Dnia Thu, 4 Jul 2002 13:46:47 +0200, "Ola" <r...@o...pl>
napisał(a):

>Zaskocze Was drdzy moi...
>prace wykonałam w styczniu 2002 roku
>- do tej pory pieniądze nie wpłynęły na konto...
>Jest to rekord.

Ja do dziś czekam na wynagrodzenie za dzieło wykonane na jesieni
ubiegłego roku. 9 miesięcy, jak strzelił. Owszem, dostałam list z
przeprosinami i obietnicą zapłaty, 'kiedy to będzie możliwe'.
Ech :(

No, ale inni mają gorzej. Moja ciotka nie dostała zapłaty za kilka
miesięcy pracy, dawno to już było. Odbyła się sprawa w sądzie, nakaz
sądowy, komornik i takie tam - a pieniędzy nadal nie ma.
Dura lex? Ciekawe, gdzie...

Pozdrawiam pesymistycznie, Carrie