eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeSkad absolwenci ze znajomoscia GSM, GPRS, UMTS?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 53

  • 31. Data: 2005-11-08 19:05:01
    Temat: Re: Skad absolwenci ze znajomoscia GSM, GPRS, UMTS?
    Od: Sławomir Szyszło <s...@p...onet.pl>

    Dnia Tue, 8 Nov 2005 13:01:43 +0100, "zasiu" <z...@b...spamu.gower.pl>
    wklepał(-a):

    >"mobile", nie?

    Mobile to nie jest "ruchowy". :>

    --
    Sławomir Szyszło mailto:s...@p...onet.pl
    FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
    FAQ pl.comp.www.nowe-strony http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/


  • 32. Data: 2005-11-08 19:08:18
    Temat: Re: Skad absolwenci ze znajomoscia GSM, GPRS, UMTS?
    Od: Wojciech Bańcer <p...@p...pl>

    gromax napisał(a):

    > że się tak wtracę... za 250 zł mozna kupić (u mnie, a niech będzie że to
    > kryptoreklama) p400 z 128 MB RAM i z monitorkiem 15''(nokia, hp, ibm, lg
    > itp).

    Powiem tak: ała moje oczy. :)

    > Taki komputer może sporo, a juz na pewno przeglądać długie pdfy.

    Ale rozsądnie nowoczesnych systemów (Windows XP, Windows 2003, czy nawet
    co bardziej "umultimedialnione" wersje linuksa), to się w tym wygodnie
    nie programuje. Taka maszynka świetnie się na prosty domowy serwer nadaje,
    ale już na workstację nie bardzo.

    > i powiem więcej, jak przechodzę do wersji papierowej to jakoś brakuje mi
    > szukania w tekście. Jak potrzebuję coś przeczytać "od deski do deski", to
    > jak najbardziej papier.

    I o tym mówię. Aby móc czytać na wyrywki, należałoby najpierw przeczytać
    całość. A od szukania, to jest dobry i rozbudowany help, który w dobrych
    IDE jest zintegrowany i szybko dostępny. No ale to pod książki nie podpada.
    Pod PDFa też rzadko. :)

    --
    Wojciech 'Proteus' Bańcer
    p...@p...pl


  • 33. Data: 2005-11-08 19:48:37
    Temat: Re: Skad absolwenci ze znajomoscia GSM, GPRS, UMTS?
    Od: gromax <gromax@WYTNIJ_TO_interia.pl>


    > Powiem tak: ała moje oczy. :)
    to ja odpowiem - ała moje uszy:)

    nie uwazam, żeby mi była potrzebna drewniana karuzela skoro potrzebuje
    huśtawkę (nawiązując do słynnego żartu rysunkowego z projektów
    informatycznych).
    a ten komputer - co to boli twoje oczy - pod XP (i aurox w wersji 10, i
    mandarynka w 10.1) spokojnie odtwarza filmy, muzykę, obsługuje programy
    biurowe. tak ze na workstację jak najbardziej się nadaje. no, chyba że do
    podróżowania z domu 5 km. do większego sklepu używasz najnowszego porshe.
    dla mnie tę rolę jak najbardziej spełnia np matiz czy renault19.

    Działa i swoją rolę spełnia. a to jest najważniejsze


    --
    ---> to tylko moje zdanie <--
    -- G -- R -- O -- M -- A -- X --


  • 34. Data: 2005-11-08 20:31:57
    Temat: Re: Skad absolwenci ze znajomoscia GSM, GPRS, UMTS?
    Od: badzio <b...@n...epf.pl>

    Wojciech Bańcer napisał(a):
    >>Kompa mozna zlozyc za ~1k zl.
    > Zależy co ten komp ma robić.
    Sluzyc do programowania nie grania w gierki;P
    >>Kompilatory - niektore sa darmowe,
    > I w praktyce mało wykorzystywane.
    Jasne... netbeans, eclipse, kdevelop (i w ogole cale mnostwo narzedzi
    pod linuxa), dev c++, #develop
    >>niektore platne, ale czesc firm udostepnia darmowe wersje (zazwyczaj
    >>okrojone), czesc uczelni ma podpisane umowy np z microsoftem na mocy
    >>ktorych studentom przysluguje bezplatne oprogramowanie.
    > Tylko do nauki. Jak już chcesz zacząć zabawę w prawdziwego programistę
    > i nabyć tego doświadczenia, to się schody zaczynają, bo to podpada już
    > pod działalność komercyjną.
    Zgadzam sie - do nauki. Mozna sie nauczyc na takich narzedziach
    programowac. A ciezko zdobyc za darmo sprzet do nauki gsm/elektroniki.
    >>Co do ksiazek - czesc jest za friko (vide TIJ),
    > Litości... uczenie się z pdfów to katorga. Zwłaszcza na kompie za 1000 zł
    > z marnej jakości monitorkiem. :)
    >>do tego rozne tutoriale, manuale itp.
    > j/w. Książka to książka. Czyta się je znacznie wygodniej.
    Sa jeszcze biblioteki gdzie mozna wypozyczyc papierowa wersje ksiazek.
    Poza tym... ja czesto lubie rownoczesnie czytac jakas dokumentacje i od
    razu cwiczyc to co przeczytalem... jednak trzymanie ksiazki na kolanach
    czy na biurku troche utrudnia sprawe. PDFy czesto sie sprawdzaja. Ale
    zalezy co kto lubi.
    > Poza tym wiedza nabyta z książek niestety jest zbyt słaba, by to sobie
    > wpisać jako jakąś szczególną pozycję w CV. Więc takie coś niewiele
    > pomaga przy kandydowaniu na jakieś stanowiski do firm.
    Wiedza nabyta z ksiazek jest wystarczajaca zeby sie nauczyc podstaw a
    nastepnie rozwijac te podstawy zalapujac sie do jakis projektow
    opensourcowych.
    >>pirata), choc jest to niewatpliwie nielegalne. Natomiast ze sprzetem juz
    >>sprawa trudniejsza... kradziez sprzetu powoduje wymierne straty jego
    >>wlasciciela (mial sprzet, nie ma sprzetu)
    > To jeszcze pomyśl, że nie każdy program robiony w firmie to helloworldware
    > i niekiedy to trzeba troszkę kasy włożyć by mieć odpowiedni sprzęt, czy
    > odpowiednią infrastrukturę do tego by sobie coś 'w domu poćwiczyć' bardziej
    > sensownego.
    Zgadzam sie. Ale nie kazda firma pisze sterowniki czy oprogramowywuje
    specjalistyczne urzadzenie. Jest mnostwo projektow opensourcowych do
    ktorych mozna sie przylaczyc i zbierac doswiadczenie. Staly dostep do
    internetu wiele daje, praca programistow ma to do siebie, ze wiele
    problemow mozna rozwiazywac wspolpracujac na odleglosc.
    A kraść nie trzeba - wystarczy się zainteresować i na przykład
    > umówić z wykładowcą, by udostępnił sprzęt, albo zaangażował Cię do jakiegoś
    > ciekawszego projektu.
    Niestety uczelnie w Polsce do najbogatszych nie naleza i ze sprzetem
    bywa krucho. A wykladowcy maja po kilka etatow na roznych uczelniach, do
    tego nieraz jeszcze jakies wlasne biznesy i miewaja problem ze
    znalezieniem czasu dla studentow (z doswiadczenia... mialem zajecia z
    ponoc bardzo madrym gosciem, specjalista z dziedziny sieci komputerowych
    pod katem sprzetu... przynajmniej tak slyszalem - na 14 zajec w
    semestrze, pojawil sie na dwoch wiec ciezko mi to ocenic. Nawet na
    egzamin nie przyszedl, wpisy tez dawal jakos wirtualnie, wiec mysle ze
    ciezko byloby sie z nim jakos umowic)
    > Jeszcze raz powtarzam: nie twierdzę że to *łatwe*. To aby się gdzieś
    > załapać, bardzo często oznacza ciężką harówkę. Ale jakakolwiek akcja
    > podjęta w celu zdobycia doświadczenia jest i tak po tysiąckroć lepsza
    > niż siedzenie na tyłku i narzekanie że się nie da, bo to kosztuje.
    Zgadzam sie. Sam przez ostatnie dwa lata studiow rownoczesnie pracowalem
    jako programista. Ale jednak uwazam ze jako programiscie bylo mi latwiej
    rozwijac sie i doksztalcac we wlasnym zakresie niz specjaliscie z
    dziedziny telekomunikacji.

