Dnia 22 Aug 2004 20:28:37 +0200, "salomon"
<t...@p...onet.pl> napisał(a):
Witam !!!

Wiesz, ja rowniez mialem taka sytuacje, ze nie bylo szans szukac
czegos, gdy pracowalem, gdyz po 12 - 14 h dziennie bez dnia wolnego -
wiadomo szans nie bylo. Dlatego powiedzialem dosc wzialem 1 dzien
urlopu na zadanie, potem 2 i 3 dzien, nastepnie zalatwilem sobie
zwolnienie lekarskie miesieczne iiii....poszedlem szukac pracy.
Wyslalem okolo 30 CV, bylem na kilkunastu rozmowach, z czego 4
wybralem i teraz musze podjac decyzje. Poszedlem do obecnego zakladu
byl to piatek, spodziewalem sie wypowiedzenia jednak sie przeliczylem,
napisalem wiec je sam, wyszlo za porozumieniem stron, gdyz moj
pracodawca boi sie zolnien grupowych. Nastepnie dostalem zalegly urlop
na wypowiedzeniu i juz moge pracowac gdzie indziej. Posluchaj - ja
rowniez w gruncie rzeczy nie moglem rzucic pracy bo nie mialem
nastepnej - mam prawie 1200 zl samych kredytow, ale bylem pewny siebie
swych umiejetnosci i doswiadczenia i powiedzialem ostatecznie do
widzenia. Pozdrawiam

Arek