Użytkownik "yard" <y...@d...pl> napisał w wiadomości
news:duv5mn$4q3$1@news.dialog.net.pl...
>> Po takiej jedno-, czy dwumiesiecznej pracy u nowego pracodawcy bedzie
>> slad w US i ZUS conajmniej.
>
> a czymś to grozi?

wlasnie ? - kto mi zabroni pracowac na dwa etaty, kazdy w innej firmie !

do góry

Użytkownik "studentos" <s...@T...pl> napisał w wiadomości
news:1pyc2yv7hrqdk$.ev9kvrxelmip.dlg@40tude.net...
>
> Byłbyś uprzejmy @exit wstawić tutaj przykładowy list intencyjny
> sformułowany we właściwy sposób ? Tak, by nie było mu ewentualnie coś do
> zarzucenia...

w poniedzialek jak najbardziej,tylko jak dotre do biura:-))

pozdrawiam
exit

do góry

11-03-2006, na pl.praca.dyskusje, exit napisał(a):

> w poniedzialek jak najbardziej,tylko jak dotre do biura:-))

Będę zobowiązany...
--
Pozdrawiam
studentos

do góry

> Będę zobowiązany...

Studentosie, każda treść, która zawiera wskazane elementy, może byc listem
intencyjnym!
W kontekscie twojego zapytania o Extended - nie zawracaj sobie glowy takim
listem, bo tam jak ci obiecaja to cie przyjma, bo oni obiecuja grosze i nic
nie moga innego dac, wiec nawet nie maja cie z czego oszukac:)

mam nadzieje, ze pomoglem:)
Wojtek

do góry

TaDeK napisał(a):
> Użytkownik "yard" <y...@d...pl> napisał w wiadomości
> news:duv5mn$4q3$1@news.dialog.net.pl...
>
>>>Po takiej jedno-, czy dwumiesiecznej pracy u nowego pracodawcy bedzie
>>>slad w US i ZUS conajmniej.
>>
>>a czymś to grozi?
>
>
> wlasnie ? - kto mi zabroni pracowac na dwa etaty, kazdy w innej firmie !
>
>

Może to zrobić pracodawca, o ile coś takiego zastrzegł w umowie o pracę.
Bo samo prawo chyba tego nie zabrania.

Ja jednak nie wyobrażam sobie pracodawcy, który zgodziłby się na to żeby
ktoś pracował u niego 40 godzin w tygodniu i jeszcze drugie 40 u innego
pracodawcy.

Pozdr.
Marcin

do góry

12-03-2006, na pl.praca.dyskusje, fotech napisał(a):

> bo oni obiecuja grosze

Czyli, Twoim zdaniem, nie da się tam godziwie zarobić ?
--
Pozdrawiam
studentos

do góry

Użytkownik "Marcin M" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dv0tb3$omi$1@inews.gazeta.pl...
> Może to zrobić pracodawca, o ile coś takiego zastrzegł w umowie o pracę.
> Bo samo prawo chyba tego nie zabrania.
>

pracuje zawodowo od 12 lat i nie zdarzylo mnie sie jeszcze zeby jakikolwiek
pracodawca zapisal takie zastrzezenie w umowie. Po prostu jakos zaden nigdy
na to nie wpadl, zeby jego pracownik, po godzinach pracy dorabial u
konkurencji. Zdarzylo mnie sie nawet kiedys pracowac na 3/4 etatu u jednego
pracodawcy, i na 1/2 etatu dorabiac u jego najwiekszej konkurencji, przy
czym (hehe) u obydwu pracowalem w dziale nazwijmy to rozwoju i m.in.
odpowiadalem za monitoring cen konkurencji. Hehe - co ja sie nasmialem to
moje. A najlepsze jest to ze ani jeden ani drugi nigdy nie poznal sie ze
dorabiam u konkurencji.


> Ja jednak nie wyobrażam sobie pracodawcy, który zgodziłby się na to żeby
> ktoś pracował u niego 40 godzin w tygodniu i jeszcze drugie 40 u innego
> pracodawcy.

Nie musi sie wcale zgadzac - wystarczy ze nie zapisze w umowie o prace
klauzuli o zakazie pracy na innym etacie, czy prowadzeniu DG.

PS: A swoja droga to na miejscu pracodawcow, ktorych pracownicy aby godnie
zyc musza dorabiac na innym etacie gdzie indziej balbym sie spojrzec ze
wstydu w lustro.

do góry

>
> pracuje zawodowo od 12 lat i nie zdarzylo mnie sie jeszcze zeby jakikolwiek
> pracodawca zapisal takie zastrzezenie w umowie. Po prostu jakos zaden nigdy
> na to nie wpadl, zeby jego pracownik, po godzinach pracy dorabial u
> konkurencji. Zdarzylo mnie sie nawet kiedys pracowac na 3/4 etatu u jednego
> pracodawcy, i na 1/2 etatu dorabiac u jego najwiekszej konkurencji, przy
> czym (hehe) u obydwu pracowalem w dziale nazwijmy to rozwoju i m.in.
> odpowiadalem za monitoring cen konkurencji. Hehe - co ja sie nasmialem to
> moje. A najlepsze jest to ze ani jeden ani drugi nigdy nie poznal sie ze
> dorabiam u konkurencji.
>

Ja pracuję spoooro krócej ale się spotkałem.


>
> PS: A swoja droga to na miejscu pracodawcow, ktorych pracownicy aby godnie
> zyc musza dorabiac na innym etacie gdzie indziej balbym sie spojrzec ze
> wstydu w lustro.
>

Jeśli o to chodzi to w pełni się z Tobą zgadzam.
Ale opisywany przypadek Twojej pracy dla dwóch konkurencyjnych firm też
nie należy do tych z których uczciwy człowiek powinien być dumny ;)

Pozdrowienia,
Marcin

do góry

Użytkownik "exit" <josh11(antyspam)@wp.pl> napisał w wiadomości
news:duvc9a$5ne$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
> news:duub41$13ks$1@news.mm.pl...
>>
>> Co to jest list intencyjny?
>>
> list intencyjny ( cos takiego jak umowa przedwstepna) w ktorej przyszly
> pracodawca okresla :
>
> - od kiedy Ciebie zatrudnia
> - na jaki okres
> - na jakie stanowisko
> - jakie wynagrodzenie( wszystkie czesci skladowe ,prowizje,premie,etc)
> - dodatkowe bonusy ( samochod sluzbowy,laptop,etc)
>
> List intencyjny ma moc prawna.
>
Dodatkowo proponuje zawrzec tam klauzele ktora mowi, ze w przypadku
niepodjecia pracy w terminie z powodu utrudnien z jednej stron, ta strona
zobowiazuje sie zaplacic powiedzmy, 3 pensje brutto. Ja mialem taki zapis i
bylem spokojniejszy, zawsze to dodatkowe 3 miechy na szukanie pracy.
pozdr
/p

do góry

13-03-2006, na pl.praca.dyskusje, clockworkoi napisał(a):

> proponuje zawrzec tam klauzele

Dziękuję za sugestię.
--
Pozdrawiam
studentos

do góry