-
1. Data: 2003-06-06 10:40:57
Temat: Szukanie pracy na wlasna reke (Holandia)
Od: "Baaq " <b...@N...gazeta.pl>
Witam. Wraz z grupa znajomych zamierzam na poczatku lipca wybrac sie do
holandii. Zamierzamy zakwaterowac sie w jakims "tanim" miejscu, pewnie
bedzie to pole namiotowe, a nastepnie poszukac pracy na wlasna reke. O
mozliwosci wyjazdu dowiedzialem sie niedawno. Nie wiem co sadzic o pomysle
znajomych. Czy takie wyjazdy koncza sie powodzeniem? Czy jest realne ,
chodzac od jednego miejsca w drugie, znalezc prace "na czarno" ? Czy moze
ktos praktykowal taka forme zarobkowania w Holandii? Ciekawi mnie, czy moze
zapewnienia kolezanek o ogromnej ilosci pracy nie sa wyssane z palca ...
Dziekuje za odpowiedzi...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2003-06-06 11:27:08
Temat: Re: Szukanie pracy na wlasna reke (Holandia)
Od: Krzysztof Wychowalek <X...@S...com>
"Baaq " <b...@N...gazeta.pl> wrote in
news:bbpr3p$rnm$1@inews.gazeta.pl:
> mnie, czy moze zapewnienia kolezanek o ogromnej ilosci pracy nie
> sa wyssane z palca ...
zalezy jaki rodzaj pracy Cie interesuje
zmywanie w knajpie jest stosunkowo latwo znalezc, trudno mi jednak
powiedziec czy Ci sie zwroci za podroz i mieszkanie na kempingu
--
Krzysztof Wychowalek <x...@v...pl>
ICQ# 34184303 | PGP Key ID 0x576B87F6
-
3. Data: 2003-06-06 11:32:45
Temat: Re: Szukanie pracy na wlasna reke (Holandia)
Od: "Łukasz" <l...@p...onet.pl>
Czesc
Bylismy w Holandii dwa razy z rzedu, 2 lata temu i 3.
Najpierw truskawki - praca meczaca i nudna. Zarobilismy tyle, aby udalo nam
sie przetrwac troche czasu i wybralismy sie nad morze polnocne, a dokladnie
do Monster (okolice Hagi).
Powiem tak, w pierwszym roku prace znalezlismy dosyc latwo, ale byly osoby
ktore szukaly baaardzo dlugo. Wszystko zalezy od szczescia i uporu.
Mieszkalismy na campingu Polanen, ceny niewygorowane, choc wlascicielka ma
odchyly (z pochodzenia Polka !!, ale w zadnym razie prosze sie tym nie
kierowac przy wyborze). Polecam ten camping poniewaz jest tam w miare cicho
i spokojnie, a ze wzgledu na nieduzy obszar mozna szybko sie zadomowic.
W drugim roku mimo, ze pojechlismy znacznie wczesniej (przelom czerwca i
lipca) to z praca bylo bardzo zle. Wszedzie pelno ludzi (polacy, rosjanie,
ukraincy, czesi). Problem ze znalezieniem miejsca na campingu (niektorzy
siedza juz tam od marca). Poza tym plantatorzy mowili o wzmozonych
kontrolach policyjnych i wiekszych karach.
W koncu udalo sie nam cos znalezc, ale nie byly to kokosy. Prace przez 2.5
miesiaca zmienialismy chyba z 5 razy.
Podsumowujac. Na pewno nie nalezy wierzyc w zapewnienia, ze praca na nas
czeka. Bzdura kompletna.
Tak jak pisalem wczesniej, wszystko zalezy od szescia, znajomosci i uporu.
Aha, zeby byla jasnosc. Pisze o pracy przy truskawkach, w szklarniach przy
papryce, pomidorach i kwiatkach.
Jesli ktos zna dobrze jezyk, chyba lepszym wyborem bedzie wyjechanie do
Amsterdamu i poszukanie pracy w barach lub Coffe Housach badz Coffe Shopach.
niz szukanie jej w szklarniach.
Pozdrawiam, Łukasz
Użytkownik "Baaq " <b...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bbpr3p$rnm$1@inews.gazeta.pl...
> Witam. Wraz z grupa znajomych zamierzam na poczatku lipca wybrac sie do
> holandii. Zamierzamy zakwaterowac sie w jakims "tanim" miejscu, pewnie
> bedzie to pole namiotowe, a nastepnie poszukac pracy na wlasna reke. O
> mozliwosci wyjazdu dowiedzialem sie niedawno. Nie wiem co sadzic o pomysle
> znajomych. Czy takie wyjazdy koncza sie powodzeniem? Czy jest realne ,
> chodzac od jednego miejsca w drugie, znalezc prace "na czarno" ? Czy moze
> ktos praktykowal taka forme zarobkowania w Holandii? Ciekawi mnie, czy
moze
> zapewnienia kolezanek o ogromnej ilosci pracy nie sa wyssane z palca ...
