-
1. Data: 2002-06-14 07:42:52
Temat: Urlop
Od: "Snafu" <s...@g...pl>
Czesc,
w pewnym przedsiebiorstwie kilkoro ludzi umowilo sie z terminami co do
letnich urlopow. Co prawda nie bylo to zatwierdzone przez dyra ale nigdy nie
bylo z tym problemu. Pozniej okazalo sie nagle ze urlopy trzeba wybrac do
konca lipca i dyr wywiesil liste z terminami dla poszczegolnych osob z
mozliwoscia wybou (2 rozne terminy dla 2 osob - zeby sie one dogadaly w
ktorym chca). Wczoraj zas gdy okazalo sie ze nie ma chetnych na termin
czerwcowy (czyli od poniedzialku juz), dyr zarzadzil losowanie osoby na ten
wlasnie termin. Nawet wsrod tych osob ktore wpisaly sie na ten JEGO termin
lipcowy. No i wyszlo na to ze w czwartek mowi ze ty a ty idziesz na urlop od
poniedzialku. 2 dni przed (sic!). I teraz : jak sie to ma do paragrafow ?
Takie ogloszenie z dnia na dzien praktycznie ? I to niekonsekwencja
(chamstwo mozna nawet okreslic) do tych osob ktore uprzednio sie zgodzily na
ten jego lipcowy termin?
z gory (moich niemad 2 metrow :)))) dzieki
Snafu