On 1/16/2005 7:01 PM, ladies_view wrote:

> jeśli sugerujesz, że uważam grupę za zbiór szaraków, to jest to Twoja
> nadinterpretacja ;) pisze tutaj, bo mam kłopot z potencjalnym pracodawcą i
> chcę rzecz jasna bronić swoich interesów, niezależnie od wysokości zarobków
> ;-)
>
> jeśli pracodawca zniesie tę kaluzulę, to super!!! wolałabym pracowac niż pół
> roku nic nie robić - takowewj gwarancji jednak nie mam. ale jeśli jej nie
> zniesie, to jednak 25% jest zbyt niskie aby sobie na półroczny urlop
> pozwolić. także wolę dmuchać na zimne ....
>
> pozdr,
> zwyczajna ladies_view
>
>

Sugeruję tylko, że za bardzo się tym przejmujesz. Takie klauzule
"zakazu konkurencji po ustaniu stosunku pracy" dostaje się często do
podpisania "z automatu", bo tak ktoś kiedyś sobie wymyślił w dziale HR,
ale ryzyko, że będą one naprawdę realizowane jest znikome. Chyba że
jesteś kimś naprawdę ważnym dla pracodawcy, znasz jego istotne tajemnice
handlowe czy techniczne. Ale rozumiem, że nie mówimy raczej o takiej
sytuacji.

A próba negocjowania procentów na tym kwicie może być przez pracodawcę
(tym bardziej "potencjalnego") przyjęta co najmniej niechętnie, jako
cudowanie i wydziwianie bez istotnego powodu.

Choć to tylko taka moja prywatna opinia, dlatego pytałem, kto ma
doświadczenie w rzeczywistej realizacji takiej klauzuli.

--
Pozdrawiam @ Mariusz Trojanowski @@@ slotyzmok @ narod!ru (s <-> z)
"- Proszę pokazać język. Proszę powiedzieć trzydzieści trzy. Oddychać.
Nie oddychać. Myślę, panie rotmistrzu, że to nie takie niebezpieczne."
[Burzliwe życie Lejzorka Rojtszwańca]

do góry

Mariusz 'BB' Trojanowski napisał:

>>
> A ja mam inne pytanie: czy jest tu ktoś, kto nie tylko podpisał ten
> kwit, ale naprawdę dostawał po zakończeniu pracy chociaż te 25%?

Ja jestem :)
W trakcie pracy w poprzedniej firmie kuszono mnie propozycjami z
konkurencji i trochę mi ta lojalka ciążyła.
Ale gdy zmieniłem pracę na inną branżę to bardzo ją sobie chwalę :)
Właśnie kilka tyg. temu dostałem szóste z sześciu miesięcznych
odszkodowań - ustawowe 25 %.
To fajny dodatek do pensji, naprawdę.

A teraz jestem już free i nawet nasłuchuję, czy nikt z dawnej branży się
nie wychyli z jakąś ciekawą propozycją :)

Pozdrawiam,

--
Voyt
--
Ich bin ein Lubliner.

do góry