-
1. Data: 2005-02-05 16:26:49
Temat: jak to jest u sasiadow
Od: "Immona" <c...@w...zpds.com.pl>
Wczoraj bylam na cyklu rozpraw w niemieckim sadzie pracy. Pracodawca zwolnil
kilku pracownikow i kazdy z nich go pozwal... oczywiscie ma w firmie osobe do
siedzenia w sadzie (glowny HR) :). Zwolnienia wynikly ze zmniejszenia sie
ilosci zamowien, wskutek czego dla przetrwania firmy nie dalo sie juz dluzej
utrzymywac stanowisk, dla ktorych nie ma pracy, ktora by mogli na siebie
zarobic.
Np. zwolniono transportowca, ktory dowozil material na miejsce. Sedzia sie
pytal pracodawcy: a jak bedzie zlecenie spoza miejsca dzialalnosci firmy, to
kto dowiezie material, czy moze w ogole nie bedzie materialow do dowiezienia?
Przy mechaniku, czepial sie stanowisk elektromechanicznych w firmie i kazal
sobie tlumaczyc, czemu nie dalo sie przeniesc pracownika do tego dzialu (inne
kwalifikacje). Zostalo dwoch? A co pracodawca zrobi, jak jeden bedzie na
urlopie, a drugi zachoruje, pyta sedzia. Pracodawca musi sie gesto tlumaczyc z
kazdego zwolnienia w sensie jego ekonomicznych uzasadnien.
Poza tym, w kazdym przypadku pracodawca musial uzasadniac spelnienie
socjalnych zasad wyboru - bo nie moze zwolnic kogo chce, tylko musi wziac pod
uwage staz pracy, wiek, ilosc osob na utrzymaniu, niepelnosprawnosc itd i z
algorytmu z tymi zmiennymi wynika, kto jest pierwszy do zwolnienia w razie
redukcji personelu. Wynika to z ukladow zbiorowych, ktorych jest w calych
Niemczech ponad 50 tys. - niektore zasady sa odgornie wyznaczone prawem
panstwowym, inne sa elastyczne, ale nie w strone pogarszajaca sytuacje
pracownika. Uregulowane jest wszystko, np. wysokosc obcasa kelnerki - zeby nie
zagrazala jej kregoslupowi. Kazdy pracownik ma dokladnie opisany zakres
obowiazkow i gdy przy zwolnieniu jakas czesc tych obowiazkow przeklada sie na
innego, trzeba mu tez cos odjac, bo nie moze pracowac wiecej i sad moze sie
doczepic. Zwalniany standardowo pozywa pracodawce o nieuzasadnione zwolnienie
(nic nie traci, moze zyskac), tamtejsze zwiazki pracodawcow zajmuja sie
glownie obsluga prawna tych spraw. Dzialalnosc zp w Polsce jest w porownaniu
do tego wrecz przyjemna.
A bezrobocie rosnie i osiagnelo ostatnio, przynajmniej w Saksonii, najwyzsze
wartosci od czasow prowadzenia statystyk. Statystycznie wyglada na nizsze niz
polskie, ale w Niemczech ciezko pracowac na czarno, co u nas robi spora czesc
bezrobotnych, wiec te liczby sa przynajmniej wiarygodne. Nikt jednak z
przywilejow nie zrezygnuje. Jakbym ja miala sie zastanawiac nad zatrudnieniem
kogos w takich warunkach, tez bym nie zatrudniala :( chyba ze rodzine i
bliskich znajomych, ktorzy mi nie zrobia chamstwa.
I., tymczasowy korespondent ppd z Niemiec :)
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
-
2. Data: 2005-02-05 20:04:02
Temat: Re: jak to jest u sasiadow
Od: "jarmulowicz krzysztof" <j...@p...fm>
No to zaskakujace. Ale jesli jestes na zasilku w niemczech to chyba mozesz
niezle zyc. W sumie przypuszczam, ze im poprostu nie oplaca sie pracowac.
Ale niesamowite z tym sadem.
-
3. Data: 2005-02-05 21:06:44
Temat: Re: jak to jest u sasiadow
Od: "JFRad" <...@...net.pl>
Użytkownik "jarmulowicz krzysztof" <j...@p...fm> napisał w
wiadomości news:cu38sk$5hq$1@atlantis.news.tpi.pl...
