-
1. Data: 2003-03-15 13:38:18
Temat: agencja nieruchomosci/ Warszawa/ praca dodatkowa
Od: "Piotr Bodek" <p...@p...onet.pl>
Poszukuje kogos do agencji nieruchomosci - konkretnie - do pokazywania
mieszkan w Warszawie.
Praca jest po 16tej, 17tej (do dogadania) do 20tej mniej wiecej. Polega na
jezdzeniu z naszymi klientami i oprowadzaniu ich po mieszkaniach ktore
klienci ewentualnie chca kupic lub wynajac. Glownie w gre wchodzi rejon
mokotow, ursynow, ochota, ale czasem moze zdarzyc sie rowniez dalsza czesc
Warszawy. Nasze biuro miesci sie na Pulawskiej na wysokosci Dolnej, niestety
trzeba tam wpadac po papierki itp itd Raczej osoby z samochodem, autobusami
nie bardzo jest to realne objezdzic.
Warunki wynagrodzenia:
Placimy prowizje od udanych, zrealizowanych transakcji, konkretnie 20 % od
naszej prowizji.
Dla porownania - agent ktory pracuje u nas na prowizji zarabia 40 % -
jednakze on siedzi od rana w biurze przy telefonie, umawia spotkania,
odbiera telefony , a potem jedzie pokazywac mieszkania. Traci wiec sporo
wiecej czasu (srednio dzien zajety od 9tej do 20tej, czasem nawet dluzej).
Szukam kogos kto bedzie tylko jezdzil i pokazywal mieszkania - w biurze sa
dwie panie, ktore umawiaja spotkania.
Jak to wyglada kwotowo - co mozna zarobic:
Srednia kawalerka kosztuje 80 do 100 tys w Warszawie. DLa zaokraglenia
policze od 100 tys.
My jako agencja mamy od 2.5% do 2.9 % od ceny miaszkania od jednej lub od
dwoch stron (czyli czasem 2.5% od transakcji, czasem 5%). Czyli liczac
sytuacje najbardziej pesymistyczna - prowizja z jednej strony 2500. 20 % jak
latwo policzyc to 500 PLN. Moze to byc oczywiscie prowizja dwustronna czyli
1000PLN. MOze to byc tez prowizja od mieszkania za 200 tys. Ale rowniez
przez miesiac moze to byc brak transakcji.
Nie napisze ze to latwe pieniadze bo nimi nie sa - to sporo klotni z
klientami, sporo nieudanych transakcji, nerwow itp. Nie jest swietnie, ale
sa realne szanse na zarobienie bez koniecznosci zostawiania stalej pracy.
Przez pierwszy miesiac aby dana osoba ryzykowala tylko stracony czas jestem
sklonny pokryc koszty paliwa. Po miesiacu raczej wyjdzie czy dana osoba chce
to robic czy nie. Zreszta samych kosztow paliwa nie jest strasznie duzo, bo
w wiekszosci to jezdzenie na krotkich odcinkach i kwoty rzedu 50-70 PLN za
paliwo na tydzien.
I jeszcze jedno - szukam kogos kto naprawde chce zarobic (bo jak on zarabia
to i ja zarabiam - obie strony maja byc zadowolone) , bedzie mial chec
powalczyc, pogadac z klientem, nie bedzie sie zrazal, nie bedzie marudzil ze
mu sie nie chce po jest brzydka pogoda i mieszkania za drogie itp itd. Co do
wieku, wyksztalcenia itp itd nie mam jakichkolwiek preferencji. Dla mnie
istotna jest tylko efektywnosc dzialania.
Praca moze byc prawie ze od zaraz.
W razie zainteresowania kontakt do mnie:
p...@b...com.pl
6461707 (biuro - ale czasem ciezko mnie zlapac)
502223885
Piotr Bodek