tinta <t...@a...pl> writes:


> Chodzi głównie o to ( nie wiem, byc może nie wyraziłem się dokładnie) że ja
> po prostu muszę zobaczyć że kandydat da rade zrozumieć i zrobić to o co mi
> chodzi - te prace trafiają do określonego systemu ( mówimy o grafice dla
> www) i portfolio mi w żaden sposób nie załatwia sprawy. Muszę widzieć czy

zalatwia, jesli masz do czynienia z webdesignerem - to wtedy jego
portfolio to sa zaprojektowane przez niego strony www, ktore mozesz
sobie on-line sprawdzic i porownac, czy ktoras jest na takim poziomie
grafiki i komplikacji jak to, co ty chcesz.

> kandydat wie co ma z przekazanym zadaniem zrobić, wie ile mu na to będzie
> potrzeba czasu i ile za to będzie chciał pieniędzy. Dlatego też te "zadane
> testowe" jest takie ważne.

ale to troche dziwne, imho. zadania testowe to sie daje ludziom,
ktorych sie chce zatrudnic na stale.
na zlecenie czy umowe o dzialo to spisujesz umowe, gdzie jest
specyfikacja, termin dostarczenia i cena i obie strony
podpisuja. grafik nie dostarczy na czas tego co zamowiles - nie
dostaje kasy i juz a ty szukasz nastepnego.

zreszta, jesli to duze naprawde zlecenie a ty masz malo czasu to z
takim zleceniem idzie sie do studia designerskiego - oni maja
odpowiednich fachowcow i przynajmniej na czas dostarcza. oczywiscie sa
tez drozsi - ale za jakosc wykonania i czas trzeba niestety placic
wiecej, bo od tego sa zawodowcy.

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/