Może trochę NTG ale chciałabym poradzić się w związku z moimi przemyśleniami
na temat zawodowej przyszłości ;-) Jestem sobie młodą osobą z dyplomem
technika handlowca w kieszeni i szukam aktualnie pracy, jednak... jest
pewien problem, a mianowicie taki, że ja nie za bardzo chcę pracować w
handlu. Chciałabym zostać fryzjerem. Naprawdę. Nie raz ścinałam komuś włosy,
bardzo mnie to bawi, satysfakcjonuje i chciałabym trochę poeksperymentować z
nożyczkami w ręku ;-) Tylko jak zdobyć pracę fryzjera nie mając
odpowiedniego wykształcenia?
Zastanawiam się, czy jest możliwe dogadanie się z jakimś zakładem
fryzjerskim, że opłacę sobie jakiś zaoczny podstawowy kurs fryzjerstwa, a
oni przyjmą mnie na przykład kilka razy w tygodniu na nauki i zdobywanie
doświadczenia w zawodzie. Nawet za darmo, chodzi o to, żeby wejść w zawód,
żeby robić coś od samego początku choćby jako zakładowy praktykant.
No nie wiem... oszalałam chyba, że pytam o to na takiej grupie, ale może
siedzi tu jakiś fryzjer, albo ktoś, kto może mi pomóc wyjaśnić, co powinnam
zrobić, by zrealizować swoje plany zawodowe? Jakiś kurs? Jaki? Gdzie? Za
ile? I gdzie szukać pracy, albo praktyki? Jest to w ogóle możliwe w mojej
sytuacji?
Będę wdzięczna, jeśli odpowiedzą tylko poważne osoby i nikt nie będzie sobie
jaj robił :-)

D. (Poznań)