eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjegórnicy - przemyślenia w świetle dyskusji
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 11. Data: 2003-08-07 22:21:52
    Temat: Re: górnicy - przemyślenia w świetle dyskusji
    Od: "Makaron von Knedelek" <a...@c...pl>


    > Schodzisz na bardzo niebezpieczna droge, droge prowadzaca wyalienowania
    > gornictwa a co za tym idzie Slaska, bo jednak czesc Slaska ma zatrudnienie
    w
    > gornictwie, z ogolu spoleczenstwa. Mam nadzieje, ze nikt sie nie przyczepi
    > do Twojej wypowiedzi, bo jakby nie bylo, kwestia obarczania gornictwa i
    > Slaska za wszelkie niepowodzenia w kraju jest punktem zapalnym i moze
    szybko
    > dojsc do wybuchu.
    >
    > Mieszkam w Katowicach ( Slask ) pracuje w Gliwicach ( Slask ) nie jestem
    ale
    > czuje sie Slazakiem.

    Temat główny był o górnictwie... ale chodziło mi o troszke co innego...
    Chodzi mo o bezsensowne pompowanie w nierentowne kopalnie...(ale nie tylko
    PKP i inne molochy)
    Nie chodzi mi o cięcie wszyskiego... Mieszkam w Gdyni
    W zagłębiu stoczniowym... w Gdyni mam 2 stocznie budujące statki (SA, i MW)
    i chyba 2 stocznie remontowe (Nauta, i jest jakaś mała,która specjalizuje
    się w
    małych statkach)... i mimo wielkich problemów stoczniowych nie chciałbym
    by jakakolwiek z nich przeszła na garnuszek państwa... bo niestety kolejnych
    zobowiązań Polska może po prostu nie wytrzymać... Siedzimy w bagnie i
    wykopać się musimy... a utrzymywanie sztucznie jakiejkolwiek firmy lub
    zakładu
    pogrąża innych...



  • 12. Data: 2003-08-08 11:02:28
    Temat: Re: górnicy - przemyślenia w świetle dyskusji
    Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>

    Michał Gancarski <w...@e...org.pl> napisał(a):

    > > Druga sytuacja jest taka, że Polska gospodarka jest uzależniona od
    węgla -
    > > około 80-90 procent energii produkowanych jest z węgla brunatnego i
    > > kamiennego. Nic nie wskazuje, żeby miało się to w najbliższych latach
    > > zmienić, budowę elektrowni jądrowych (jednej) zaniechano. Węgiel
    > > importowany jest droższy od produkowanego w kraju ze względu na koszty
    > > transportu do elektrowni w większości położonych na południu. Można sobie
    > > wyobrazić import, ale raczej na niewielką skalę.
    >
    > Podaj wyliczenia z których wynika, że węgiel importowany np. z Niemiec

    Zlituj się, Niemcy nie eksportują węgla. W Europie Polska może importować
    węgiel z Rosji, Ukrainy i z Czech.

    > będzie droższy od naszego, po uwzględnieniu WSZYSTKICH kosztów, jakie
    ponosi
    > budżet państwa (czyli MY), a których ponosić nie musielibyśmy gdyby nie:
    > dotacje/odprawy/oddłużenia/"dokapitalizowanie"/związ
    ana z tym biurokracja.

    Nie wiem, co to są WSZYSTKIE koszty.

    Na świecie węgiel eksportuja Chiny, Kolumbia, RPA i Australia. Koszty
    dostawy do polskiego portu (Gdynia lub Świnoujście) - koszty DDP wynoszą
    około 42-45 USD, najtaniej jest chyba z RPA. W tej cenie masz FOB (koszt u
    producenta + transport do portu załadunku + koszty załadunku + odprawy
    eksportowej itd itd), CIF (fracht do portu docelowego +ubezpieczenie itp
    itd), oraz koszty w porcie docelowym: odprawa celna, rozładunek, opłaty
    portowe itp itd). Do tego masz koszt transportu do elektrowni - zależy od
    położenia. Swinoujście - Dolna Odra: 140 km, Gdańska - Warszawa 330 km,
    Gdańsk - Elektrownia Połaniec 620 km. W efekcie koszt dla eletrownik jest
    rzędu 220-240 zł za tonę - zależy od połozenia.
    W Polsce ceny regulowane dla elektrowni są rzędu 120-140 złotych. Transport -
    - zależy, na południu elektrownie są obok kopalń więc ceny nie są wysokie.

