eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeZabezpieczenie pensji
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 44

  • 31. Data: 2006-06-16 07:30:16
    Temat: Re: Zabezpieczenie pensji
    Od: "glosnetu" <g...@p...onet.pl>


    Przemek napisał(a):

    >
    > zgromadzisz na koncie ok 460 tys zl.
    >
    > A w zwiazku z tym ze wypadki chodza po ludziach ile dostalby oszczedzajacy
    > gdyby
    > po 10 latach odprowadzenia skladek uleglby jakiemus wypadkowi i niemoglby
    > juz pracowac
    > ewentualnie wymagal dlugotrwalej rehabilitacji ?
    > pzdr

    A zauwazyles, ze mowimy WYLACZNIE o systemie emerytalnym i skladkach
    emerytalnych?
    System rentowy to zupelnie inna historia, rowniez w obecnym systemie.

    --

    glos


  • 32. Data: 2006-06-16 08:30:30
    Temat: Re: Zabezpieczenie pensji
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:06061603043898@polnews.pl Immona
    <c...@n...gmailu> pisze:

    > Pewnym rozwiazaniem moglaby byc likwidacja skladek i finansowanie
    > emerytur z podatkow - ktore by musialy odpowiednio wzrosnac.
    Pamiętaj, że ZUS to nie tylko emerytury.

    > Ilosc
    > pobranych od spoleczenstwa pieniedzy bylaby ta sama, ale bylaby inaczej
    > rozlozona - kasa placona przez przedsiebiorce przestalaby byc zalezna od
    > ilosci zatrudnionych przez niego pracownikow i ich plac, a
    > zyski/przychody z legalnej dzialanosci czy zatrudnienia trudniej ukryc
    > niz omijanie skladek przez prace na czarno lub zawieranie umow
    > cywilnoprawnych tam, gdzie powinna byc umowa o prace.
    Pracodawca nie płaci składek - OK, ma zdecydowanie mniejsze obciążenia.
    Wzrastają podatki aby wypłacić byłym klientom ZUSu należne świadczenia -
    powiedzmy też OK.
    Jak zapewnić wzrost wynagrodzeń pozwalający _każdemu_ zatrudnionemu na
    ubezpieczenie się? Zmusić pracodawców aby to, co płacili do ZUSowi teraz
    płacili pracownikom?
    Co z uprawnieniami osób, które mają już zaliczone róznej długości okresy
    składkowe (jest ich znacznie więcej niż świadczeniobiorców, nie szukałem
    danych, ale to musi być ogromna kwota)?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 33. Data: 2006-06-16 10:05:20
    Temat: Re: Zabezpieczenie pensji
    Od: "Immona" <c...@n...gmailu>

    >W wiadomości news:06061603043898@polnews.pl Immona
    ><c...@n...gmailu> pisze:
    >> Ilosc
    >> pobranych od spoleczenstwa pieniedzy bylaby ta sama, ale bylaby inaczej
    >> rozlozona - kasa placona przez przedsiebiorce przestalaby byc zalezna od
    >> ilosci zatrudnionych przez niego pracownikow i ich plac, a
    >> zyski/przychody z legalnej dzialanosci czy zatrudnienia trudniej ukryc
    >> niz omijanie skladek przez prace na czarno lub zawieranie umow
    >> cywilnoprawnych tam, gdzie powinna byc umowa o prace.
    >Pracodawca nie płaci składek - OK, ma zdecydowanie mniejsze obciążenia.
    >Wzrastają podatki aby wypłacić byłym klientom ZUSu należne świadczenia -
    >powiedzmy też OK.
    >Jak zapewnić wzrost wynagrodzeń pozwalający _każdemu_ zatrudnionemu na
    >ubezpieczenie się?

    Teraz juz wychodzisz poza ten bazowy pomysl w przyszlosc, czyli do zniesienia
    obowiazkowych ubezpieczen.

