-
Data: 2005-10-19 18:42:25
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: "Koziorozec" <b...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]Użytkownik "Immona" napisał w wiadomości
> Tyle, ze w praktyce to nie polega na "dawaniu szansy".
Za to wygląda tak, że taki niepełnosprawny z dużą, widoczną
niepełnosprawnością jest z góry skazany na niepowodzenie.
> Nie wiedzialam, ze na wsparcie psychiczne wydaje sie socjal.
No to masz szansę się dowiedzieć.
> Wsparcie psychiczne kojarzylo mi sie zawsze z rodzina, przyjaciolmi,
> grupa religijna, oddolnie zorganizowana grupa posiadajaca ten sam
> problem
Czasami rodzina to za mało, dziewczyna, chłopak, przyjaciele odchodzą
- bo nie potrafią się znaleźć w tej sytuacji.
> psychologa, psychiatre i leki antydepresyjne, to do tego niepelnosprawny
> ma taki sam dostep jak osoba zdrowa fizycznie, ktora rowniez moze
> popasc w ciezka depresje.
Uhm. Tylko, że różni są ludzie i różnie reagują na własne kalectwo.
Ci wymagają dłuższego wsparcia.
> chyba, ze jest jakis specjalny dodatkowo fundowany strumien pomocy
> na wsparcie psychiczne dla niektorych, o ktorym nic nie wiem :)
Tak.
> Wiecej obaw i to statystycznie uzasadnionych jest o psychike
> i umiejetnosci spoleczne. Wsrod niepelnosprawnych wiele osob jest
> rozhisteryzowanych, przewrazliwionych na swoim punkcie, nadmiernie
> skupionych na sobie,
Wydaje mi się, że przesadzasz. Nie znam osób niepełnosprawnych
rozhisteryzowanych, natomiast znam takie osoby pełnosprawne.
> nie radzacych sobie w kontaktach, mimo ze druga strona nie ma zadnego
> problemu z niepelnosprawnoscia rozmowcy.
Nie radzenie sobie w kontaktach dotyczy również osób zdrowych.
Z drugiej strony: czy nigdy nie wyskoczył Ci jakiś duży pryszcz, w miejscu
doskonale widocznym, którego nie dało się zamaskować fluidem, pudrem
itp.?
Czy nie czułaś dyskomfortu, gdy właśnie _musiałaś_, w bliskim kontakcie
rozmawiać z kimś ważnym (z klientem, potencjalnym pracodawcą itp.)?
A on pewnie w ogóle nie zwracał na to uwagi.
Może nie miałaś takich problemów ;))
Ale spróbuj się postawić w sytuacji takiej osoby, dla której to nie
jego pryszcze są najbardziej widoczne...
> Oczywiscie jest to skutek przezyc zwiazanych z choroba, ale
> w srodowisku biznesowym nikogo nie interesuje, czy Twoja wada
> wplywajaca na wazne rzeczy jest skutkiem choroby, kaca, zlego
> traktowania w dziecinstwie czy czegos jeszcze; po prostu masz byc
> "latwa we wspolpracy".
No właśnie. To jest ten świat: silniejszy wygrywa.
> Uczestniczylam w AC poprzedzonym grupowa autoprezentacja,
> w grupie byla jedna niepelnosprawna dziewczyna. Praca byla taka,
> ze jej niepelnosprawnosc, choc widoczna, w niczym by w tej pracy
> nie przeszkadzala; oczekiwano, ze jak inni, opowie o swoich zaletach,
> celach, pokaze, ze jest fajna jako osoba. A ona w swojej wypowiedzi
> mowila wylacznie o swojej niepelnosprawnosci, uzalala sie i mowila,
> ze liczy na to, ze ta firma da jej szanse. Oczywiscie odpadla.
"Oczywiście", pewnie tak już niejednokrotnie odpadała, więc wyrobiła
w sobie próby wyłudzenia na zasadzie litości.
Ale widzisz, że próbowała pracować! Może byłaby niezłym pracownikiem,
a właśnie nikt nie potrafił spojrzeć na nią inaczej, głębiej.
Przecież wystarczyłoby powiedzieć, że "nie damy ci pracy ze względu
na litość, bo jesteś niepełnosprawna, tylko wtedy, gdy zobaczymy
co umiesz, jak to robisz i że będziesz dla nas cennym pracownikiem".