    --
    Michal "badzio" Kijewski
    JID: badzio(at)chrome(dot)pl
    GG: 296884, ICQ 76259763
    Skype: badzio


  • 35. Data: 2005-11-08 21:56:25
    Temat: Re: Skad absolwenci ze znajomoscia GSM, GPRS, UMTS?
    Od: TomS <n...@p...onet.pl>

    Sławomir Szyszło napisał(a):
    > Dnia Tue, 8 Nov 2005 13:01:43 +0100, "zasiu" <z...@b...spamu.gower.pl>
    > wklepał(-a):
    >
    >
    >>"mobile", nie?
    >
    >
    > Mobile to nie jest "ruchowy". :>
    >
    ale generalnie chodzi o ruch
    Czyż nie? ;)


  • 36. Data: 2005-11-08 22:19:30
    Temat: Re: Skad absolwenci ze znajomoscia GSM, GPRS, UMTS?
    Od: Wojciech Bańcer <p...@p...pl>

    badzio napisał(a):

    >>>Kompa mozna zlozyc za ~1k zl.
    >> Zależy co ten komp ma robić.
    > Sluzyc do programowania nie grania w gierki;P

    Właśnie.

    >>>Kompilatory - niektore sa darmowe,
    >> I w praktyce mało wykorzystywane.
    > Jasne... netbeans, eclipse,

    Wolne. Strasznie wolne. A na wspomnianych w wątku P2 300/400 Mhz,
    oraz 128 MB RAM to ja sobie po prostu nie wyobrażam pracy w czymś
    takim.

    > kdevelop (i w ogole cale mnostwo narzedzi pod linuxa),

    Nie znam, więc się nie wypowiem. Aczkolwiek znajomi linuksiarze
    na pytanie 'co używają', odpowiadają vi + gcc/g++/etc.. :)

    > dev c++,

    Niewygodne, w sumie bardzo biedne w funkcje i możliwości. Nie wiem
    czy to można nawet porównać do rozwiązania klasy Visual Studio.

    >> Tylko do nauki. Jak już chcesz zacząć zabawę w prawdziwego programistę
    >> i nabyć tego doświadczenia, to się schody zaczynają, bo to podpada już
    >> pod działalność komercyjną.
    > Zgadzam sie - do nauki. Mozna sie nauczyc na takich narzedziach
    > programowac. A ciezko zdobyc za darmo sprzet do nauki gsm/elektroniki.

    A czy ja gdzieś napisałem że łatwo? :)

    >>>Co do ksiazek - czesc jest za friko (vide TIJ),
    >> Litości... uczenie się z pdfów to katorga. Zwłaszcza na kompie za 1000 zł
    >> z marnej jakości monitorkiem. :)
    > >>do tego rozne tutoriale, manuale itp.
    > > j/w. Książka to książka. Czyta się je znacznie wygodniej.

    > Sa jeszcze biblioteki gdzie mozna wypozyczyc papierowa wersje ksiazek.

    Tzw. wydania przeterminowane. :)

    > Poza tym... ja czesto lubie rownoczesnie czytac jakas dokumentacje i od
    > razu cwiczyc to co przeczytalem... jednak trzymanie ksiazki na kolanach
    > czy na biurku troche utrudnia sprawe. PDFy czesto sie sprawdzaja. Ale
    > zalezy co kto lubi.

    Może jakbym miał monitor z pivotem, to jeszcze, ale w sytuacji
    kiedy pdf formatu a4 się nie mieści mi na ekranie, to zdecydowanie
    bardziej preferuję książkę. Aczkolwiek myślę już nad monitorem
    odpowiedniej klasy (i tu mamy już wydatek rzędu 2000 zł za sam
    monitor :), więc może niedługo zmienię zdanie.

    >> Poza tym wiedza nabyta z książek niestety jest zbyt słaba, by to sobie
    >> wpisać jako jakąś szczególną pozycję w CV. Więc takie coś niewiele
    >> pomaga przy kandydowaniu na jakieś stanowiski do firm.
    > Wiedza nabyta z ksiazek jest wystarczajaca zeby sie nauczyc podstaw a
    > nastepnie rozwijac te podstawy zalapujac sie do jakis projektow
    > opensourcowych.

