Pikpok pisze:

> Myśle że nauczanie filozofii w szkołach średnich nauczyłoby ludzi troche
> myslenia, wyciągania wniosków i pewnie dlatego rządzący nigdy nie zdecydują
> sie sie na jej wprowadzenie. Lepiej mamić ludzi bajkami dlatego zamiast tego
> wprowdza się dodatkowe godziny religii...

Jedyna nadzieja w szkołach niepublicznych... jednak one stanowią raczej
znikomy procent w systemie edukacji. A bezmyślnymi masami łatwiej
manipulować, wszystko kupią.



ch.

do góry

> No to zależy, gdzie tę filozofię ukończono, a może również (jeśli nie
> przed wszystkim) kto ją ukończył.

LPoD: Chodzi mi o ukończenie filozofii na UJ w Krakowie. Druga średnia
na roku obecnie. :)

do góry

>
> przed wojskiem to można uciec nawet w odlewnictwo na AGH ;)
>
> pozdrawiam
> Pikpok

To sie nie nauciekasz - wylecisz dosc szybko ;-). Mam dosc dobre porownanie:
Automatyki i Robtyka (na elektrycznym) skonczona, a Odlewnictwo
zakonczylem... no prawie po 2 latach sie reaktywowałem. Moja ocena: na
odlewie jest ciezej...


B.Z.

do góry

Użytkownik "Bartek" <bolivar @ CosTamJeszcze autograf.pl> napisał w
wiadomości news:f2233v$26e$1@atlantis.news.tpi.pl...

> To sie nie nauciekasz - wylecisz dosc szybko ;-). Mam dosc dobre
> porownanie: Automatyki i Robtyka (na elektrycznym) skonczona, a
> Odlewnictwo zakonczylem... no prawie po 2 latach sie reaktywowałem. Moja
> ocena: na odlewie jest ciezej...

A to mi nasuwa mysl, ze moze zwyczajnie odlewnicto ma bardziej bezsensowny
program studiow. AiR na EAiE ma bardzo dynamiczny program (chwala tym,
ktorzy o to walcza) i przewaznie wiesz czego i po co sie uczysz. Na innych
kierunkach / wydzialach jest inaczej (wiem z autopsji).

Pozdr. Filip

do góry

Pikpok pisze:

> przed wojskiem to można uciec nawet w odlewnictwo na AGH ;)

Marny wybór kierunku do ucieczki.

BTW: Skąd ten wydział ma taką opinię ? Chyba od nazwy.
Do tej pory pamiętam swój szok, kiedy po skończeniu studiów odwiedziłem
centrum karier AGH i okazało się, że połowa ogłoszeń była dla
absolwentów tegoż kierunku.

Srokus

do góry

Thiefunny pisze:

> jeśli sami skończyliście wydział filozofii gdzieś w Polsce, lub macie
> takich znajomych, gdzie obecnie pracujecie/pracują?

Znam trójkę. Dwoje obecnie składa PC-ty w Irlandii. Trzeci był (jak sie
z nim ostatnio widziałem) sprzedawcą w sklepie odzieżowym. I co ?
O Palikocie już ktoś wspominał.

Srokus

do góry

> Znam trójkę. Dwoje obecnie składa PC-ty w Irlandii. Trzeci był (jak sie
> z nim ostatnio widziałem) sprzedawcą w sklepie odzieżowym. I co ?
> O Palikocie już ktoś wspominał.

Srokus: Thx

do góry

Ktoś jeszcze? :) Zna filozofów? :)

do góry

>> To sie nie nauciekasz - wylecisz dosc szybko ;-). Mam dosc dobre
>> porownanie: Automatyki i Robtyka (na elektrycznym) skonczona, a
>> Odlewnictwo zakonczylem... no prawie po 2 latach sie reaktywowałem. Moja
>> ocena: na odlewie jest ciezej...
>
> A to mi nasuwa mysl, ze moze zwyczajnie odlewnicto ma bardziej bezsensowny
> program studiow. AiR na EAiE ma bardzo dynamiczny program (chwala tym,
> ktorzy o to walcza) i przewaznie wiesz czego i po co sie uczysz. Na innych
> kierunkach / wydzialach jest inaczej (wiem z autopsji).

Na AiRze są (były) dwie specjalności. Na Odlewie są (były) 6 (teraz jest
chyba dodatkowy jeszcze). Występuje po prostu wąska specjalizacja (naprawdę
jest róznica międzi np. odlewaniem staliwa i żeliwa). Na tym wydziale masz
przekroj przez wszystkie nauki: matematykę, fizykę, chemię, informatykę i
wszytko co związane z metaloznawstwem.

Dostać się tam łatwo... skończyć, to już różnie bywa.

Z pracą nie ma problemów.

> Pozdr. Filip

B.Z.

do góry

Srokus wrote:

> Thiefunny pisze:
>
>> jeśli sami skończyliście wydział filozofii gdzieś w Polsce, lub macie
>> takich znajomych, gdzie obecnie pracujecie/pracują?
>
>
> Znam trójkę. Dwoje obecnie składa PC-ty w Irlandii. Trzeci był (jak sie
> z nim ostatnio widziałem) sprzedawcą w sklepie odzieżowym. I co ?
> O Palikocie już ktoś wspominał.

Ja znam jednego, jest wlascicielem firmy handlujacej kablami, wiedzie mu
sie dobrze.

Filozofia to kierunek z olbrzymim rozrzutem dalszych losow absolwentow -
albo zostaja sprzedawcami w McDonaldzie, albo odnosza duzy i pozornie
nie zwiazany z kierunkiem sukces, oparty na ich inteligencji i cechach
osobowosci, ktore studia tylko doszlifowaly.

Moim zdaniem - w oparciu o znane mi z opowiesci udane kariery ludzi po
filozofii - ten kierunek jest dobry dla ludzi, ktorzy maja mocny kontakt
z przyziemna rzeczywistoscia (wiekszosc tych karier miala miejsce w
dziedzinach, gdzie taki kontakt jest niezbedny) - polaczenie "zdrowego
chlopskiego rozumu" i praktycznosci ze spogladaniem na rzeczy w bardzo
szerokiem kontekscie i wycwiczeniem intelektu w abstrakcyjnych
rozwazaniach jest w stanie stworzyc cos na podobienstwo diunowskiego
mentata.
Jesli natomiast ktos egzaltowany i uwazajacy, ze jest do wyzszych rzeczy
stworzony, przed ta przyziemna rzeczywistoscia ucieka w oderwany od
ziemi kierunek, rokowania sa zle.

I.
--
http://nz.pasnik.pl
mieszkam w Nowej Zelandii :) ::: GG: 7370533

do góry