eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjewolny rynek pracy ?Re: wolny rynek pracy ?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.astercity.net!not-for-mail
    From: "Adam" <f...@f...onet.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: wolny rynek pracy ?
    Date: Fri, 11 Apr 2003 21:14:19 +0200
    Organization: Aster City Net
    Lines: 77
    Message-ID: <b77413$13p1$1@foka.acn.pl>
    References: <b76rtu$uop$1@foka.acn.pl> <s...@4...com>
    NNTP-Posting-Host: ariel.astercity.net
    X-Trace: foka.acn.pl 1050088292 36641 212.76.32.5 (11 Apr 2003 19:11:32 GMT)
    X-Complaints-To: a...@a...net
    NNTP-Posting-Date: Fri, 11 Apr 2003 19:11:32 +0000 (UTC)
    X-Tech-Contact: u...@a...net
    X-Server-Info: http://www.astercity.net/news/
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Priority: 3
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:76861
    [ ukryj nagłówki ]

    > Jak nie, jak tak. Praktycznie każda rekrutacja to konkurs - kto da
    > więcej za mniejsze pieniądze.
    Zgodze sie, ze kto da wiecej, ale nie za mniejsze pieniadze

    > ogłoszenia, loteryjka. Lepiej zatrudnić kogoś z polecenia. W firmie
    > działającej rynkowo nie ma sensu zatrudniać nierobów - innymi słowy
    > prywatyzacja i odpowiedzialność za wyniki to lekarstwo na patologię
    > pod tym względem. Jeżeli właściciel firmy chce zatrudnić siostrzeńca
    > za 25K pln/mies na stanowisku dyr. ds. otwierania drzwi - jego sprawa.
    > To jego pieniądze. Za to gdy na takim stanowisku za takie pieniądze
    > zatruniany jest przez dyrektora pracownik w szpitalu, to już sprawa
    > dla prokuratora.
    Rynkowo (idealny rynek to rynek poinformowany) dzialajacych firm w 100% to
    chyba nie ma. Malo tez jest firm, ktore sa wlasnoscia tylko 1 osoby. A w
    przypadku spolek SA to sprawa nie nadaje sie do prokuratora ???

    > Jaką motywację? To powoduje tylko niezdrowe emocje, zawiść i
    > wartościowanie przez współpracowników na podstawie pensji.
    Moze, ale powinno sklonic tych dobrych pracownikow do negocjacji. Natomiast
    dowiadywanie sie o niesprawiedliwosci po dlugim okresie prowadzi do
    frustracji. Osobiscie wolalbym o placach wiedziec w momencie podpisywania
    umowy.

    > >Place nie sa adekwatne do pracy (roznie: za wysokie badz za niskie) -
    gdyby
    > >bylo inaczej nikt tak bardzo nie balby sie zwolnien.
    >
    > Płaca jest wypadkową wielu czynników - ważniejsze (pomijając
    > patologie), to wartość pracownika dla firmy, jego umiejętności
    > negocjacyjne, wartość pracownika w momencie zatrudniania go i sytuacja
    > na rynku.
    >
    > > Ktos powie: ten co
    > >zarabia "grosze" tez sie boi.
    >
    > Ten, co zarabia grosze albo słabo negocjuje (nie potrafi zadbać o
    > swoje interesy, więc dlaczego miałby dbać o interes firmy), albo nie
    > jest ważny dla firmy - tak czy inaczej obawia się słusznie.
    jw
    Sa rowniez pracownicy bardzo potrzebni ale nie umieja negocjowac, i interes
    firmy nie ma tu nic do rzeczy bo oni zajmuja sie zupelnie czyms innym niz
    negocjacje

    > Szkolić się i dbać o własne interesy trzeba nieustannie - a nie w
    > sytuacji kryzysowej. W gorszej sytuacji jest IMO ten, kto uwierzył, że
    > jest potrzebny firmie, zarabiał sporo, zdecydował się na kredyt na
    > mieszkanie/samochód itp, a w wyniku cięć zwolniono najdroższych
    > pracowników. Taki nie tylko nie ma oszczędności, ale ma jeszcze spore
    > długi. Niezeleżnie od wysokości zarobków można się wpakować - jedyna
    > rada to ostrożność i zapobiegliwość.
    To prawda

    > Które sobie sam wyrabiasz. Ale jeżeli to najbardziej się liczy, to nie
    > jest to naturalne. Ale gdybym kiedyś upadł na głowę i postanowił kogoś
    > zatrudnić, to najpierw szukałabym wśród znajomych - jakbyś kupował
    > używany samochód, to nie poszukałbyś najpierw wśród dobrze jeżdżących
    > znajomych (i wśród znajomych tych znajomych)??
    Tu piszesz o sytuacji 100% wlasciciela, ale gdybys mial np. tez kase od 10
    kumpli z klasy i oni prosiliby Cie o kupno wspolnego samochodu to tez
    wybralbys od znajomego? Pewnie tak, ale takie postepowanie nie ma wiele
    wspolnego z wolnym rynkiem. Ja wolalbym kupic cos na Allegro ewentualnie
    zrobic tam chociaz wywiad cenowy zanim kupilbym cos od "znajomego".

    > > Jestem
    > >przekonany, ze obecny poziom bezrobocia jest b.duzy ale najwiekszym
    > >problemem jest brak rotacji.
    >
    > Zdecyduj się, to pracodawcy mają sobie podnosić koszty i zmieniać
    > kadrę, szkolić, tracić czas i bankrutować (co spowoduje dalszy wzrost
    > bezrobocia) byle tylko była rotacja?

    Wg wielu profesorow z Zachodu, praca trzeba sie dzielic w obecnej sytuacji
    gospodarczej. Koszty bezrobocia okaza sie za kilkanascie lat olbrzymie. Po
    drugie po co zwiekszac nadal wydajnosc skoro i tak nie ma zapotrzebowania na
    rynku (kto ma kupowac? -bezrobotni?)


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1