    Jakbym ja to miala robic, to bym tego nie zrobila natychmiastowo - bo w wersji
    natychmiastowej mogloby byc to tylko prawne podwyzszenie placy minimalnej, co w
    polaczeniu ze wzrostem podatkow mogloby zahamowac gospodarke.

    Zmniejszenie obciazen zwiazanych z danym miejscem pracy spowodowaloby wzrost
    zatrudnienia - podatek od zysku rozni sie od obciazen niezaleznych od zysku
    tym, ze zawsze jest z czego go zaplacic (bo jest zysk). Zmniejszenie bezrobocia
    powinno spowodowac wzrost plac, nie obciazanie poczatkujacego przedsiebiorcy
    ZUSem niezaleznym od zysku powinno spowodowac duzy przyrost malych firm i
    wyjscie wielu z szarej strefy -> wzrost zatrudnienia. Po tej poprawie sytuacji
    nalezaloby po prostu powoli i w tempie zgodnym ze zmianami na rynku podwyzszac
    place minimalna - o ile okaze sie to potrzebne.

    Taka reforma nie moglaby sie odbyc samodzielnie. Trzeba by zrobic jeszcze kilka
    rzeczy, np. zalatwic sprawe planow zagospodarowania przestrzennego. Nie wiem,
    czy znasz problem - w skrocie chodzi o to, ze nie wolno nic wybudowac tam,
    gdzie nie ma planu zagospodarowania przestrzennego i podczas gdy w np. Wawie
    ceny nieruchomosci sa wysrubowane, w dobrych punktach miasta sa puste miejsca,
    w ktorych wielu developerow cos by wybudowalo, ale nie moga. Sytuacja sie
    utrzymuje, poniewaz urzednicy moga wiele zyskac na zrobieniu wreszcie planu
    zagospodarowania dla kogos, kto ich odpowiednio ublaga, czytaj: korupcja.
    Uporzadkowanie tej sytuacji (spadek cen nieruchomosci) udostepniloby
    przecietnie zarabiajacym ludziom jedna z najpopularniejszych inwestycji
    emerytalnych, czyli nieruchomosc kupowana na kredyt, splacana w ciagu zycia i
    wynajmowana/sprzedawana na emeryturze, a przedtem nakreciloby ogolny popyt
    poprzez wzrost inwestycji budowlanych (na ktore juz teraz jest chec i
    pieniadze, ale nie ma przepisow). Takich "drobnych" rzeczy jak ten powyzszy
    przyklad jest w obecnym polskim balaganie sporo i nie odwazylabym sie
    reformowac systemu emerytalno-rentowego bez kilku mocnych posuniec
    nakrecajacych gospodarke - ale tu akurat sa duze mozliwosci, nie bedace zadna
    tajemnica i tylko dlatego niewykorzystane, ze nikt nie ma mocy nadepnac na
    odcisk grupkom, ktore czerpia z tych roznych sytuacji kase. Nie bede tu
    wymieniac innych, bo post i tak jest juz dlugi.

    Jesli chodzi o dowod, ze da sie tak, polecam to wyszukiwanie w Googlu, ktore Ci
    proponowal Twoj dyskutant, czyli przypadek NZ.

    >Co z uprawnieniami osób, które mają już zaliczone róznej długości okresy
    >składkowe (jest ich znacznie więcej niż świadczeniobiorców, nie szukałem
    >danych, ale to musi być ogromna kwota)?