> No to zaskakujace. Ale jesli jestes na zasilku w niemczech to chyba mozesz
> niezle zyc. W sumie przypuszczam, ze im poprostu nie oplaca sie pracowac.
> Ale niesamowite z tym sadem.
>
Zaatrutniam ponad 40 pracownikow. Mysle intensywnie jak z tym skonczyc.
Coraz truniej sobie z tym mentalnie radze. Czuje sie zaszczutym - ja i moja
żona.
Jak przestępcal. Muszę to skończyc. Mimo tego że staram się przestrzegać
wszelkich unormowań
i przepisów które mnie jako pacodawcę zobowiązują.
Mam ambicję aby być w porządku.
Prowadzę firmę od 30 lat. Muszę zakończyć moją działalność.
Tak dłużej po prostu nie mozna żyć.
J.K.
-
4. Data: 2005-02-05 21:44:30
Temat: Re: jak to jest u sasiadow
Od: "Calme" <calme_won_spam _madafakers@pf.pl>
"JFRad" wykukał:
> Zaatrutniam ponad 40 pracownikow.
hmm a to ciekawe to jakiś rodzaj zapładniania starych samców ?? :)
Muszę zakończyć moją działalność.
> Tak dłużej po prostu nie mozna żyć.
nie dziwota ... :) przy takim zajęciu
-
5. Data: 2005-02-05 22:11:46
Temat: Re: jak to jest u sasiadow
Od: Daniel Rychcik <m...@u...mat.uni.torun.pl>
On 2005-02-05, Immona <c...@w...zpds.com.pl> wrote:
(..)
Czyli generalnie, ochrona pracownika na _jeszcze_ bardziej bzdurnym
poziomie niż w Polsce? (niemożliwe :-) Te trzy cytaty mówią właściwie
wszystko...
> bezrobocie rosnie i osiagnelo ostatnio, przynajmniej w Saksonii,
> najwyzsze wartosci od czasow prowadzenia statystyk.
(..)
> Nikt jednak z przywilejow nie zrezygnuje.
(..)
> Jakbym ja miala sie zastanawiac nad zatrudnieniem kogos w takich
> warunkach, tez bym nie zatrudniala :( chyba ze rodzine i bliskich
> znajomych, ktorzy mi nie zrobia chamstwa.
Ludzie, czy wy nie myślicie?! :(
Daniel
--
\ Daniel Rychcik INTEGRAL Science Data Centre, Versoix/Geneve, CH
\---------------------------------------------------
-----------------
\ GCM/CS/MU/M d- s++:+ a- C+++$ US+++$ P+>++ L+++$ E--- W++ N++ K-
\ w- O- M PS+ PE Y+ PGP t+ 5 X- R tv b+ D++ G+ e+++ h--- r+++ y+++
-
6. Data: 2005-02-05 23:22:03
Temat: Re: jak to jest u sasiadow
Od: "jarmulowicz krzysztof" <j...@p...fm>
Tez to slyszlem, do jednego faceta. Jak go zapytalem kiedy zwiekszy obroty
to postukal sie palcem w glowe i powiedzial ze mu to kompletnie
niepotrzebne, ze woli zatrudniac 5 osob zarabiac 10 tys i spokojnie zyc, niz
40 i zarabiac 15.
-
7. Data: 2005-02-05 23:23:48
Temat: Re: jak to jest u sasiadow
Od: "jarmulowicz krzysztof" <j...@p...fm>
A nie wolisz np. stosowac tzw. leasing pracowniczy??
Ciebie nic nie interesuje zatrudnieniem zajmuje sie kto inny i masz to
gdzies. Jak produkcja spada to prosisz o przyslanie mniejszej ilosci ludzi i
to wszystko.
-
8. Data: 2005-02-06 10:42:11
Temat: Re: jak to jest u sasiadow
Od: "Andrzej Dmoch" <a...@b...com>
Tak, ale to jest przesada w druga strone. Powoduje to, ze przecietny Niemiec
nie ma zadnej motywacji do rozwoju w pracy, bycia lepszym, jest po prostu
bierny. Poza tym to dlawi ich gospodarke.
Ale to, co dzieje sie w Polsce jest przegieciem w druga strone. A raczej to
ludzie sa zastraszeni i nie znaja swoich praw. Bo prawo pracy w Polsce
rowniez pozwala wywierac presje na pracodawce, tylko nikt tego nie robi.
Pozdrawiam,
AnD
-
9. Data: 2005-02-06 19:02:58
Temat: Re: jak to jest u sasiadow
Od: "Immona" <c...@w...zpds.com.pl>
>On 2005-02-05, Immona <c...@w...zpds.com.pl> wrote:
>(..)
>
>Czyli generalnie, ochrona pracownika na _jeszcze_ bardziej bzdurnym
>poziomie niż w Polsce? (niemożliwe :-) Te trzy cytaty mówią właściwie
>wszystko...
Tak. Jestem tu w szoku, bo bzdurnosc siega szczytow przedtem dla mnie
niewyobrazalnych. A jak wroce do Polski, powiem w biurze: sluchajcie - nie
wiecie, jak u nas normalnie jest.
BTW gdyby jakis pracownik chcial podpisac sobie z pracodawca wlasna umowe, ze
nie ma tej ochrony itd., to nie moze. Umowa musi byc wg wzorcow ukladu
zbiorowego w danej branzy.
>> Jakbym ja miala sie zastanawiac nad zatrudnieniem kogos w takich
>> warunkach, tez bym nie zatrudniala :( chyba ze rodzine i bliskich
>> znajomych, ktorzy mi nie zrobia chamstwa.
>
>Ludzie, czy wy nie myślicie?! :(
>
Niemcy sa rozpieszczeni. Ale jeszcze kilka lat bez sensownych reform u nich,
to ich gospodarka dostanie porzadnie w siedzenie.
btw sledzilam jakis czas niemiecki odpowiednik usenetowy grupy ppd i o ile tu
sie gada o aplikacjach, rekrutacji, prawie pracy, zarobkach i teoriach
ekonomicznych, a czasem przyjacielsko czatuje, to tam 90% trafficu to bylo
umawianie sie na demonstracje przeciwko reformom ucinajacym troche socjal.
Mialam pokuse wywolac flame'a, ale sie wstrzymalam z powodu realistycznej
oceny swojej wydolnosci czasowej i uznania, ze wole milo spedzac czas na ppd.
I.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
-
10. Data: 2005-02-06 19:19:40
Temat: Re: jak to jest u sasiadow
Od: "Immona" <c...@w...zpds.com.pl>
>A nie wolisz np. stosowac tzw. leasing pracowniczy??
>Ciebie nic nie interesuje zatrudnieniem zajmuje sie kto inny i masz to
>gdzies. Jak produkcja spada to prosisz o przyslanie mniejszej ilosci ludzi i
>to wszystko.
Pytanie nie do mnie, bo nie jestem niemieckim pracodawca :). Ale pytalam sie o
to i leasing pracowniczy jest tez oblozony masa przepisow utrudniajacych
swobodne korzystanie z tej formy (zatrudnienie "czasownika" na iles czasu w
przeciagu roku na danym stanowisku onacza koniecznosc stworzenia stalej posady
na normalnych zasadach czy jakos tak).
W piatek jestem umowiona, po kolejnych rozprawach, na pubowa rozmowe studyjna
z prawnikiem od prawa pracy i bronionym przez niego pracodawca. Jesli macie
jakies pytania nt. niemieckich stosunkow pracodawca-pracownik, to napiszcie, a
przekaze i zwroce na ppd odpowiedzi :)
Pozytywny aspekt tego wszystkiego z patriotycznego punktu widzenia: na jednej
z konferencji, gdzie Niemcom przedstawialismy, jak to u nas wyglada, jedna
niemiecka patriotka wstala i zapytala, jaka jest korzysc dla Niemiec z tego
projektu wspolpracy polsko-niemieckiej, bo dla niej wniosek z koferencji jest
tylko taki, ze powinna przeniesc swoja firme do Polski :) wiec czy Unia daje
pieniadze na reklame Polski i wyprowadzanie kapitalu z Niemiec? Ktos
dyplomatycznie dal wywod o obustronnych korzysciach, ale jej pytanie
wskazywalo na dobry kontakt z rzeczywistoscia. :)
I.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl