eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeStudia i ich poziom a praca
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 46

  • 41. Data: 2003-07-23 09:09:19
    Temat: Re: Studia i ich poziom a praca
    Od: "PawełW" <f...@g...pl>


    Użytkownik "MC" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bflcjd$1dm5$1@news.atman.pl...
    > Użytkownik "PawełW" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
    > news:bfl9fn$bhq$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > >
    > > > :))))))
    > > A ja mam dysortografię i mam was w wielkim poważaniu... :)
    > >
    > Korzystanie z wbudowanego słownika chyba wchodzi w zakres umiejetności
    > "obsługa komputera".
    >
    A oczywiście tobie się nigdy post z błędem nie trafił?

    PawełW.



  • 42. Data: 2003-07-23 14:05:01
    Temat: Re: Studia i ich poziom a praca
    Od: "Da:-\)Za" <d...@w...pl>


    Użytkownik "PawełW" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bfla94$e35$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > Ja jak bym sie nie spieszył to też pewnie bym tak napisał ale mam już taką
    > wadę wrodzoną (gdy piszę szybko to piszę błędnie). Nie ma sprawy wytykaj
    > błędy ortograficzne, proszę bardzo nie ukrywam błędnie napisałem ale Ty
    > napisz też coś przy okazji na temat.

    F7 - o tym tez na wieczorowych studiach wspominali.
    Jezeli chodzi o temat watku - to poddajesz w watpliwosc kwalifikacje ludzi
    po studiach wieczorowych (co mnie osobiscie mocno zirytowalo) a sam - widze
    nie opanowales materialu ze szkoly podstawowej.


    --
    Pozdro
    Da:-)Za
    GG#2164759
    d...@w...pl


  • 43. Data: 2003-07-23 18:41:37
    Temat: Re: Studia i ich poziom a praca
    Od: "Kaktus" <p...@h...pl>


    Użytkownik "Grendel" <n...@b...spamerzy.to.idioci> napisał w
    wiadomości news:oy5hk6a8ad93.dlg@maqmba.company.com...
    > On Tue, 22 Jul 2003 22:55:44 +0200, Kaktus wrote:

    > no, jak się tylko 'chodziło', wchłaniając kurz uczelni licząc na to, że
    > opromieniuje nas światłość bijąca z mądrych głów profesorów, to i owszem -
    > o umiejętności praktyczne trudno.

    Czasem się nie da gdzieś załapać bo zwyczajnie nie ma kiedy. Ja np na 4 roku
    siedziałem pełne cztery dni na uczelni. Często od 8 do 18. Wóczas nie ma już
    możliwości załapania się do jakiejś normalnej pracy. Na szczęście odbiłem
    sobie na 5 roku :)

    > Nie dziwi mnie też absurdalna sytuacja,
    > gdzie na kurs komputerowy przychodzi student II roku informatyki na
    uczelni
    > technicznej, żeby go nauczyć jak się komputery składa i sieci montuje, bo
    > tego informatyków na jego uczelni nie uczą ;-).

    Ja sieci miałem dopiero na 3 roku :)
    Może delikwent miał akurat pecha na tym przedmiocie bo np zajęcia się nie
    odbywały/prowadzący je olewał itp.

    > i to bardzo boleśnie - pierwszy kontakt z poważnym pracodawcą i absolwent
    > usłyszy sporo interesujących rzeczy na swój temat. ;-)

    To jeszcze da się jakoś przeżyć. Gorzej jak szukasz pracy przez dłuższy
    okres i nic. Do jest dopiero dołujące. W końcu jest Ci już wszystko jedno
    byle coś złapać.
    Mnie się udało po 6 miesiącach :)


    --
    Paweł Jóźwicki
    p...@h...pl
    www.kolejarz.prv.pl




  • 44. Data: 2003-07-24 09:09:51
    Temat: Re: Studia i ich poziom a praca
    Od: "PawełW" <f...@g...pl>


    Użytkownik "Da:-)Za" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:bfm4hh$iit$1@korweta.task.gda.pl...
    >
    > Użytkownik "PawełW" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
    > news:bfla94$e35$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > > Ja jak bym sie nie spieszył to też pewnie bym tak napisał ale mam już
    taką
    > > wadę wrodzoną (gdy piszę szybko to piszę błędnie). Nie ma sprawy wytykaj
    > > błędy ortograficzne, proszę bardzo nie ukrywam błędnie napisałem ale Ty
    > > napisz też coś przy okazji na temat.
    >
    > F7 - o tym tez na wieczorowych studiach wspominali.
    > Jezeli chodzi o temat watku - to poddajesz w watpliwosc kwalifikacje ludzi
    > po studiach wieczorowych (co mnie osobiscie mocno zirytowalo) a sam -
    widze
    > nie opanowales materialu ze szkoly podstawowej.
    >
    Nie poddaje w wątpliwość ich kwalifikacji tylko ilość wiedzy zdobytej na
    studiach. To chyba jednak jest pewna różnica.
    Błędy każdemu się zdarzają więc się odpierwiastkuj.
    PawełW.



  • 45. Data: 2003-07-24 13:21:54
    Temat: Re: Studia i ich poziom a praca
    Od: W...@P...FM

    >
    > > A gdzie to sie zdaje 5 komisów??? NIe wiesz, ze uczelnia ma swoj regulamin
    > i
    > > jest to łamanie prawa?
    >
    > A zdaje się zdaje - może nieściśle się wyraziłem bo terminów zwykłych jest
    > niby 3 i komis ale jak się nagle jakieś ciche terminy dołoży do tych
    > oficjalnych to się okazuje iż cieżko to jest nie skończyć studia tylko z
    > nich wylecieć.

    No u mnie na PK są dwa terminy i komis (chyba bo nie wiem czy ktoś tego
    zarzywał u nas na wydziale)
    pozdrawiam

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 46. Data: 2003-07-26 20:09:26
    Temat: Re: Studia i ich poziom a praca
    Od: Beerman <b...@d...com.pl>

    Dnia 22 Jul 2003 14:04:10 -0700, uzytkownik n...@p...ninka.net
    (Nina M. Miller) znuzony oparl sie o klawiature i wyszlo z tego co
    nastepuje:

    >jego ulubiony koniaczek, bo inaczej wyrzuca indeksy przez okno?
    >(przypadek z mojej uczelni).

    Albo kaze wchodzic do szafy i z niej odpowiadac, "bo ja juz na Pania
    dluzej nie moge patrzec" :)

    >w takim wypadku nie ma znaczenia, czy to dziennne czy zaoczne.
    >moim zdaniem poziom na zaocznych powinien byc taki sam,

    U nas byl taki sam (Ci sami wykladowcy, tyle samo godzin, te same
    seminaria, ten sam material a nawet czesto mieszane egzaminy), a
    ludzie z zaocznych powazniej podchodzili do sprawy bo placili za to.
    Byli to w duzej czesci ludzie pracowici, ktorzy mieli prace, rodzine i
    dzieci, a pomimo to siedzieli po nocach na 5 kawach i zakuwali tony
    materialu. A potem jak przyszly pracodawca slyszal ze "Pan/Pani to
    zaoczna" z gory dziekowal za wspolprace.
    Znam wiele osob z zaocznych i ich wiedza jest czesto na o wiele
    wyzszym poziomie od studentow dziennych.

    Nie zmienia to faktu, ze obecny system ksztalcenia jest calkowicie
    abstrakcyjny. Kazano nam sie uczyc naprawde olbrzymich partii ogolnego
    materialu, ktory ze swojej natury musial (predzej czy pozniej)
    wyleciec z glowy i nie byl w najmniejszym stopniu nastawiony na
    praktyczne jego wykorzystanie.

    Wychodzi czlowiek z egzaminu od szacownego profesora i mysli ze cos
    umie - a on nie umie, on tylko pamieta (i to nie dlugo).

    Przypomina mi sie od razu pewien kawal :

    Studentom warszawskich uczelni polecono nauczyć się na pamięć książki
    telefonicznej, a potem zbadano ich reakcje na to polecenie, i tak:
    Studenci uniwerku zapytali: "Po jaką cholerę?". Studenci politechniki
    zaczęli robi ściągi, a studenci akademii medycznej zapytali tylko, na
    kiedy.




    --
    _______ b...@d...com.pl ______ ___ _GG:235429___ICQ:37186302_
    \____ PGP Key ID: 0x7E9C34CA ____/ / _ )___ ___ ___,__ _ ___ ___\
    \___ http://www.divx.com.pl ___/ / _ / -_) -_) __/ ' \/ _ `/ _ \\
    \__ http://wap.divx.com.pl __/ /____/\__/\__/_/ /_/_/_/\_,_/_//_/_\

strony : 1 ... 4 . [ 5 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1