>
> Dziekuje za odpowiedzi...
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2003-06-06 18:08:48
Temat: Re: Szukanie pracy na wlasna reke (Holandia)
Od: "Meg" <m...@w...pl>
Witam... :)
W zeszlym roku moj brat pojechal do Holandii ... i niestety wrocil dwoch
tygodniach.
Szukal pracy w szklarniach, u gospodarzy, jednak ....juz nie zatrudniaja na
czarno - boja sie strasznie kar, jakie wlepia policja za nielegalne
zatrudnienie. Jest to kwota kilku tys. euro, wiec gra nie jest warta
swieczki, a oni i tak i tak maja ludzi do pracy. W kazdej szkalrni na dzien
dobry wisi tablica w 5 jezykach, ze nie ma pracy :)! Ponadto zmienily sie
przepisy i rzad dodatkowo placi za zatrudnienie studentow i licelistow
(holenderskich).
Chyba ze .... masz paszport unijny, wtedy mozesz liczyc niemalze wszedzie na
zatrudnienie.
Dodatkowo lipiec nie jest dobrym miesiacem - za duzo konkurencji ;)
(rodacy), w sierpniu sa ponoc wieksze mozliwosci.... lecz generalnie jest
bardzo ciezko i trzeba sie wykazac ogromnym uporem i cierpliwoscia w
poszukiwaniu pracy, co niestety nie zawsze konczy sie sukcesem.
Rzeczywiscie kiedys istniala mozliwosc zatrudnienia legalnie, a calosc
zalatwialo sie na miejscu. Dzisiaj tak juz nie jest, sama procedura jest
bardzo czasochlonna i w konsekwencji jesli nie oplaca sie zatrudniac polakow
(pomimo, iz uwazani sa za dobrych i solidnych pracownikow).
Jesli ktos zna jezyk to rzeczywiscie mozna probowac szczescia w Amsterdamie,
ale mit o pracy ktora czeka niemalze za rogiem...to bajka- ktora juz nie
jest nawet bajka :)
Pozdrawiam i zycze powodzenia! ;),
Meg.
Użytkownik "Łukasz" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bbpu5c$ml2$1@news.onet.pl...
> Czesc
> Bylismy w Holandii dwa razy z rzedu, 2 lata temu i 3.
> Najpierw truskawki - praca meczaca i nudna. Zarobilismy tyle, aby udalo
nam
> sie przetrwac troche czasu i wybralismy sie nad morze polnocne, a
dokladnie
> do Monster (okolice Hagi).
> Powiem tak, w pierwszym roku prace znalezlismy dosyc latwo, ale byly osoby
> ktore szukaly baaardzo dlugo. Wszystko zalezy od szczescia i uporu.
> Mieszkalismy na campingu Polanen, ceny niewygorowane, choc wlascicielka ma
> odchyly (z pochodzenia Polka !!, ale w zadnym razie prosze sie tym nie
> kierowac przy wyborze). Polecam ten camping poniewaz jest tam w miare
cicho
> i spokojnie, a ze wzgledu na nieduzy obszar mozna szybko sie zadomowic.
> W drugim roku mimo, ze pojechlismy znacznie wczesniej (przelom czerwca i
> lipca) to z praca bylo bardzo zle. Wszedzie pelno ludzi (polacy, rosjanie,
> ukraincy, czesi). Problem ze znalezieniem miejsca na campingu (niektorzy
> siedza juz tam od marca). Poza tym plantatorzy mowili o wzmozonych
> kontrolach policyjnych i wiekszych karach.
> W koncu udalo sie nam cos znalezc, ale nie byly to kokosy. Prace przez 2.5
> miesiaca zmienialismy chyba z 5 razy.
>
> Podsumowujac. Na pewno nie nalezy wierzyc w zapewnienia, ze praca na nas
> czeka. Bzdura kompletna.
> Tak jak pisalem wczesniej, wszystko zalezy od szescia, znajomosci i uporu.
> Aha, zeby byla jasnosc. Pisze o pracy przy truskawkach, w szklarniach przy
> papryce, pomidorach i kwiatkach.
> Jesli ktos zna dobrze jezyk, chyba lepszym wyborem bedzie wyjechanie do
> Amsterdamu i poszukanie pracy w barach lub Coffe Housach badz Coffe
Shopach.
> niz szukanie jej w szklarniach.
>
>
> Pozdrawiam, Łukasz
>
>
> Użytkownik "Baaq " <b...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:bbpr3p$rnm$1@inews.gazeta.pl...
