-
21. Data: 2005-03-27 14:12:49
Temat: Re: Rozmowa na Poczcie Polskiej
Od: "T.Omasz" <t...@f...pl>
Dnia Sun, 27 Mar 2005 15:20:52 +0200, WAM <n...@n...nopl.pl> napisał:
> On Sun, 27 Mar 2005 13:56:05 +0200, "T.Omasz"
> <t...@f...pl> wrote:
>
>> Nąsęs.
> Prosze? :D
No absórd.
--
Miałem jakiś pomysł na nowego siga, ale chwilowo wyleciał mi z pamięci.
(priv: z lewej from, w środku małpa, z prawej gazeta.pl)
-
22. Data: 2005-03-27 14:34:10
Temat: Re: Rozmowa na Poczcie Polskiej
Od: WAM <n...@n...nopl.pl>
On Sun, 27 Mar 2005 16:12:49 +0200, "T.Omasz"
<t...@f...pl> wrote:
>>> Nąsęs.
>> Prosze? :D
>No absórd.
Acha. Jósz rozómnię.
WAM
--
NadMorskie forum dla szczurów lądowych ;)
www.NadMorze.pl -> Forum
-
23. Data: 2005-03-27 16:08:09
Temat: Re: Rozmowa na Poczcie Polskiej
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:d24huq$sie$1@news.onet.pl Piotr Przewłocki
<p...@p...onet.pl> pisze:
> Spodziewałaś się czegoś innego po państwowej firmie, gdzie wciąż panuje
> przeświadczenie "czy się stoi, czy się leży 1500 się należy"?
> Może kiedyś sprywatyzują tego kolosa na glinianych nogach. Ja pewnie
> tego nie dożyję (mam 29 lat), ale może moje dzieci.
A po co to prywatyzować?
Wielu grupowiczów (choć z pewnością internauci nie są dla ogółu
społeczeństwa grupą reprezentatywną w rozumieniu badań statystycznych)
prezentuje naiwniutki podział na firmy państwowe, które są "be", i prywatne,
które są, że "ho ho ho...".
To dziecinny sposób postrzegania.
Szczególnie charakterystyczny jest brak umiejętności zdefiniowania co to
jest firma państwowa. Czy to firma:
- w której właścicielem całości majątku jest państwo
- w której właścicielem większości majątku jest państwo
- firma, która korzysta z dotacji przyznawanych z budżetu państwa
- inne kombinacje, inne rozwiązania?
Osobiście uważam, że państwo jako instytucja, jest (może być) właścicielem
jakiejś firmy na warunkach identycznych z dostępnymi innym podmiotom. Któż
zabroni prywatnej firmie kupić, utworzyć, a więc posiadać i prowadzić inna
firmę?
Rozumiem, że wielu ludzi burzy się na myśl, że państwo korzysta do tego celu
z funduszy pozyskiwanych w drodze siłowego zaboru mienia obywateli (zwanych
na tę okolicznośc podatnikami), a który to proceder zwany jest płaceniem
podatków.
Jest w tym sporo racji, choć z pewnością nie 100 i nie 90%.
No, ale już nie nie truję więcej i wracam do pytania, którym rozpocząłem ten
post.
Po co prywatyzować?
Nie lepiej na rozsądnych warunkach otworzyć drogę konkurencji?
Monopol jest deprawujący dla _każdego_ rodzaju działalności (vide MS ;)),
zaś konkurencja rodzi potrzebę bezustannego rozwoju i poszukiwania nowych
rozwiązań.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
24. Data: 2005-03-27 16:30:16
Temat: Re: Rozmowa na Poczcie Polskiej
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:d261ot$sal$1@news.onet.pl vertret(at)op.pl <vertret @
op.pl> pisze:
> jestem zwolennikiem
> sprywatyzowania wszystkiego.
Zaliż nie jest prawdą, iżeś Waść słusznie dziś podchmielił? ;)))
--
Pozdrawiam
Jotte
-
25. Data: 2005-03-27 16:35:01
Temat: Re: Rozmowa na Poczcie Polskiej
Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>
Użytkownik "T.Omasz" <t...@f...pl> napisał w wiadomości
news:opsoaorre1z2c1mg@blaster...
> Dnia Sun, 27 Mar 2005 11:02:01 +0200, Wojtek <w...@w...pl> napisał:
>
>> P.P. wchodzi w okres reorganizacji dokladnie taki sam jak jest obecnie w
>> TP... bylo 70-80 tys pracownikow obecnie jest 30 ... kto bedzie
>> zatrudnial
>> ludzi jesli ma d ozwolnienia 50% zalogi ?
>>
>
> Nąsęs. TPSA handluje impulsami elektrycznymi, które same wieją kędy chcą,
> a Poczta Polska wozi listy, które hm, trzeba nosić.
