eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeszantaz?Re: szantaz?
  • Data: 2005-08-28 14:03:49
    Temat: Re: szantaz?
    Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >Bremse, doceniam Twoje zaangażowanie w... próbę udowodnienia mi,
    >że "wszystko jest ok i tylko ja wynajduję problemy". :>

    dziękuję :-)

    >Hmm? Komendant?? To by mi nawet odpowiadało. Kraków?
    >Dlaczego nie, przecież to tak blisko i na pewno nie mają chętnych
    >na te stanowiska, bo tam przecież nie ma tych ze średnim wykształceniem.

    Czegoś się tak przyssała do tego średniego? Może mam samobójstwo
    popełnić, lub się gdzieś położyć i zakopać, bo se "mgr" i/lub "inż."
    przed nazwiskiem wpisać nie mogę?

    >A wiesz co? Jak już chcesz tak doradzać, to może najpierw zapoznaj się
    >z tym, co osoba sobą reprezentuje, jakie ma kwalifikacje, jaką praktykę,
    >w czym jest dobra, jakie ma osiągnięcia, a przede wszystkim, jakie ma
    >aspiracje i do czego dąży, a nie kopiujesz adresy z przeglądarki!

    Jak na razie to się dowiedziałem, że najlepiej to by było jakby w
    Szczecinku oddział IBM'a otworzyli, a samo miasto obszarem zamkniętym
    ogłoszono, coby szukający pracy spoza regionu na rogatkach zatrzymani
    zostali. Do tego jeszcze w drodze uchwały (a może i nawet ustawy)
    zakazano "dyskryminacji" osób z wykształceniem średnim.

    >Ty się zatrudnij w jakimś urzędzie pracy, jak taki dobry jesteś.

    A Ty weź się wreszcie obudź i zauważ że mało kogo obchodzi, że jakiś
    Szczecinek w zadupie się zamienia (tak jak mało kogo obchodzi, że z
    wioszczyną, z której ja pochodzę, dzieje się podobnie).

    >Na pewno
    >doceni to rzesza bezrobotnych. Zwłaszcza, jeżeli dzięki Tobie i Twoim
    >nieaktualnym danym - dostaliby pracę. I od kierownictwa dostaniesz
    >listy pochwalne. A zaraz potem (a może już) startuj na prezydenta!

    Nie da rady. Gówniarzy na najwyższy urząd w państwie nie biorą.

    >Ja Ci mogę 'zapodać' dużo więcej adresów - codziennie szukam pracy.

    Poproszę. Sam jestem w trakcie, więc mogą się przydać.

    >Praca za najniższą mnie nie interesuje - bo nie będzie z czego opłacić
    >mieszkania.

    Kwestia priorytetów.

    >> > I też po tych studiach nie będzie mi łatwiej.
    >> No to po co chcesz iść na te studia?
    >
    >Bo już teraz ze swoim średnim mogę najwyżej pracować w sklepie.
    >Mam trochę wyższe aspiracje.

    A to już wiem z czego wynika ta awersja do mojej osoby, przecież ja
    obuwia sprzedawcą byłem!*

    >Wiesz, to zaczyna być zabawne: nie wiem, czy jesteś taki bezczelny
    >i próbujesz mnie wkurzyć, czy próbujesz mnie rozśmieszyć?

    Jedno i drugie ;-) Ja zaczynam cokolwiek robić, gdy znajdę się w
    takiej sytuacji, że złość przechodzi i zaczynam śmiać się z własnego
    położenia. Może inni też tak mają?

    >A myślisz, że siedzę na swoich czterech literach i czekam na zbawienie???

    No ja nie wiem. Na razie to marudzisz, że w Szczecinku roboty
    porządnej znaleźć nie możesz, do Krakowa to nie, no bo nie. No może
    Koszalin, a może i nie.

    >Dobrze, że mam jeszcze telefon, chociaż jak nie mam z czego zapłacić
    >za rachunek, to jakoś dziwnie staje się głuchy? Nie wiesz, dlaczego?

    Podobno teraz zadupia od świata odcinają - linie
    telefoniczne tną, ośrodki zdrowia zamykają i prąd odcinają ;-)

    >Może dlatego, że dziennie (nie licząc dni wolnych i świąt) wykonuję
    >takich telefonów kilkanaście.

    No i o czym to ma świadczyć? W ogóle to ja nie wiem o co chodzi z tym
    uwielbieniem masochizmu w naszym kraju. Jak ktoś tyra jak dziki osioł
    i zarabia najniższą krajową, to uważa że jest to powód do dumy. Wtedy
    to sobie można ponarzekać, jacy to ci pracodawcy są wredni i w ogóle
    całą martyrologię uciemiężonego etatowca stworzyć przy okazji.

    Co to Ci da, że się narobisz, a nic nie zarobisz? Co to daje, że
    dziennie wykonujesz kilkanaście telefonów, a efektu nie widać? Czy
    jest to powód do chwały?

    (...)
    >Sprzedają. Bardzo tanio. Można kupić ziemię albo las.

    Interesowałaby mnie działka rolna (ziemia 6. klasy), najlepiej blisko
    lasu, daleko od ośrodków miejskich. Ile za takie cuś?

    >Można kupić całe miasto - naprawdę.

    Nie stać mnie.

    >Tego nie znalazłeś w Internecie??? To 'cienki Bolek' jesteś.

    Nie znalazłem.

    >> * jak już sprawdzisz co to za aparat (http://tinyurl.com/ct7k6) to
    >> możesz spróbować kupić kartę telefoniczną na Bohaterów Warszawy 20 **
    >
    >Nieaktualne dane.

    Nie dziwię się, podobno teraz zadupia od świata odcinają - linie
    telefoniczne tną, ośrodki zdrowia zamykają i prąd odcinają ;-)

    >Ok, kończymy ten wątek.
    >Wujkowi Dobra Rada bardzo dziękujemy.
    >Netykieta wypada, aby nie zaśmiecać użytkownikom ich czytników
    >takimi wiadomościami.
    >
    >EOT

    A taka ciekawa dyskusja się zaczynała. Może jednak się skusisz na
    kontynuację? Jeśli problemem jest troska o innych użytkowników, to
    podpowiadam, że w niektórych czytnikach jest możliwość ignorowania
    wątków.

    --
    pozdrawiam
    Bremse

    * Pamięta ktoś taki polsat'owski serial o sprzedawcy butów? Śmieszny
    to on był do czasu, aż ze stosami kartonów zacząłem ganiać.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1