    To co wyzej: stopniowe wygasanie, splacenie naleznych rzeczy znajdujac zrodlo
    finansowana w podatkach, z ktorych wplywy by trzeba zwiekszyc rozkrecajac
    gospodarke.
    Mialam nie pisac o innych mozliwosciach, ale jednak dolacze: emigracja
    zarobkowa. Ma w tej chwili olbrzymia skale, a problem podwojnego opodatkowania
    odstrasza wielu od powrotu do kraju z zarobionymi pieniedzmi. Moze
    niekoniecznie ich zwalniac z podatku bezwarunkowo (dostosowuje sie do realiow),
    ale np. zwolnienie z podatku tych pieniedzy, ktore zostana w Polsce
    zainwestowane w nieruchomosc, firme, doksztalcanie i kilka innych rzeczy
    mogloby spowodowac duzy przyplyw kapitalu do Polski, bo spora czesc emigrantow
    chcialaby skorzystac z zarobionej kasy wydajac ja w Polsce, ale odstrasza ich
    jej wysokie opodatkowanie. Gdyby zamiast tego ich zachecic, mogloby to bardzo
    nakrecic popyt.

    I.
    --
    ============= P o l N E W S ==============
    archiwum i przeszukiwanie newsów
    http://www.polnews.pl


  • 34. Data: 2006-06-16 13:38:04
    Temat: Re: Zabezpieczenie pensji
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:06061612052028@polnews.pl Immona
    <c...@n...gmailu> pisze:

    >>Jak zapewnić wzrost wynagrodzeń pozwalający _każdemu_ zatrudnionemu na
    >>ubezpieczenie się?
    > Teraz juz wychodzisz poza ten bazowy pomysl w przyszlosc, czyli do
    > zniesienia obowiazkowych ubezpieczen.
    Wątpię, czy da się oddzielić domenę emerytalną ZUSu od całej reszty. Okres
    korzystania z emerytury jest w Polsce stosunkowo krótki. Mało kto odbiera w
    postaci świadczenia kwotę porównywalną do wpłaconej. Dla ZUSu to czysty
    zysk. Być może wspomagają one (te pieniądze) realizację innych zobowiązań.
    Jak się je odetnie (bo ZUS nie dostanie składek emerytalnych) to może się
    okazać, że to przedwcześnie umierający emeryci wspomagają świadczenia np.
    rentowe.
    IMO ZUS to studnia bez dna, huba, którą będzie szalenie trudno oderwać.

    > Jakbym ja to miala robic, to bym tego nie zrobila natychmiastowo - bo w
    > wersji natychmiastowej mogloby byc to tylko prawne podwyzszenie placy
    > minimalnej, co w polaczeniu ze wzrostem podatkow mogloby zahamowac
    > gospodarke. Zmniejszenie obciazen zwiazanych z danym miejscem pracy
    > spowodowaloby wzrost zatrudnienia
    [cut]
    To (i reszta którą musiałem wyciąć, ale oczywiście przeczytałem) jednak
    tylko domniemania, prognozy, plany, etc.
    Rzeczywistość jest zaś taka, że nikt nie chce tego procesu nawet spróbować
    rozpocząć. Zapewne jakieś znaczenie w tym zastoju mają powody czysto
    merkantylne, niemniej fakt pozostaje faktem i coś musi go powodować. Jestem
    laikiem w tej dziedzinie (jak większość dyskutantów) i nie mam zamiaru
    dołączać do tych, którzy we własnym mniemaniu są znawcami. Niemniej skłaniam
    się ku opinii, że ruchy w tej materii faktycznie powinny być bardzo
    delikatne i ostrożne, ale - powinny wreszcie być.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 35. Data: 2006-06-16 16:02:35
    Temat: Re: Zabezpieczenie pensji
    Od: "Przemek" <b...@n...pl>


    Użytkownik "glosnetu" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:1150443016.897097.98390@p79g2000cwp.googlegroup
    s.com...

    Przemek napisał(a):

    >
    > zgromadzisz na koncie ok 460 tys zl.
    >
    > A w zwiazku z tym ze wypadki chodza po ludziach ile dostalby
    > oszczedzajacy
    > gdyby
    > po 10 latach odprowadzenia skladek uleglby jakiemus wypadkowi i niemoglby
    > juz pracowac
    > ewentualnie wymagal dlugotrwalej rehabilitacji ?
    > pzdr

    A zauwazyles, ze mowimy WYLACZNIE o systemie emerytalnym i skladkach
    emerytalnych?
    System rentowy to zupelnie inna historia, rowniez w obecnym systemie.