    Więc upierasz się przy tanim węglu z importu ?

    > Do ceny obecnej naszego węgla dorzuć jeszcze, prócz wymienionych, koszty
    > społeczne (i ich wymierny, finansowy aspekt) "oddłużania" kopalń, czyli
    > wszystkie zakłady współpracujące z kopalniami, których sytuacja pogorszyła
    > się, bo ich wierzytelności nagle szlag trafił. Niektóre ledwo zipią,
    > niektóre zwalniają.

    Oddłużenie dotyczy zobowiązań względemy budżetu, ZUS itp itd - nie dotyczy
    zobowiązań względem dostawców.

    Tak czy inaczej musisz uwzględnić to w cenie dotowanego,
    > nierentownego węgla. Aha, zapomniałem o tym, że z tego dotowanego, drogiego
    > węgla korzysta, jak piszesz, większość naszej gospodarki. Musisz więc
    > doliczyć dodatkowo wysokie ceny energii, a co za tym idzie niższą, od
    > możliwej, efektywność CAŁEJ w zasadzie gospodarki i standard życia
    > prywatnych odbiorców energii. Jak widzisz, z tego samego punktu wyjścia
    > doszedłem do zupełnie innych wniosków: cała gospodarka, przez swoje
    > uzależnienie i niemożność kupowania węgla tam, gdzie się jej podoba,
    dopłaca
    > do tego interesu znacznie więcej, niż ci się wydaje.

    Patrz wyżej - ceny węgla importowanego.
    >
    > > Dalsze wywody w tym stylu sobie daruję.
    >
    > Czemu?
    >
    > > Teraz czytam twój tekst zwłaszcza w drugiej części i dowiaduję się, że
    > > górnicy jeżdża do Warszawy po podwyżki i jak im się nie podoba praca w
    > > kopalni, to niech sobie idą i szukają innego zajęcia, albo się
    > zarejestrują
    > > w pośredniaku.
    >
    > Tak robią np. kobiety, które zap*******ą w hipermarketach, by ich dzieci
    > mogły kupić sobie podręcznik, tak robią wszyscy, którzy zostali zwolnieni,
    > bo ich firma padła w wyniku nadmiernego fiskalizmu państwa (widzisz
    związek?
    > użyłeś googla?). Są w Polsce grupy, a w zasadzie rozsiana po całym kraju
    > grupa ludzi, którzy są w nieporównywalnie gorszej sytuacji niż górnicy.
    > Nieporównywalnie gorszej. Zarabiają mniej, nie mogą się zorganizować i
    > zastrajkować ale płacą podatki. Ich niskie pensje dotują 14 pensje
    górników.
    > Ich malutkie zyski osiągane z jednoosobowych działalności obciążonych
    > śmiesznie wysokimi "składkami" (podatkami) na ZUS, muszą starczyć także na
    > ZUS dla górników. Nie ma żadnego powodu, dla którego górnik miałby być
    > uprzywilejowany, a którego to powodu nie można byłoby zastosować do
    dowolnie
    > wybranego obywatela tego kraju. Skoro zaś przywilej taki można,przez
    > analogię, nadać każdemu, to nie powinien wogóle istnieć. Aha, nie zaczynaj
    > mi tu, że ZUS płaci pracodawca. Google, zagadnienie: wpływ opodatkowania
    > dowolnego dobra (także pracy) na jego cenę/obciążenie po stronie zarówno
    > podaży jak i popytu.
    >

    Czy ty lubisz takie biadolenie i lamentowanie ? I co ma z tego wynikać.
    Zabrać emerytury i renty górnikom, nie płacić pensji, spuścic do Wisły,
    utopić w kopalni czy jak ?

