-
11. Data: 2004-09-14 06:11:21
Temat: Re: certyfikaty it - rhct...
Od: Kamil Jarzynowski <a...@o...pl>
noname wrote:
>> Slyszalem o tym, ale dawno i mgliscie (i nie kojarzylem konkretnie z
>> RH). Ogolnie, ma to sens, aczkolwiek niekoniecznie kazdy pracodawca
>> bedzie o tym wiedzial, wiec bedziesz musial sie chwalic na rozmowach
>> kwalifikacyjnych :)
> hmm ja to patrze jeszcze w ten sposob - weszlismy do uni moze wiecej
> firm zachodnich bedzie tutaj otwierac biura/filie etc i moze wtedy
> zaczna sie liczyc certyfikaty
Podejrzewam, ze zawsze bedzie tak samo; dla pracodawcy licza sie
umiejetnosci praktyczne.
Ukonczone projekty i doswiadczenie zawodowe w bezposredni sposob
dokumentuja do czego jestes zdolny. Ale tez doswiadczenie zawodowe jest
od certyfikatow mniej "konkretne" - pracodawca nie jest pewien czy
zrobiles dane wdrozenie w firmie X dobrze czy byle jak.
Certyfikaty natomiast w mniejszym stopniu odpowiadaja potrzebom
pracodawcy (ktory potrzebuje czlowieka od prawdziwych wdrozen) ale z
drugiej strony sa stuprocentowym dowodem posiadania jakichs
kwalifikacji. Aczkolwiek pracownik umiejacy cos zrobic na egzaminie nie
gwarantuje, ze bedzie to robil dobrze w firmie (moze naprzyklad byc
rozkojarzony i miec tendencje do obijania sie 7 godzin z 8 dziennie).
Efektywnie, zawsze i dla wszystkich (no, prawie) certyfikaty sa
dodatkowym atutem a pracownicy sa na podstawie doswiadczenia.
Kiedy doswiadczenia nie ma, certyfikaty jednak pomoga zaczac je zdobywac :)
>> Jakos koszmarnie nie jest, poprostu admini chodza smetni i mowia mi
>> czasem "eh, wy programisci macie latwiej znalezc prace".
>> Z drugiej strony wiekszosc z nich (a z tych sensownych wszyscy)
>> pracuje :)
> w polsce to jest normalne w ostatnim czasie jak ktos by zarabial milion
> zlotych miesiecznie to ci powie ze ciezko itp itd
Wydaje mi sie, ze tak naprawde sytuacja na rynku pracy programisty jest
troche lepsza.
Albi