To, ze pewna ilosc ludzi jest potrzebna do wykonywania zadan nie oznacza, ze
w chwili obecnej nie ma nadzatrudnienia. Nie wiem, jak z tym jest na
Poczcie, ale sadzac po licznych innych panstwowych firmach nie da sie
wykluczac, ze np. trzy osoby nie wykonuja pracy, ktora moglaby wykonywac
jedna, gdyby osiagnieto normalna wydajnosc.
BTW w ograniczonym zakresie listy da sie wozic przy okazji. Znam firme,
ktora komunikuje sie miedzy trzema duzymi polskimi miastami, gdzie ma
oddzialy. Trzeba przekazywac oryginaly papierowych dokumentow. Znalezli duza
firme transportowa, ktorej kierowcy codziennie kursuja na odpowiednich
trasach i dogadali sie z nimi - szybciej niz poczta i taniej niz firma
kurierska.
I.
-
26. Data: 2005-03-27 20:03:07
Temat: Re: Rozmowa na Poczcie Polskiej
Od: "vertret\(at\)op.pl" <vertret @ op.pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
news:d26lnj$df8$1@news.dialog.net.pl...
> Po co prywatyzować?
Aby konkretny człowiek (właściciel) odczuwał natychmiast w swojej kieszeni
skutki takiej lub innej decyzji podjętej w firmie.
vertret
-
27. Data: 2005-03-27 20:18:37
Temat: Re: Rozmowa na Poczcie Polskiej
Od: "vertret\(at\)op.pl" <vertret @ op.pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
news:d26n0u$eav$1@news.dialog.net.pl...
> W wiadomości news:d261ot$sal$1@news.onet.pl vertret(at)op.pl <vertret @
> op.pl> pisze:
>
> > jestem zwolennikiem
> > sprywatyzowania wszystkiego.
> Zaliż nie jest prawdą, iżeś Waść słusznie dziś podchmielił? ;)))
Zapewne zgodzisz sie ze mna, że we współczesnym świecie każda czynność
człowieka ma swoje skutki finansowe dla niego lub otoczenia.
Wypadałoby więc, aby człowiek uważający sie za dorosłego i w pełni sił
umysłowych odczuwał w swojej kieszeni skutki swoich czynów.
Tylko w firmie państwowej ludzie dorośli i podobno w pełni władz umysłowych
bezkarnie robia rózne eksperymenty, koszty których sa dzielone po równo na
wszystkich obywateli.
Ja sie na to nie godzę, ale jeżeli tobie to nie przeszkadza to pozwolisz, że
sie twoją kasą pobawię. Dasz mi upoważnienie do twojego konta?
vertret
-
28. Data: 2005-03-27 20:18:41
Temat: Re: Rozmowa na Poczcie Polskiej
Od: Piotr Przewłocki <p...@p...onet.pl>
Jotte napisał(a):
[...]
> Po co prywatyzować?
> Nie lepiej na rozsądnych warunkach otworzyć drogę konkurencji?
> Monopol jest deprawujący dla _każdego_ rodzaju działalności (vide MS ;)),
> zaś konkurencja rodzi potrzebę bezustannego rozwoju i poszukiwania nowych
> rozwiązań.
Monopol deprawuje, owszem - i to bez względu na to, czy jest to
budżetówka, czy firma prywatna.
Konkurencja dwóch firm państwowych z jednej branży nie ma racji bytu, bo
i tak nie muszą się starać o dobre wyniki finansowe. Wszak dostają
pieniądze z budżetu bez względu na to, czy klient przyjdzie czy też nie
z powodu np. złej obsługi.
Generalnie połączenie słów konkurencyjność i państwowość (w tym
kontekście) jest bez sensu.
Pitt
-
29. Data: 2005-03-27 20:25:34
Temat: Re: Rozmowa na Poczcie Polskiej
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:d274c8$hti$1@news.onet.pl Piotr Przewłocki
<p...@p...onet.pl> pisze:
> Konkurencja dwóch firm państwowych z jednej branży nie ma racji bytu, bo
> i tak nie muszą się starać o dobre wyniki finansowe. Wszak dostają
> pieniądze z budżetu bez względu na to, czy klient przyjdzie czy też nie
> z powodu np. złej obsługi.
Co to jest wg Ciebie "firma państwowa"? Podaj kryteria i przykład.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
30. Data: 2005-03-27 20:28:16
Temat: Re: Rozmowa na Poczcie Polskiej
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:d273j3$ake$1@news.onet.pl vertret(at)op.pl <vertret @
op.pl> pisze:
>> Po co prywatyzować?
> Aby konkretny człowiek (właściciel) odczuwał natychmiast w swojej kieszeni
> skutki takiej lub innej decyzji podjętej w firmie.
A któż Ci naopowiadał, że właściciel firmy to zawsze jeden, konkretny
człowiek? Rozumujesz kategoriami warzywniaka? (bez urazy dla właścicieli
sklepów warzywno-owocowych; kto wie, czy sam nie otworzę kiedyś).
--
Pozdrawiam
Jotte