    Sformułuj jakiś logiczny wniosek zamiast płakać nad swoją ciężką dolą.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 13. Data: 2003-08-09 07:55:55
    Temat: Re: górnicy - przemyślenia w świetle dyskusji
    Od: "Makaron von Knedelek" <a...@c...pl>

    Mam dziwne wrażenie ,że twierdzisz, że polski węgiel
    jest tańszy od sprowadzonego.. Jak tak to czemu nie
    podnieść cen węgla do stopnia by kopalnie same na siebie
    zarabiały... wtedy zobaczymy jaki węgiel będzie tańszy!!!



  • 14. Data: 2003-08-11 07:38:06
    Temat: Re: górnicy - przemyślenia w świetle dyskusji
    Od: "Tomodati" <a...@o...pl>


    Użytkownik "Makaron von Knedelek" <a...@c...pl> napisał w
    wiadomości news:4iAYa.147310$2j1.1977668@news.chello.at...
    >
    > > Schodzisz na bardzo niebezpieczna droge, droge prowadzaca wyalienowania
    > > gornictwa a co za tym idzie Slaska, bo jednak czesc Slaska ma
    zatrudnienie
    > w
    > > gornictwie, z ogolu spoleczenstwa. Mam nadzieje, ze nikt sie nie
    przyczepi
    > > do Twojej wypowiedzi, bo jakby nie bylo, kwestia obarczania gornictwa i
    > > Slaska za wszelkie niepowodzenia w kraju jest punktem zapalnym i moze
    > szybko
    > > dojsc do wybuchu.
    > >
    > > Mieszkam w Katowicach ( Slask ) pracuje w Gliwicach ( Slask ) nie jestem
    > ale
    > > czuje sie Slazakiem.
    >
    > Temat główny był o górnictwie... ale chodziło mi o troszke co innego...
    > Chodzi mo o bezsensowne pompowanie w nierentowne kopalnie...(ale nie tylko
    > PKP i inne molochy)

    Zawsze tak bylo jest i bedzie. To sa zbyt duze kaski, by politycy nie
    skorzystali i nie obsadzili swoimi ludzmi :)
    Kasa, moj drogi, plynie szerokim strumieniem na wiejska w warszawie :-) Tam
    siedzi najwieksza mafia, z ktora nigdy nie wygrasz ...


    > Nie chodzi mi o cięcie wszyskiego... Mieszkam w Gdyni
    > W zagłębiu stoczniowym... w Gdyni mam 2 stocznie budujące statki (SA, i
    MW)
    > i chyba 2 stocznie remontowe (Nauta, i jest jakaś mała,która specjalizuje
    > się w
    > małych statkach)... i mimo wielkich problemów stoczniowych nie chciałbym
    > by jakakolwiek z nich przeszła na garnuszek państwa... bo niestety
    kolejnych

    Ty sie tego boisz i ja sie boje, ale glupki w parlamencie i urzedach miast
    maja to gleboko w dupie, maja swoje pensyjki, zalatwione przez kolegow,
    rodzine, kochankow... ich nikt nie ruszy. Wiec siedza takie glaby nieskazone
    zadna glebsza mysla. Takie roboty, wykonujace polecenia centrali :-)

    > zobowiązań Polska może po prostu nie wytrzymać... Siedzimy w bagnie i
    > wykopać się musimy... a utrzymywanie sztucznie jakiejkolwiek firmy lub
    > zakładu
    > pogrąża innych...

    Pograza, ale wiesz, musimy wyzywic w ten sposob tysiace darmozjadow w
    spostaci roznej masci tepych urzedasow. Takie panstwo, politycznie
    teoretycznie mamy kapitalizm ale mentalnie dalej socjalizm kroluje :-)

    Adas


strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1