To, że nie wszyscy są przebojowi, przedsiębiorczy, to nie znaczy, że
nie mają prawa żyć i - skoro nie umieją inaczej - należy ich zostawić
samym sobie. Myślę, że jakość społeczeństwa objawia się właśnie
po tym, jak potrafi zaopiekować się takimi ludźmi (tym razem nie
o socjalu mowa), jak ich motywować, jakie daje im szanse, a nie
kładzie 'labę' na nich.
To prawda, że niektórzy niepełnosprawni i ci, którzy do tej pory
dostawali coś za sam fakt istnienia, nauczyli się, że mogą się czegoś
domagać, że im się coś należy lub wymuszają to litością.
Przy takich osobach to trzeba zacząć od nauczycieli, którzy nie będą
dla takiego niepełnosprawnego w dzieciństwie - pobłażliwi, że jak jest
chory, to będą do niego stosować lżejsze wymagania.
A z drugiej strony - trudno się nie zlitować nad niektórymi, naprawdę
chorymi dzieciakami. Pewnie nie ma idealnego rozwiąnia.
Nie wiem, dlaczego ;)), ale teraz przyszli mi na myśl tacy pseudo-
dyslektycy, którzy prawie na każdej lekcji przypominają nauczycielowi,
że oni są 'chorzy' i nauczyciel powinien stosować do nich mniejsze
wymagania. A są i tacy, którzy nie mają takich zaświadczeń, są
po prostu huliganami, leniami, a w dzienniku, przy nazwisku znajdziesz:
"obniżone wymagania programowe" - i wszyscy to tolerują!
> Refundacja IMHO nie jest dobrym pomyslem.
> Partnerom biznesowym Adama P. nikt nie refunduje nic za to, ze
> kupuja jego uslugi, a nie uslugi Kowalskiego.
Ha! I tu się mylisz!
Takim partnerom biznesowym Adama P. nikt faktycznie nie refunduje,
chyba że... no właśnie - chyba że ma zakład pracy chronionej!
Osoby kupujące, zlecające usługi takim zakładom, których prawie
całkowite zatrudnienie to osoby niepełnosprawne - otrzymują
ulgi w płatnościach na PFRON.
> Natomiast widzac niepepelnosprawnego na stanowisku
> dofinansowanym, pomylalabym "ten to musi umiec mniej
> niz inni i przynosic mniejsze zyski, skoro jest refundowany".
No widzisz, jakie piękne są uprzedzenia! :>>>
> Podobnie, jakby byl parytet plci np. wsrod profesorow, to widzac
> kobiete-profesora ludzie zastanawialiby sie, czy ma tytul za dokonania,
> czy "ulgowy" z parytetu.
Ja nie mam takiego problemu ;))
Niektórzy widząc kobietę informatyka lub kobietę reklamującą się
jako specjalistkę w dziedzinie informatycznej - wątpią w jej umiejętności,
sądząc, a nawet wprost pytając: "narzeczony/mąż za panią to robi?".
Może warto by było powalczyć z uprzedzeniami?
> Pamietasz nastawienie Efendi'ego aka GT, ktory stwierdzil,
> ze pracodawcy oplacaloby sie go zatrudnic nawet po to,
> zeby siedzial i nic nie robil.
Nie wiem, jaki był kontekst, ale miał rację. A wiesz dlaczego?
Bo tworząc stanowisko dla osoby niepełnosprawnej można dostać
niezłą kasę na jego dofinansowanie.
Np. jakieś 10 lat temu było to 250 tys. złotych. Za tę sumę, w pewnej
firmie poligraficznej zakupiono najnowszego dostępnego na rynku
kompa z monitorem 17', drukarkę A3, oprogramowanie: Corel, Adobe,
biblioteki clipartów, fontów itp., dwa biurka, krzesło obrotowe
i szafki oraz inne, drobniejsze rzeczy.
Zatrudnienie go - to przy tym był 'pryszcz'.
> Nie sadze, ze by sie oplacalo - demotywujacy wplyw takiego
> uprzywilejowania na reszte zespolu moglby bardzo zaszkodzic
> wydajnosci.
Istnieje jeszcze sporo firm, które niby prywatne - dokładniej, np.
niektóre spółdzielnie - które pracują tak, aby jak najmniej robić.
Ogromne koszty na kierownictwo idą z tego, co wypracują ci na dole.
Trudno się dziwić, że tam przykładanie się do pracy wygląda jak
za starych 'dobrych' czasów, a taki, który chciałby to zmienić
i tak w końcu zmienia pracę.
Niestety, zdarza się to często w spółdzielniach inwalidów.
