Heyka
Tak sie zlozylo, ze w sumie nie przepracowalem jeszcze miesiaca u jednego
pracodawcy i mam okazje pracowac w innej bardziej interesujacej mnie firmie.
W jaki sposob, grzecznie pozegnac obecnego pracodawce. Przepracowalem tam
prawie 3 tygodnie i chcialbym dostac wynagrodzenie za nie, czy mi zaplaci ?
Nie podpisalem , jeszcze umowy czy ja podpisywac wiedzac, ze ja zerwe ?
Jarod

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> prawie 3 tygodnie i chcialbym dostac wynagrodzenie za nie, czy mi zaplaci
?
> Nie podpisalem , jeszcze umowy czy ja podpisywac wiedzac, ze ja zerwe ?

widze że dobry z ciebie pracownik za free
Nie chesz popracować troszke u mnie ( znaczy się na mnie)?

do góry

> > prawie 3 tygodnie i chcialbym dostac wynagrodzenie za nie, czy mi zaplaci
> ?
> > Nie podpisalem , jeszcze umowy czy ja podpisywac wiedzac, ze ja zerwe ?
>
> widze że dobry z ciebie pracownik za free
> Nie chesz popracować troszke u mnie ( znaczy się na mnie)?
>

czesc
W sumie to caly czas zakladalem, mozliwosc przeskoku do innej firmy, ale cos
mi sie to nie ukladalo, a teraz mam juz taka powazna mozliwosc.
Jarod

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Jarod" <b...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:d3mcs7$3pf$1@inews.gazeta.pl...
> Heyka
> Tak sie zlozylo, ze w sumie nie przepracowalem jeszcze miesiaca u jednego
> pracodawcy i mam okazje pracowac w innej bardziej interesujacej mnie
> firmie.
> W jaki sposob, grzecznie pozegnac obecnego pracodawce. Przepracowalem tam
> prawie 3 tygodnie i chcialbym dostac wynagrodzenie za nie, czy mi zaplaci
> ?
> Nie podpisalem , jeszcze umowy czy ja podpisywac wiedzac, ze ja zerwe ?

Nie podpisałeś umowy? Pracodawca powinien ją z Tobą podpisać najpóźniej do 7
dnia od rozpoczęcia pracy. A dlaczego miałbyś jej nie podpisywać? Za darmo
umarło... Upewnij się, że pracodawca Cię zgłosił do ZUS, natychmiast wymuś
podpisanie umowy i złóż wypowiedzenie. Na skrupuły tu nie ma miejsca.

Pzdr
Akna

do góry

> Nie podpisałeś umowy? Pracodawca powinien ją z Tobą podpisać najpóźniej do 7
> dnia od rozpoczęcia pracy.

NIE prawda. Od 1 stycznia 2004 pracodawca ma obowiązek podpisać umowę
najpóźniej w dniu rozpoczęcia pracy.



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Anna 'Akna' Strzyżewska napisał(a):
A dlaczego miałbyś jej nie podpisywać?

Bo np. będzie to umowa na czas określony bez możliwości wcześniejszego
wypowiedzenia? Albo jeśli będzie, to będzie na tyle długi, że ucieknie
mu tamta praca? Różne są możliwości...

Za darmo
> umarło... Upewnij się, że pracodawca Cię zgłosił do ZUS, natychmiast wymuś
> podpisanie umowy i złóż wypowiedzenie. Na skrupuły tu nie ma miejsca.

Hmm, im więcej czytam tutaj wypowiedzi - domniemuję - pracowników
najemnych, których jedynym celem jest dopieprzenie pracodawcy, tym
bardziej rozumiem ryzyko związane z zatrunieniem nowej-nieznanej osoby.
No cóż, niewątpliwie zaczyna wychodzić na to, że to pracodawca[1] więcej
ryzykuje.

pozdrawiam

Zbyszek

[1] pisząc pracodawca mam na myśli takiego, który przestrzega przepisów,
a nie jakiegoś drobnego cwaniaczka.

do góry

> Hmm, im więcej czytam tutaj wypowiedzi - domniemuję - pracowników
> najemnych, których jedynym celem jest dopieprzenie pracodawcy, tym
> bardziej rozumiem ryzyko związane z zatrunieniem nowej-nieznanej osoby.
> No cóż, niewątpliwie zaczyna wychodzić na to, że to pracodawca[1] więcej
> ryzykuje.
>

