eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeRozmowa kwalifikacyjna we włoskiej firmie - śmiechu warteRozmowa kwalifikacyjna we włoskiej firmie - śmiechu warte
  • Data: 2004-02-27 07:35:05
    Temat: Rozmowa kwalifikacyjna we włoskiej firmie - śmiechu warte
    Od: gabriel <z...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Historia z życia.

    Dzień 1.
    Telefon, bym przyjechal na rozmowe we wtorek - niestety moglem dopiero w
    czwartek - przelozylem - mialem zadzwonic.

    Dzien 2.
    DZwonie - niestety Pani kierownik ds rekrutacji nie ma czasu. Maja
    zadzwonic w poniedzialek.

    Dzien 3.
    Nie dzwonia.

    Dzien 4.
    Wtorek. Dzwonie. Rozmawiam z pania kierowniczka. Slysze, ze bardzo jej
    przeszkadzam, po co wogole dzwonie i ze nikogo nie potrzebuja na to
    stanowisko, ze zadnej rekrutacji nie bylo.

    <Pytanie - po co bylo ogloszenie w prasie?>

    Dzien 5.
    Znow dzwonia. Umawiam sie na czwartek.

    Dzien 6.
    Rozmowa <aha - na rozmowe jade 50 km>. Pani mi mowi, po przeczytaniu mi
    mojego cv, ze z moim wyksztalceniem <inz> i doswiadczeniem <1,5 roku na
    produkcji> nie nadaje sie. Najwyzej moge pakowac paczki - ale i tu nie
    mam miejsc.

    <Pytanie - czy ta mila Pani, ktora dwa razy mnie tak potraktowala -
    chyba miala ciezkie dni:)) - nie mogla mi tego powiedziec przez telefon,
    po co jechalem w sumie to 100km, zeby mi przeczytala to cv, i jakie qrna
    trzeba miec wyksztacenie, jesli w ogloszeniu pisalo, ze wystarczy miec
    sredni>

    Cholerny kraj

    Zycze by nikt nie mial spotkania z ta Pania.

    pozdrawiam
    --
    ---> gabriel <---
    > gg: 44568 ^ icq:147054686 <
    ---> g...@o...pl <---

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1