    Wiedza nabyta z samych książek skutkuje złymi nawykami. :(

    >> i niekiedy to trzeba troszkę kasy włożyć by mieć odpowiedni sprzęt, czy
    >> odpowiednią infrastrukturę do tego by sobie coś 'w domu poćwiczyć' bardziej
    >> sensownego.

    > Zgadzam sie. Ale nie kazda firma pisze sterowniki czy oprogramowywuje
    > specjalistyczne urzadzenie.

    Ale zdecydowana większość (tych które coś piszą), to już się bawi w bazy
    danych, czy aplikacje działające w sieci. A tu już biedna maszynka,
    sztuk jeden, za 250-1000 zł to bardzo niewygodne rozwiązanie. :)

    Po części wiem po sobie - też myślałem że wystarczy, że 'po co przepłacać'
    itd. Kupiłem sobie małego notebooka z P2 300 Mhz + 192 MB RAM. Wytrzymałem
    na takim może 1,5 miesiąca, potem oddałem rodzicielce do grania. :)

    Do pracy zaś używam maszyny Athlon64 3000+ z 1.5 GB RAM, którą stopniowo
    rozbudowuję. I nie wyobrażam sobie komfortowej pracy z wykorzystaniem
    (My/MS)SQL, serwerem php, asp.net, przy wykorzystaniu Zenda (również
    do najtańszych nie należy) i Visual Studio 2005. Pewnie to wszystko i
    można postawić na wolniejszych maszynach. Ale konfort pracy spada
    drastycznie przy tych najtańszych konfiguracjach.

    --
    Wojciech 'Proteus' Bańcer
    p...@p...pl


  • 37. Data: 2005-11-08 22:27:31
    Temat: Re: Skad absolwenci ze znajomoscia GSM, GPRS, UMTS?
    Od: Wojciech Bańcer <p...@p...pl>

    gromax napisał(a):


    >> Powiem tak: ała moje oczy. :)
    > to ja odpowiem - ała moje uszy:)

    > nie uwazam, żeby mi była potrzebna drewniana karuzela skoro potrzebuje
    > huśtawkę (nawiązując do słynnego żartu rysunkowego z projektów
    > informatycznych).
    > a ten komputer - co to boli twoje oczy - pod XP (i aurox w wersji 10, i
    > mandarynka w 10.1) spokojnie odtwarza filmy, muzykę, obsługuje programy
    > biurowe.

    To nie są zadania programistyczne. Sprawdź jak się zachowa jak mu wciśniesz
    serwer apache 2.x / IIS + mysql powiedzmy 4.1 albo 5.0 i zacznij w jakimś
    porządnym IDE (Zend)...

    http://www.zend.com/store/products/zend-studio/requi
    rements.php
    "
    * 500MHz processor (800MHz processor recommended)
    * 256MB RAM (512MB recommended)
    "

    A z mojego doświadczenia, to i na 1GHz procku się źle pracuje.

    > tak ze na workstację jak najbardziej się nadaje. no, chyba że do
    > podróżowania z domu 5 km. do większego sklepu używasz najnowszego porshe.
    > dla mnie tę rolę jak najbardziej spełnia np matiz czy renault19.

    Ale mówimy o workstacji dla programisty, nie dla sekretarki. :)
    Programista nie używa komputera 15 minut dziennie. Nie używa go do tego,
    żeby filmy oglądać (no nie głównie). Nie używa go też do gier. Komputer
    to narzędzie pracy. Im bardziej efektywne (mocne) narzędzie, tym bardziej
    efektywna praca. Przy lepszych narzędziach i szybszej maszynie jesteś
    w stanie pracować bardziej wydajnie niż na el rzęcho. A przy pracy rzędu
    setek godzin to ma spooore znaczenie. El rzęcho niech sobie już zostanie
    do pisania na newsy [1], czy prostych prac biurowych :)

    [1] Właśnie mój el rzęcho do tego m.in. służy ;)