Moim celem nie bylo zrobienie na zlosc pracodawcy po prostu okazalo sie, ze
praca jest malo rozwojowa i ogolnie rzecz biorac slabo pasuje, do tego co
chcialbym robic. Inna firma odezwala sie do mnie i proponuje mi prace ktora
mi w pelni odpowiada i dlatego chce zrezygnowac. Chcialbym po prostu wziac
wyplate za przepracowanych iles tam godzin. W zwiazku z moja osoba,
pracodawca nie ponosil zadnych dodatkowych kosztow, nie bylem na zadnym
szkoleniu itp. Takze, o jakims kopaniu go raczej nie ma mowy.
Jarod



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Jarod napisał(a):

> Moim celem nie bylo zrobienie na zlosc pracodawcy

Rozumiem, i nawet nie podpiąłem się pod ciebie. :)
To była taka uwaga w przestrzeń.

pozdrawiam

Zbyszek

do góry

Użytkownik "bca" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:14fe.00000079.425f8eba@newsgate.onet.pl...
>> Nie podpisałeś umowy? Pracodawca powinien ją z Tobą podpisać najpóźniej
>> do 7
>> dnia od rozpoczęcia pracy.
>
> NIE prawda. Od 1 stycznia 2004 pracodawca ma obowiązek podpisać umowę
> najpóźniej w dniu rozpoczęcia pracy.

Blah racja. Namieszałam. Zrobiłam skrót myślowy z podpisania umowy i
poinformowania o warunkach pracy pracownika :-)

Akna

do góry

Użytkownik "Zbyszek Tuźnik" <d...@b...pl> napisał w wiadomości
news:d3o372$g6n$1@news.onet.pl...
> Anna 'Akna' Strzyżewska napisał(a):
> A dlaczego miałbyś jej nie podpisywać?
>
> Bo np. będzie to umowa na czas określony bez możliwości wcześniejszego
> wypowiedzenia? Albo jeśli będzie, to będzie na tyle długi, że ucieknie mu
> tamta praca? Różne są możliwości...

Niby tak, ale nie można też korzystać z ciężkiej sytuacji na rynku pracy i
zatrudniać ludzi bez dania im umowy. Poza tym najczęściej jest zawarta
klauzula o terminie wypowiedzenia. Albo łudzić pracownika, że po
przepracowaniu jakiegoś tam okresu na umowe-zlecenie dostanie umowę o pracę
a potem ciągle odsuwa to w czasie.

> Za darmo
>> umarło... Upewnij się, że pracodawca Cię zgłosił do ZUS, natychmiast
>> wymuś podpisanie umowy i złóż wypowiedzenie. Na skrupuły tu nie ma
>> miejsca.
>
> Hmm, im więcej czytam tutaj wypowiedzi - domniemuję - pracowników
> najemnych, których jedynym celem jest dopieprzenie pracodawcy, tym
> bardziej rozumiem ryzyko związane z zatrunieniem nowej-nieznanej osoby. No
> cóż, niewątpliwie zaczyna wychodzić na to, że to pracodawca[1] więcej
> ryzykuje.

Skoro pracuje od 3 tygodni a nie dostał umowy to nawet nie zna szczegółów
dotyczących swojego wynagrodzenia.
I nie mam zamiaru dopieprzać pracodawcy, tylko chcę być uczciwie traktowanym
pracownikiem, który ma prawo do wynagrodzenia za swoją pracę. I nie można
zapominiać, ze tylko pracownik ma obowiązki. Pracodawca również. Niestety w
naszym kraju kultura zarządzania zasobami ludzkimi jest daleko za murzynami
(nie jestem rasistką ;-)) ) i większość pracodawców wychodzi z
założenia -niech się cieszy, że w ogóle ma pracę ( najczęsciej za najniższą
krajową)
Z drugiej strony pracodawca może zostać pobudzony do myślenia - dlaczego
pracownicy ode mnie odchodzą? Może powinienem im umożliwić lepsze warunki
rozwoju i płacy. Ale po co motywować pracowników... w końcu to tylko
pracownicy :>

A.

do góry