    Zauwazylem ale nie wiem czy mozna w zusie oplacac wylacznie skladke rentowa,
    a jesli nie mozna to ile takie ubezpieczenie kosztuje w firmach
    komercyjnych - bo wtedy
    do tych 500 zl trzeba dodac jeszcze jakas kwote i w sumie okaze sie ze
    zostanie niewiele na
    zycie.

    pzdr



  • 36. Data: 2006-06-16 16:22:20
    Temat: Re: Zabezpieczenie pensji
    Od: "glosnetu" <g...@p...onet.pl>


    Przemek napisał(a):
    > A zauwazyles, ze mowimy WYLACZNIE o systemie emerytalnym i skladkach
    > emerytalnych?
    > System rentowy to zupelnie inna historia, rowniez w obecnym systemie.
    >
    >
    > Zauwazylem ale nie wiem czy mozna w zusie oplacac wylacznie skladke rentowa,
    > a jesli nie mozna to ile takie ubezpieczenie kosztuje w firmach
    > komercyjnych - bo wtedy
    > do tych 500 zl trzeba dodac jeszcze jakas kwote i w sumie okaze sie ze
    > zostanie niewiele na
    > zycie.

    nie wiem, czy mozna, watpie. Zreszta od takich ubezpieczen sa firmy
    ubezpieczeniowe.

    Odn skladek ZUS:
    - skladka na ubezpieczenie emerytalne - 19.52% podstawy ubezp
    - skladka na ubezpieczenie rentowe - 13% podstawy ubezp

    Dla sredniego wynagrodzenia, wynoszacego obecnie ok. 2500 zl brutto,
    wynosi to odpowiednio:
    - skladka emerytalna - ok. 490 zl
    - skladka rentowa - ok 320 zl

    Mozna sprawdzic, jakie warunki oferuja firmy ubezpieczeniowe przy
    ubezpieczeniu na zycie (+trwala niezdolnosc do pracy) przy skladce
    miesiecznej na poziomie 320 zl.

    Mozna to porownac ze swiadczeniami ZUS, gdzie srednia renta z tytulu jw
    w 2004 miala wyniesc 876 zl brutto..... (
    http://www.zus.pl/niusy/k0402247.htm )

    <prawie-fun>
    Imho dosyc duza ta skladka, wygladaloby z niej, ze praca w Polsce jest
    bardzo ryzykowna - 37% pracujacych ulega trwalym wypadkom,
    uniemozliwiajacym prace...
    </prawie-fun>

    --

    glos


  • 37. Data: 2006-06-16 19:21:35
    Temat: Re: Zabezpieczenie pensji
    Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>

    On Wed, 14 Jun 2006 18:28:16 +0200, "Jotte" wrote:

    >> No właśnie, dlatego proponowałbym całkowite wyeliminowanie złodzieja
    >> ZUSem zwanego, a nie tylko minimalizację strat.
    >Jestem za. Tylko najpierw niech mi odda co nakradł.

    Co do oddania zagrabionych pieniędzy, to Twoja postawa jest dla mnie
    niezrozumiała - zamiast wstawić zamki w drzwiach żeby złodziej się nie
    dostał, to siedzisz i czekasz aż przyjdzie i znowu nakradnie.
    Jak chcesz odzyskać zagrabione pieniądze, to poszukaj na to sposobu -
    musi być jakiś żeby choć część wróciła do Twej kieszeni. Nie
    interesowałem się jak to zrobić, bo mnie ten problem bezpośrednio nie
    dotyczy.

    >No i jest jeden problem - kto przejmie jego już istniejące zobowiazania?