    --
    Wojciech 'Proteus' Bańcer
    p...@p...pl


  • 38. Data: 2005-11-08 22:37:28
    Temat: Re: Skad absolwenci ze znajomoscia GSM, GPRS, UMTS?
    Od: Sławomir Szyszło <s...@p...onet.pl>

    Dnia Tue, 08 Nov 2005 22:56:25 +0100, TomS <n...@p...onet.pl> wklepał(-a):

    >ale generalnie chodzi o ruch
    >Czyż nie? ;)

    Generalnie wszystko się opiera o ruch cząsteczek, ale to NTG. :-)

    --
    Sławomir Szyszło mailto:s...@p...onet.pl
    FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
    FAQ pl.comp.www.nowe-strony http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/


  • 39. Data: 2005-11-08 22:40:35
    Temat: Re: Skad absolwenci ze znajomoscia GSM, GPRS, UMTS?
    Od: badzio <b...@n...epf.pl>

    Wojciech Bańcer napisał(a):
    > Do pracy zaś używam maszyny Athlon64 3000+ z 1.5 GB RAM, którą stopniowo
    > rozbudowuję. I nie wyobrażam sobie komfortowej pracy z wykorzystaniem
    > (My/MS)SQL, serwerem php, asp.net, przy wykorzystaniu Zenda (również
    > do najtańszych nie należy) i Visual Studio 2005. Pewnie to wszystko i
    > można postawić na wolniejszych maszynach. Ale konfort pracy spada
    > drastycznie przy tych najtańszych konfiguracjach.
    W domu mam Duron 1.4GHz przetaktowany na 1.9GHz, 768MB RAM. Visual
    Studio 2003 + my/MS SQL + thunderbird + psi + skype - wszystko chodzi
    poprawnie, mozna pracowac. Jesli zamkne VS .Net i MS SQL a odpale
    NetBeans - tez chodzi dobrze (eclipse fakt - muli sie). A jak php i
    mysql to u mnie byl raczej linux - bardzo fajnie tworzylo mi sie serwis
    na laborke w firebird + Quanta, a cos prostszego to nawet w vi/nano/mc
    itp mozna
    W pracy mam Athlon XP 2000+ i 1GB RAM - odpalone Visual Studio .Net 2003
    i/lub Visual C++ 6.0 do tego PowerBuilder 6.0 (czesto co najmniej 2
    instancje) + baza Sybase + thunderbird + firefox (kilka instancji) +
    acrobat + Outlook + w tle winamp z radiem, czasami jeszcze dodatkowo
    embedded visual c++ (w tle pare innych aplikacyjek, do tego nasze
    testowe gadajace po wmi/snmp czy active directory). Wszystko chodzi bez
    zarzutow, mozna pracowac, kompilowac, czasem newsy poczytac, wiadomosci
    na onecie czy radia posluchac. Do tego grafika z podpietymi dwoma
    monitorami - na jednym odpalony np visual a na drugim msdn - miodzio:)
    Co prawda w tym momencie przekraczamy koszt 1kzl. Ale nie liczac
    dodatkowego LCD to ten komp nie jest wart oszalamiajacej kasy. A jak
    wezmiemy pod uwage fakt ze kompa i tak sie raczej prywatnie posiada to
    koszt zakupu komputera okazuje sie byc jednak duzo mniejszy niz koszt
    zakupue wyspecjalizowanych urzadzen.

    --
    Michal "badzio" Kijewski
    JID: badzio(at)chrome(dot)pl
    GG: 296884, ICQ 76259763
    Skype: badzio


  • 40. Data: 2005-11-09 01:48:13
    Temat: Re: Skad absolwenci ze znajomoscia GSM, GPRS, UMTS?
    Od: Paweł 'Styx' Chuchmała <s...@t...ds.pwr.wroc.pl>

    Wojciech Bańcer napisał(a):

    > Ale mówimy o workstacji dla programisty, nie dla sekretarki. :)

    A zostawiając samo pisanie to jeszcze kompilacja dochodzi. ;)

    Już nie mówiąc o sytuacji jak zajmie się jakąś dziedziną gdzie będzie
    transformaty Fouriera liczył. Czekać kilka godzin na wynik zamiast kilku
    minut to potrafi dać w kość.

    Pozdr,

    --
    Paweł 'Styx' Chuchmała
    styx at irc pl

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1