-
11. Data: 2006-10-15 17:47:03
Temat: Re: Rekrutacje do "renomowanych" firm
Od: "oFirmie.info" <d...@n...pl>
Użytkownik " Clouddancer" <c...@g...pl> napisał w
wiadomości news:egrcb7$1j1$1@inews.gazeta.pl...
> Wertując juz chyba z przyzwyczajenia Wybiórczą i zlapalem sie na
> pytaniu...
> Właściwie nie widać żadnych ogłoszeń z co bardziej znanych na rynku firm,
> weźmy na przykład takiego BASFa czy Bayera... Właściwie nigdy nie
> widziałem
> ofert pracy, poza może jakimś stanowiskiem kierowniczym, ale żadnego
> "entry
> level" nie uświadczysz. Co oni mają zerową rotację i totalny brak awansów
> (jak
> ktoś dostaje kopa w górę to trzeba go zastąpić na starym stanowisku) że
> nikogo
> nie potrzebują?
>
> Coraz częściej odnoszę wrażenie że na strony gazet i serwisów
> rekrutacyjnych
> trafiają jedynie ochłapy które nie rozeszły się bez ogłoszeń.
>
> W tym momencie statystyczny Kowalski zada pytanie "jak dobrać sie do
> takiej
> firmy, żeby się tam zatrudnić???"...
Moje doswiadczenia z tym sa nastepujace... moja Agencja pracy (mowie o
branzy IT) przedstawila mi oferte naprawde renomowanej Firmy z pytaniem czy
interesuje mnie tego typu praca (pewnego rodzaju specjalizacja). Po
odpowiedzi twierdzacej z mojej strony, dostalem informacje co to za Firma
(nazwa adres) z informacja ze moje cv i zgloszenie zostaly tam wyslane i
Firma sie ze mna skontaktuje.
Dlaczego Agencja nie podawala nazwy Firmy w swoich ogloszeniach ? Musza z
czegos zyc, a sama Firma nie chce odbierac po 100 telefonow dziennie z
pytaniem o taka i siaka oferte pracy. Pozatem Agencja wpierw przeprowadzila
ze mna wywiad psychologiczny i inne rozne nieco smieszne kogle mogle, a na
rozmowie rekrutacyjnej w Firmie mialem juz tylko testy ze znajomosci
technologii itp.
--
Z pozdrowieniami
Zespol oFirmie.info
www.ofirmie.info
-
12. Data: 2006-10-15 21:55:26
Temat: Rekrutacje do
Od: "Dario" <n...@N...gazeta.pl>
Czesto bywa tak ze te firmy maja ustawiane rekrutacje, z gory wiadomo kto
bedzie pracowal, wrecz ludzie podsylani sa na rozmowy, poniewaz sa znajomymi
prezesa.
Ostatnim szczytem bezczelnosci bylko gdy jedna dziewczyna na rozmowie
powiedziala wprost rekrurujacym ze ma gdziesz ich zdanie i opinie o niej gdyz
i tak wie ze bedzie tu pracowac poniewaz jest bardzo dobra znajoma jednego z
prezesow.
Czlowieka moze szlag trafic...
Clouddancer <c...@g...pl> napisał(a):
> Wertując juz chyba z przyzwyczajenia Wybiórczą i zlapalem sie na pytaniu...
> Właściwie nie widać żadnych ogłoszeń z co bardziej znanych na rynku firm,
> weźmy na przykład takiego BASFa czy Bayera... Właściwie nigdy nie widziałem
> ofert pracy, poza może jakimś stanowiskiem kierowniczym, ale żadnego "entry
> level" nie uświadczysz. Co oni mają zerową rotację i totalny brak awansów (jak
> ktoś dostaje kopa w górę to trzeba go zastąpić na starym stanowisku) że nikogo
> nie potrzebują?
>
> Coraz częściej odnoszę wrażenie że na strony gazet i serwisów rekrutacyjnych
> trafiają jedynie ochłapy które nie rozeszły się bez ogłoszeń.
>
> W tym momencie statystyczny Kowalski zada pytanie "jak dobrać sie do takiej
> firmy, żeby się tam zatrudnić???"...
>
> Pzdr,
>
> CDD
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
13. Data: 2006-10-16 08:29:29
Temat: Re: Rekrutacje do
Od: "kantor" <k...@a...com.pl>
Użytkownik "Dario" <n...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:eguaoe$4sc$1@inews.gazeta.pl...
> Ostatnim szczytem bezczelnosci bylko gdy jedna dziewczyna na rozmowie
> powiedziala wprost rekrurujacym ze ma gdziesz ich zdanie i opinie o niej
> gdyz
> i tak wie ze bedzie tu pracowac poniewaz jest bardzo dobra znajoma jednego
> z
> prezesow.
> Czlowieka moze szlag trafic...
Alez skąd :) wszak nalezała jej się ta posada chośby za samą szczerość :)
Nie takie rzeczy w zakładach pracy widziałem i rzeczywiście - zwykle w
firmach jest
gro darmozjadów na których robią inni.Ale tak bylo zawsze - i tak zostanie,
więc niema się o co pieklić
puki czlowiekowai placa za jego prace - a ze zysk firmy pomniejszaja o
utrzymanie pasibrzuchów to juz
sprawa miedzy zarządem i udziałowcami.
Pozdrawiam
kantor
-
14. Data: 2006-10-16 18:50:59
Temat: Re: Rekrutacje do
Od: "Lukasz" <l...@p...onet.WYTNIJpl>
> Gdzieś czytałem że podanie
> nazwy pracodawcy w ogłoszeniu zwiększa liczbę odpowiedzi o około 20%, więc
po
> co zawężać sobie grupę z której można wybierać?
Bo nie ma większej różnicy, czy wybierasz ze 100, czy 120 ofert. Natomiast
masz prawie pewność, że na te 100 ofert większość będzie od despotów, którzy
podejmą się każdej pracy bez względu na nazwę firmy. A despota równa się
TANI.
--
Lukasz
N 50 05' 04"
E 19 53' 43"
-
15. Data: 2006-10-17 07:40:03
Temat: Re: Rekrutacje do
Od: "Kovy" <k...@g...com>
Lukasz napisał(a):
> > Gdzieś czytałem że podanie
> > nazwy pracodawcy w ogłoszeniu zwiększa liczbę odpowiedzi o około 20%, więc
> po
> > co zawężać sobie grupę z której można wybierać?
>
> Bo nie ma większej różnicy, czy wybierasz ze 100, czy 120 ofert. Natomiast
> masz prawie pewność, że na te 100 ofert większość będzie od despotów, którzy
> podejmą się każdej pracy bez względu na nazwę firmy. A despota równa się
> TANI.
W sensie, że desperat? :>
BP, NMSP
pzdr
kovy
-
16. Data: 2006-10-18 22:46:39
Temat: Re: Rekrutacje do
Od: "Stclaus" <s...@a...pl>
Witam,
Użytkownik "Dario" <n...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:eguaoe$4sc$1@inews.gazeta.pl...
> Ostatnim szczytem bezczelnosci bylko gdy jedna dziewczyna na rozmowie
> powiedziala wprost rekrurujacym ze ma gdziesz ich zdanie i opinie o niej
gdyz
> i tak wie ze bedzie tu pracowac poniewaz jest bardzo dobra znajoma jednego
z
> prezesow.
To mi przypomnialo stary dowcip:
- Dlaczego Pan własnie u nas chce studiowac prawo?
- Tato nie wyglupiaj sie...
stclaus