> > Witam. Wraz z grupa znajomych zamierzam na poczatku lipca wybrac sie do
> > holandii. Zamierzamy zakwaterowac sie w jakims "tanim" miejscu, pewnie
> > bedzie to pole namiotowe, a nastepnie poszukac pracy na wlasna reke. O
> > mozliwosci wyjazdu dowiedzialem sie niedawno. Nie wiem co sadzic o
pomysle
> > znajomych. Czy takie wyjazdy koncza sie powodzeniem? Czy jest realne ,
> > chodzac od jednego miejsca w drugie, znalezc prace "na czarno" ? Czy
moze
> > ktos praktykowal taka forme zarobkowania w Holandii? Ciekawi mnie, czy
> moze
> > zapewnienia kolezanek o ogromnej ilosci pracy nie sa wyssane z palca ...
> >
> > Dziekuje za odpowiedzi...
> >
> > --
> > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
> http://www.gazeta.pl/usenet/
>
>
-
5. Data: 2003-06-06 21:56:15
Temat: Re: Szukanie pracy na wlasna reke (Holandia)
Od: "Macias" <m...@w...pl>
> Dodatkowo lipiec nie jest dobrym miesiacem - za
> duzo konkurencji ;) (rodacy)
Mała niespójność, z tego, co widzę - zbyt duża konkurencja
Polaków - a jak ona się wytworzyła, skoro nikt nie chce ich
zatrudnić (pomijając tych z niemieckimi paszportami)?
Pozdrawiam!
Maciek
--
http://www.infobroker.prv.pl/ - Ty lub Twoja firma potrzebujecie
informacji? Chcesz wyszukać i zestawić dane efektywnie? Skorzystaj
z usług infobrokerów. Sieć stałych współpracowników specjalizujących
się w poszczególnych dziedzinach gwarantuje wysoką jakość usługi.
---
-
6. Data: 2003-06-09 14:35:18
Temat: Re: Szukanie pracy na wlasna reke (Holandia)
Od: "Macias" <m...@w...pl>
No więc jak to jest? :/
-
7. Data: 2003-06-09 18:43:16
Temat: Re: Szukanie pracy na wlasna reke (Holandia)
Od: "Meg" <m...@w...pl>
Witam :)
> > Dodatkowo lipiec nie jest dobrym miesiacem - za
> > duzo konkurencji ;) (rodacy)
>
> Mała niespójność, z tego, co widzę - zbyt duża konkurencja
> Polaków - a jak ona się wytworzyła, skoro nikt nie chce ich
> zatrudnić (pomijając tych z niemieckimi paszportami)?
Wiesz, sa tam polacy, ktorzy zalatwiaja sobie prace o wiele wczesniej i jest
to praca legalna (a nie na czarno) - oni prace maja, to jedno. Czesto sa to
ludzie ktorzy jezdza tam latami i wiedza co, gdzie i jak zalatwiac
wczesniej.
A dwa - Polak tez potrafi i mozliwe, ze Ci baaardzo wyrwali, moze z
wiekszym szczesciem i dodatkowo z kasa na przetrwanie moga sobie pozwolic na
miesiac poszukiwan. Mojemu bratu sie nie udalo. Pojechali na stopa i szukali
przez dwa tygodnie..niestety nic nie znalezli, wiec wrocili. Ma on z kolei
kolegow, ktorzy pojechali w 5-tke wlasnym samochodem (w sierpniu) i znalezli
cos na dwa tygodnie--> po - 2,5 tygoniach poszukiwan.... wiec komus sie
udalo.
Opisalam to co opowiadal brat. Generalnie wszedzie mowili "nie" ! ;),
czasami mowili, ze zatrudniliby, ale...boja sie kar i kontroli.....
Ja oczywiscie zycze powodzenia ;) wszystkim smialkom i wieeelkiej mamony ;)
Pozdrawiam,
Meg.
-
8. Data: 2003-06-09 20:20:38
Temat: Re: Szukanie pracy na wlasna reke (Holandia)
Od: s...@o...pl
> > Mała niespójność, z tego, co widzę - zbyt duża konkurencja
> > Polaków - a jak ona się wytworzyła, skoro nikt nie chce ich
> > zatrudnić (pomijając tych z niemieckimi paszportami)?
jezeli chodzi o amsterdam to duza konkurencja na ogloszeniach w supermarketach,
prace w knajpie jest bardzo bardzo ciezko znalezc (nielegalna),odradzam to
miasto, drogo, duzo kontroli i nie poimprezujesz bo cie nie bedzie stac. lepiej
ruszyc na wioche ewentualnie polnocna czesc amsterdamu - tam jest duzo szklarni.
pzdr
cu
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl