W zeszlym roku podjalem moja pierwsza prace.
Pracowalem tydzien w pazdzierniku i caly listopad
oraz grudzien. Przysluguje mi 20 dni wolnego na rok.
Czy za ten tydzien pracy w pazdierzniku tez mi sie nalezy
urlop, czy liczy sie tylko listopad i grudzien?
Chcialbym wiedziec czy naleza mi sie 3 czy 4 dni wolnego.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

johhny nabazgrolił na ekranie:

> W zeszlym roku podjalem moja pierwsza prace.
> Pracowalem tydzien w pazdzierniku i caly listopad
> oraz grudzien. Przysluguje mi 20 dni wolnego na rok.
> Czy za ten tydzien pracy w pazdierzniku tez mi sie nalezy
> urlop, czy liczy sie tylko listopad i grudzien?
> Chcialbym wiedziec czy naleza mi sie 3 czy 4 dni wolnego.


Jeżeli jest to twoja pierwsza praca zawodowa to należy ci się 1/12 wymiaru
urlopu po każdym _przepracowanym_ miesiącu (oczywiście liczy się okres
stosunku pracy - np. zwolnienie lekarskie też /to tak dla czepialskich/).

Ty przepracowałeś pełne (kalendarzowe) dwa miesiące czyli należy ci się
(2/12)*20=3,33



Pozdrawiam
{wysfvhobtdanquaojuedy}[kROT11k]

Nikiel ;-)

--
# od niklu # # gg - 4939629 #
# Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy #
# (A. Einstein) #

do góry

Użytkownik "Nikiel ;)" <n...@p...fm> napisał w wiadomości
news:epkvek$got$1@node4.news.atman.pl...

> Ty przepracowałeś pełne (kalendarzowe) dwa miesiące czyli należy ci się
> (2/12)*20=3,33

Czyli po prostu 4 dni :)
Swoją drogą chyba nigdy nie zrozumiem tego liczenia.
Była u nas dziewczyna od 11.09 do 22.12 czyli 3 miesiące i kilka dni.
Nie brała urlopu, więc ekwiwalent powinna była dostać imho za 3
przepracowane pełne miesiące.
Księgowa jednak stwierdziła, że liczy się cały wrzesień, październik,
listopad i cały grudzień, a więc ekwiwalent należy się za 4 dni. Dlaczego??
Pal licho ten jeden dzień, bo nie o to chodzi, ale jak to się właściwie
oblicza?

N.

do góry

Nixe nabazgrolił na ekranie:

>
> Użytkownik "Nikiel ;)" <n...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:epkvek$got$1@node4.news.atman.pl...
>
>> Ty przepracowałeś pełne (kalendarzowe) dwa miesiące czyli należy ci się
>> (2/12)*20=3,33
>
> Czyli po prostu 4 dni :)

Wcale że nie. 3,33 dnia. Nie trzeba tu zaokrąglać. Fakt, pracodawca może dać
4 dni, ale równie dobrze może podzielić to na godziny/minuty.

> Swoją drogą chyba nigdy nie zrozumiem tego liczenia.
> Była u nas dziewczyna od 11.09 do 22.12 czyli 3 miesiące i kilka dni.
> Nie brała urlopu, więc ekwiwalent powinna była dostać imho za 3
> przepracowane pełne miesiące.

Każdy niepełny miesiąc zaokrągla się w górę do pełnego. Czyli jeżeli we
wrześniu pracowała by tylko 1 dzień, to i tak za ten miesiac powinna
otrzymać urlop. Ta zasada nie ma jednak zastosowania jak ktoś zaczyna swoją
pierwszą pracę (albo drugą, trzecią... ale w tym samym roku kalendarzowym).

> Dlaczego?? Pal licho ten jeden dzień, bo nie o to chodzi, ale jak to się
> właściwie oblicza?

O obliczaniu i zaokrąglaniu mówi KP.


Pozdrawiam
{wysfvhobtdanquaojuedy}[kROT11k]

Nikiel ;-)

--
# od niklu # # gg - 4939629 #
# Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy #
# (A. Einstein) #

do góry

Użytkownik "Nikiel ;)" <n...@p...fm> napisał w wiadomości
news:epl069$d3r$1@node1.news.atman.pl...

> Wcale że nie. 3,33 dnia. Nie trzeba tu zaokrąglać.

Nigdy nie trzeba czy akurat tutaj?

> > Swoją drogą chyba nigdy nie zrozumiem tego liczenia.
> > Była u nas dziewczyna od 11.09 do 22.12 czyli 3 miesiące i kilka dni.
> > Nie brała urlopu, więc ekwiwalent powinna była dostać imho za 3
> > przepracowane pełne miesiące.

> Każdy niepełny miesiąc zaokrągla się w górę do pełnego. Czyli jeżeli we
> wrześniu pracowała by tylko 1 dzień, to i tak za ten miesiac powinna
> otrzymać urlop. Ta zasada nie ma jednak zastosowania jak ktoś zaczyna
swoją
> pierwszą pracę (albo drugą, trzecią... ale w tym samym roku
kalendarzowym).

Ale chodzi o pierwszą w ogóle (pierwsza w życiu) czy pierwsza w danej
firmie?
Bo dziewczyna wprawdzie pracowała kiedyś gdzieś pół roku, ale potem miała
chyba roczną przerwę i do nas przyszła we wrześniu.

N.

do góry

Nixe nabazgrolił na ekranie:
>> Wcale że nie. 3,33 dnia. Nie trzeba tu zaokrąglać.
>
> Nigdy nie trzeba czy akurat tutaj?

Akurat tutaj, przy pierwszej pracy.


> Ale chodzi o pierwszą w ogóle (pierwsza w życiu) czy pierwsza w danej
> firmie?

Pierwsza w życiu w ramach stosunku pracy.

> Bo dziewczyna wprawdzie pracowała kiedyś gdzieś pół roku, ale potem miała
> chyba roczną przerwę i do nas przyszła we wrześniu.


A to to już zależy w jakich latach pracowała. Czy już w nowych przepisach
(od 2004 roku), czy jeszcze pod rządami starej ustawy, czy dopiero w 2006
roku zaczęła pierwszą pracę. Bo tu mogą być trzy różne sposoby liczenia
urlopu.



Pozdrawiam
{wysfvhobtdanquaojuedy}[kROT11k]

Nikiel ;-)

--
# od niklu # # gg - 4939629 #
# Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy #
# (A. Einstein) #

do góry

X-No-Archive:yes
W wiadomości <news:epl2vj$dlv$1@node1.news.atman.pl>
Nikiel ;) <n...@p...fm> pisze:

> A to to już zależy w jakich latach pracowała. Czy już w nowych
> przepisach (od 2004 roku), czy jeszcze pod rządami starej ustawy, czy
> dopiero w 2006 roku zaczęła pierwszą pracę. Bo tu mogą być trzy różne
> sposoby liczenia urlopu.

To może już nie wnikajmy ;-)
(zresztą nie znam szczegółów)
Wierzę, że księgowa dobrze to obliczyła.

--
Nixe

do góry