    Nie wiem kto przejmie istniejące zobowiązania, mam nadzieję że to nie
    będę ja (mam tu myśli bezpośrednie finansowanie w postaci składek).

    Może napiszę tak - eliminacja ZUSu może odbyć się na dwa sposoby.
    Pierwszy - poprzez kartę wyborczą, która to metoda nie jest metodą
    skuteczną tzn. mimo tego że oddawałem swój głos na "reformatorów", to
    ZUS nadal istnieje.
    Drugi - poprzez odcięcie bydlęcia od mojej gardzieli (im mniej
    żywicieli tym pasożyt słabszy). Sposób skuteczny, choć mam świadomość,
    że pijawka poprzez budżet (podatki) i tak wysysa ze mnie soki.

    --
    pozdrawiam
    Bremse


  • 38. Data: 2006-06-16 19:36:42
    Temat: Re: Zabezpieczenie pensji
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:6sv592dlda9g6dgn4a25obfmeh9fgq7g92@4ax.com Bremse
    <bremse{usun.to}@wp.pl> pisze:

    >>Jestem za. Tylko najpierw niech mi odda co nakradł.
    > Co do oddania zagrabionych pieniędzy, to Twoja postawa jest dla mnie
    > niezrozumiała - zamiast wstawić zamki w drzwiach żeby złodziej się nie
    > dostał, to siedzisz i czekasz aż przyjdzie i znowu nakradnie.
    A konkrety zapodasz, czy tak se gadasz?

    > Jak chcesz odzyskać zagrabione pieniądze, to poszukaj na to sposobu -
    > musi być jakiś żeby choć część wróciła do Twej kieszeni. Nie
    > interesowałem się jak to zrobić, bo mnie ten problem bezpośrednio nie
    > dotyczy.
    Jak sie nie interesowałeś, to o czym mówisz?

    >>No i jest jeden problem - kto przejmie jego już istniejące zobowiazania?
    > Nie wiem kto przejmie istniejące zobowiązania, mam nadzieję że to nie
    > będę ja (mam tu myśli bezpośrednie finansowanie w postaci składek).
    A znasz takie powiedzenie o matce nadziei?

    > Może napiszę tak - eliminacja ZUSu może odbyć się na dwa sposoby.
    > Pierwszy - poprzez kartę wyborczą, która to metoda nie jest metodą
    > skuteczną tzn. mimo tego że oddawałem swój głos na "reformatorów", to
    > ZUS nadal istnieje.
    Nie bądź naiwny.

    > Drugi - poprzez odcięcie bydlęcia od mojej gardzieli (im mniej
    > żywicieli tym pasożyt słabszy). Sposób skuteczny, choć mam świadomość,
    > że pijawka poprzez budżet (podatki) i tak wysysa ze mnie soki.
    Ano właśnie.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 39. Data: 2006-06-16 20:42:15
    Temat: Re: Zabezpieczenie pensji
    Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>

    On Fri, 16 Jun 2006 12:05:20 +0200, "Immona" wrote:

    (...)
    >Mialam nie pisac o innych mozliwosciach, ale jednak dolacze: emigracja
    >zarobkowa. Ma w tej chwili olbrzymia skale, a problem podwojnego opodatkowania
    >odstrasza wielu od powrotu do kraju z zarobionymi pieniedzmi. Moze
    >niekoniecznie ich zwalniac z podatku bezwarunkowo (dostosowuje sie do realiow),
    >ale np. zwolnienie z podatku tych pieniedzy, ktore zostana w Polsce
    >zainwestowane w nieruchomosc, firme,

    Tja, akurat.
    - "ZUS" dla mało zarabiających: Ł2.10/tydz. = ~ 55zł/miesiąc
    http://www.hmrc.gov.uk/startingup/nicintro.htm
    http://www.hmrc.gov.uk/startingup/class2ni.htm
    - "ZUS" dla krezusów: ~7%
    http://www.hmrc.gov.uk/startingup/class4ni.htm

