powiedzcie jak wygląda kwestia umówienia się z pracodawcą jeśli chodzi o
zwolnienie:
- z punktu widzenia pracownika (jeśli już się pogodził z utratą a nawet
planował zakończenie pracy) - lepiej jeśli będzie gdy pracodawca go wyrzuci
ponieważ po okresie wypowiedzenia od razu należy mu się zasiłek (spełnia
wszystkie warunki przyznania 'kuroniówki'),
- a jak jest z punktu widzenia pracodawcy? - czy dla niego lepiej jak
zwolni się sam pracownik?, dlaczego? czy w grę wchodzą tu tylko sympatie i
chęć zrobienia na złość "nie pójdę mu na rękę.." ? (mała prywatna firma),
czy jednak są jakieś materialne podstawy aby pracodawca wzbraniał się przed
takim rozwiązaniem?

pracownik obecnie ma trzy miesiące wypowiedzenia a więc czy zwolni się sam,
czy zwolni go pracodawca - i tak przez trzy miesiące będzie miał płaconą
pensję.