> > Zna ktoś może świra, co będzie się bił z aplikacją o każdą milisekundę i
w
> > dodatku poszukuje pracy?
> tzn co masz na myśli pisząc "bić się z aplikacją o każda milisekundę"?
> chodzi ci o czas pisania, czytania? bo nie bardzo rozumiem

Ja sie biłem z aplikacją o kazdą milisekunde - bo PWM miałem software'owy.
;-)
Ale nie poszukuję pracy...

Pozdrawiam
Michal

do góry

HERAKLES napisał(a):
> Zna ktoś może świra, co będzie się bił z aplikacją o każdą milisekundę i w
> dodatku poszukuje pracy?

Perfekcjonista.

Mało wydajny, zafiksowany na bezużytecznych i mało skutecznych
działaniach. Kłopoty z ustaleniem priorytetów i terminowym kończeniem
zadań. Ma zadatki na wypalenie zawodowe. Praca nie przynosi mu
zadowolenia. Ma niską samoocenę i jest stale niezadowolony z efektów.
Stale przepracowany i dlatego jeszcze mniej efektywny.

Z pewnością poszukuje pracy, bo z poprzedniej już go wypieprzyli.

pozdr.
m.

do góry

Maciek Sobczyk wrote:

> HERAKLES napisał(a):
>> Zna ktoś może świra, co będzie się bił z aplikacją o każdą milisekundę i
>> w dodatku poszukuje pracy?
Może źle napisałem, ktoś kreatywny i pochwali się jakimś wyczynem w kierunku
optymalizacji.

>
> Perfekcjonista.
>
> Mało wydajny, zafiksowany na bezużytecznych i mało skutecznych
> działaniach. Kłopoty z ustaleniem priorytetów i terminowym kończeniem
> zadań. Ma zadatki na wypalenie zawodowe. Praca nie przynosi mu
> zadowolenia. Ma niską samoocenę i jest stale niezadowolony z efektów.
> Stale przepracowany i dlatego jeszcze mniej efektywny.
>
> Z pewnością poszukuje pracy, bo z poprzedniej już go wypieprzyli.
>
> pozdr.
> m.
To o mnie wow, Ja prędzej jestem narcyzem.

--
======================================
Między duszą a materią pośredniczy matematyka.

do góry

Reasumując moim zdaniem,

1) Mamy w polsce dużą liczbę "niby absolwentów", formalnie absolwentów i to
są właśnie moim zdaniem, bezrobotni absolwenci.
2) Mamy ogrom osób, którym nie zależy na "wpisie w cv".

A ja mam się kurde nie frustrować, to zaczyna być narodowa tragedia.

Chciałbym coś w tej sprawie zmienić, ale to walka z wiatrakami, skupię się
więc na wyszukiwaniu perełek.




Jeszcze ciekawostka: nie wiem jak mie znalazł nie tak dawno student PW
(dzienna informatyka na elekronice). I dzwonił 3 razy dziennie aby mu
napisać na zaliczenie program (baaardzo okrojoną wersję pkp.pl) obliczający
trasy pociągów, jak dla studenta 1 tydz. pracy, że zapłaci, żeby tylko mu
to napisać. Pewnie za parę lat zasili szeregi bezrobotnych "niby
absolwentów", ale to już zupełnie inna historia.

do góry

Użytkownik HERAKLES napisał:
[ ... ]

>
> Jeszcze ciekawostka: nie wiem jak mie znalazł nie tak dawno student PW
> (dzienna informatyka na elekronice). I dzwonił 3 razy dziennie aby mu
> napisać na zaliczenie program (baaardzo okrojoną wersję pkp.pl) obliczający
> trasy pociągów, jak dla studenta 1 tydz. pracy, że zapłaci, żeby tylko mu
> to napisać. Pewnie za parę lat zasili szeregi bezrobotnych "niby
> absolwentów", ale to już zupełnie inna historia.
>

A napisales? Bo teraz do mnie dzwoni. Moze to ten sam?

do góry

Asmodeusz wrote:

> Użytkownik HERAKLES napisał:
> [ ... ]
>
>>
>> Jeszcze ciekawostka: nie wiem jak mie znalazł nie tak dawno student PW
>> (dzienna informatyka na elekronice). I dzwonił 3 razy dziennie aby mu
>> napisać na zaliczenie program (baaardzo okrojoną wersję pkp.pl)
>> obliczający trasy pociągów, jak dla studenta 1 tydz. pracy, że zapłaci,
>> żeby tylko mu to napisać. Pewnie za parę lat zasili szeregi bezrobotnych
>> "niby absolwentów", ale to już zupełnie inna historia.
>>
>
> A napisales? Bo teraz do mnie dzwoni. Moze to ten sam?

Hie hie hie hie!

Koleś z rembertowa, końcówka numeru z którego dzwoni to 420.

Kiedyś na studiach napisałem te grafy, ale na przykładzie mapy drogowej. Ale
teraz przepisywać na pkp.pl to mi się nie chce, pozatym co zarobie? teraz
to już grosze.

do góry

Użytkownik "HERAKLES" <h...@b...pl> napisał w wiadomości
news:439ced61$0$17921$f69f905@mamut2.aster.pl...

> Może źle napisałem, ktoś kreatywny i pochwali się jakimś wyczynem w
> kierunku
> optymalizacji.
>
Zrobiłem kiedyś w asemblerze wymieszanym z C takie coś do wyświetlania
glifów. Chodziło o przede wszystkim o ogonki. Działał kilkadziesiąt razy
szybciej od bibliotecznego i bezogonkowego z Borlanda. Jak się pewnie
zorientowałeś było to daaaaaaaawno temu i okres całkiem innych technik. Dziś
nie wiem, czy by mi się chciało.

do góry