> A ja uwazam, ze to powinno byc dobrowolne i spoczywajace
> na barkach wlascicieli budynkow. Zeby to zadzialalo, musi sie to
> oplacac, czyli dostepnosc musi wywierac duzy pozytywny wplyw
> na wizerunek firmy, rowniez w oczach ludzi sprawnych.
Prawdopodobnie, gdyby zniesiono to dofinansowanie, to okazałoby
się, że żadna firma (no może jakaś zagraniczna) nie chciałaby tego
robić.
Być może teraz, kiedy jest już trochę mniej tych barier - właśnie dzięki
takiemu dofinansowaniu, to presja społeczna, czy też może propagowanie
pewnych zachowań, promowanie firm, jak np. akcja "Bank Przyjazny"
- dałoby jakieś rezultaty.
Jednak tylko w firmach z niezłym budżetem.
W takich małych sklepach, butikach, zwłaszcza w małych miejscowościach
nikt by się nie przejmował, że jakiś niepełnosprawny na wózku nie może
tam robić zakupów. "Przecież takich jest kilka, a 'zdrowych' klientów
- więcej". Trudno jednak oczekiwać, że niepełnosprawni będą się
zaopatrywać tylko w renomowanych salonach, firmach.
A propos: pamiętajmy jeszcze o ludziach starszych, dla których
niektóre rozwiązania 'architektoniczne' też są uciążliwe.
A w zimie - oblodzone stopnie (bo wyłożone nieprzystosowanymi
do tego kafelkami) - są niebezpieczne również dla osób zdrowych
i młodych :)
--
Koziorozec
Następne wpisy z tego wątku
- 19.10.05 18:48 Koziorozec
- 19.10.05 18:56 Koziorozec
- 19.10.05 19:41 januszek
- 19.10.05 19:52 Immona
- 19.10.05 19:51 Koziorozec
- 19.10.05 20:01 januszek
- 19.10.05 21:36 Kira
- 19.10.05 21:37 Kira
- 19.10.05 21:38 Kira
- 19.10.05 23:07 Koziorozec
- 19.10.05 23:09 Koziorozec
- 19.10.05 23:17 Koziorozec
- 19.10.05 23:17 Paweł 'Styx' Chuchmała
- 19.10.05 23:18 Kira
- 19.10.05 23:20 Paweł 'Styx' Chuchmała
Najnowsze wątki z tej grupy
- Pedalskie ogłoszenia na rządowej s. WWW oferty.praca.gov.pl:443
- Nauka i Praca Programisty C++ w III Rzeczy (pospolitej)
- Ile powinien trwać tydzień pracy?
- Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
- is it live this group at news.icm.edu.pl
- praca 12/24
- 5 minut przerwy przy komputerze
- raczej już nigdy nie będę pracował w Polsce
- Stanowiska sztucznie tworzone
- Re: SOLUTIONS MANUAL: Optical Properties of Solids 2nd Ed by Mark Fox
- zapłata
- Re: Cwana cwaniurka czyli niemieccy oszuści.
- Re: Cwana cwaniurka czyli niemieccy oszuści.
- Jawność zarobków wszystkich
- rozmówki przy wódeczce...
Najnowsze wątki
- 2025-01-20 Mińsk Mazowiecki => Area Sales Manager OZE <=
- 2025-01-20 Bieruń => Spedytor Międzynarodowy (handel ładunkami/prowadzenie flo
- 2025-01-18 Zielonka => Specjalista ds. public relations <=
- 2025-01-18 Warszawa => Frontend Developer (JS, React) <=
- 2025-01-18 Warszawa => Software .Net Developer <=
- 2025-01-18 Warszawa => Developer .NET (mid) <=
- 2025-01-18 Katowice => Administrator IT - Systemy Operacyjne i Wirtualizacja <=
- 2025-01-17 Warszawa => Inżynier oprogramowania .Net <=
- 2025-01-17 Gliwice => Business Development Manager - Dział Sieci i Bezpieczeńst
- 2025-01-17 Warszawa => System Architect (Java background) <=
- 2025-01-17 Warszawa => Full Stack .Net Engineer <=
- 2025-01-17 Gliwice => IT Expert (Network Systems area) <=
- 2025-01-17 Lublin => Programista Delphi <=
- 2025-01-17 Warszawa => Developer .NET (mid) <=
- 2025-01-17 Ostrów Wielkopolski => Konsultant Wdrożeniowy Comarch XL/Optima (Ksi