    - biurokracja:
    zeznanie podatkowe wypełnia się przez www (raz do roku)
    http://www.hmrc.gov.uk/sa/

    - stawki podatkowe:
    http://www.hmrc.gov.uk/rates/index.htm

    >doksztalcanie i kilka innych rzeczy
    >mogloby spowodowac duzy przyplyw kapitalu do Polski, bo spora czesc emigrantow
    >chcialaby skorzystac z zarobionej kasy wydajac ja w Polsce, ale odstrasza ich
    >jej wysokie opodatkowanie. Gdyby zamiast tego ich zachecic, mogloby to bardzo
    >nakrecic popyt.

    Poprzez proponowaną przez Ciebie podwyżkę podatków bezpośrednich?

    --
    pozdrawiam
    Bremse


  • 40. Data: 2006-06-16 20:59:14
    Temat: Re: Zabezpieczenie pensji
    Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>

    On Fri, 16 Jun 2006 21:36:42 +0200, "Jotte" wrote:

    >>>Jestem za. Tylko najpierw niech mi odda co nakradł.
    >> Co do oddania zagrabionych pieniędzy, to Twoja postawa jest dla mnie
    >> niezrozumiała - zamiast wstawić zamki w drzwiach żeby złodziej się nie
    >> dostał, to siedzisz i czekasz aż przyjdzie i znowu nakradnie.
    >A konkrety zapodasz, czy tak se gadasz?

    A jakie to ja konkrety mogę Ci zapodać? Przecież nie znam i znać nie
    będę Twojej sytuacji finansowej, rodzinnej, zdrowotnej itd. żeby coś
    doradzić. Ogólnie to mogę rzucić wszystkim znanymi hasłami: praca
    nakładcza + dg, odpowiednio zorganizowana spzoo, krus, umowy o dzieło,
    emigracja.

    >> Jak chcesz odzyskać zagrabione pieniądze, to poszukaj na to sposobu -
    >> musi być jakiś żeby choć część wróciła do Twej kieszeni. Nie
    >> interesowałem się jak to zrobić, bo mnie ten problem bezpośrednio nie
    >> dotyczy.
    >Jak sie nie interesowałeś, to o czym mówisz?

    O tym, że zamiast siedzieć i narzekać że system jest "be", wypadałoby
    chociaż wejść na http://isip.sejm.gov.pl

    >>>No i jest jeden problem - kto przejmie jego już istniejące zobowiazania?
    >> Nie wiem kto przejmie istniejące zobowiązania, mam nadzieję że to nie
    >> będę ja (mam tu myśli bezpośrednie finansowanie w postaci składek).
    >A znasz takie powiedzenie o matce nadziei?

    Że każda matka kocha swoje dzieci?

    >> Może napiszę tak - eliminacja ZUSu może odbyć się na dwa sposoby.
    >> Pierwszy - poprzez kartę wyborczą, która to metoda nie jest metodą
    >> skuteczną tzn. mimo tego że oddawałem swój głos na "reformatorów", to
    >> ZUS nadal istnieje.
    >Nie bądź naiwny.

    Jak człowiek miał te 18 lat, to bardzo chciał być naiwny i oprócz
    analizowania aktów prawnych chadzał na wybory. Już przestałem tracić
    czas na te głupoty - wolę iść na piwo niż na wybory :-)

    >> Drugi - poprzez odcięcie bydlęcia od mojej gardzieli (im mniej
    >> żywicieli tym pasożyt słabszy). Sposób skuteczny, choć mam świadomość,
    >> że pijawka poprzez budżet (podatki) i tak wysysa ze mnie soki.
    >Ano właśnie.

    Przy obecnie płaconych podatkach nie opłaca mi się tworzyć tarczy
    podatkowej. Jeszcze...

    --
    pozdrawiam
    Bremse

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1