne wynagrodzenie oraz
dodatek w wysokości 50 lub 100% wynagrodzenia - patrz art 134 kp. Pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
4. Data: 2003-08-17 14:57:54
Temat: Re: nadgodziny - pieniądze a wolne
Od: "Jakub Zysnarski" <k...@N...gazeta.pl>
> Tylko w lipcu miales taka sytuacje czy jest to permanentne?
>
Właściwie to drugie określenie będzie bardziej trafne. Na początku wypłacał
mi w miarę rozsądne pieniądze za nadgodziny, do tego dokładał wynegocjowane w
umowie pieniądze na dojazdy - pracuję 35 km. od miejsca zamieszkania,
dojeżdżam PKS-em, bo auta się jeszcze nie dorobiłem. Zaczęło się to jakoś w
kwietniu, a może trochę wcześniej. Przestał mi płacic za dojazdy, bo jak
stwierdził, kwota ta była wliczona w podstawę wynagrodzenia (ewidentna
bzdura!) Poza tym pół roku od zakończenia poprzedniej umowy na czas określony
czekałem na przedstawienie mi nowej umowy. Dostałem papier, w którym aż roiło
się od bubli prawnych, dla mnie niekorzystnych, więc jej nie podpisałem. Do
dziś czekam na to, by przedyskutował ze mną warunki dalszego zatrudnienia
(robię bez umowy). W zeszłym okresie rozliczeniowym wypłacił mi około 100 zł
za ponad 30 nadgodzin, gdzie wg moich wyliczeń według stawki przypadającej na
godzinę, powinno to byc jakieś 3 x tyle. W tym nie wypłacił praktycznie nic.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/