-
1. Data: 2012-12-28 12:49:49
Temat: kryzys w Hiszpanii
Od: "ronel" <r...@...pl>
Mam pytanie: czy tam naprawdę jest tak źle, jak mówią w mediach? Widziałem
krótki reportaż z bzdurami, że młodzi Hiszpanie teraz masowo wyjeżdżają do
Polski i zobrazowano to wywiadem z Konrado Moreno, jakimś studentem
zakochanym w Polce i oddelegowanym do Warszawy gościem z zarządu banku,
brak słów po prostu jaki kisiel z mózgu TVP chciała zrobić. Wczoraj w
autobusie słyszałem rozmowę studentów, że wybierają się do pracy w
Hiszpanii, to jak to w końcu jest? To byli idioci, którzy pchają się w
paszczę lwa?
-
2. Data: 2012-12-28 17:17:28
Temat: Re: kryzys w Hiszpanii
Od: PiteR <e...@f...pl>
ronel pisze tak:
> Mam pytanie: czy tam naprawdę jest tak źle, jak mówią w mediach?
> Widziałem krótki reportaż z bzdurami, że młodzi Hiszpanie teraz
> masowo wyjeżdżają do Polski i zobrazowano to wywiadem z Konrado
> Moreno, jakimś studentem zakochanym w Polce i oddelegowanym do
> Warszawy gościem z zarządu banku, brak słów po prostu jaki kisiel
> z mózgu TVP chciała zrobić.
Trudno powiedzieć, np teraz siedzę w Polsce, na łokciach odleżyny od
parapetu a Hiszpanie popylają w wykopie. Przyjechali osobówkami z
Hiszpanii a co ciekawe przyjechała nawet jedna wywrotka czyli:
33 litry ropy x 2300km / 100 = 759 litrów ropy
759 litrow x 5.50zł = minimum 4175zł w jedną stronę
czyli można wnioskować, że niby im zależy na kontrakcie.
Wiem wiem że to my za wszystko zapłacimy z podatków ale jak widzę jak
pada na nich śnieg to myślę że im zależy.
> Wczoraj w autobusie słyszałem rozmowę studentów, że wybierają się
> do pracy w Hiszpanii, to jak to w końcu jest? To byli idioci,
> którzy pchają się w paszczę lwa?
Może jak się jest młodym, nic nie ma, zarabia powiedzmy te 1500zł netto
to kazda inna praca powyżej płatna jest sensowna.
Jeszcze jedno, dla obcokrajowców tani, dziewiczy i dziki kraj daje
możliwości. Tanio się nażreć, ochlać i rozmnożyć.
Polacy pożądają pieniędzy i jeszcze wierzą że je zdobędą.
Oni już wiedzą że nie da się szybko wzbogacić w dzisiejszych czasach to
chociaż najedzą się pierogów u polskiej teściowej.
--
Piter