eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjesens szkolenia z urzedu pracyRe: sens szkolenia z urzedu pracy
  • Data: 2005-12-06 10:15:33
    Temat: Re: sens szkolenia z urzedu pracy
    Od: "wyszkolony bezrobotny" <r...@b...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Immona" <c...@n...googlemailu> napisał w wiadomości
    news:dn2af3$o8j$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Coz, jesli dobry certyfikat byl w takim stopniu obiektem Twojego
    > pożądania, to mozna bylo przypuszczac, ze sie zainteresowales i
    > sprawdziles, w jaki sposob sie zdobywa te dobre certyfikaty.

    Zapisałem się na szkolenie, obiecywali jakiś certyfikat po zakończeniu
    firma to www.ofek.com.pl dopiero ostatniego dnia pokazali nam papierek i
    tu wszystkim miny zrzędły i jednym chórem stwierdzili co to za
    badziewie.

    > Mozliwosci finansowe PUPow jakie sa, wszyscy wiemy. Na finansowanie
    > bezrobotnym certyfikatow Microsoftu naszego panstwa nie stac, co latwo
    > wywnioskowac widzac, na ile potrzebniejszych rzeczy nie ma ono kasy.

    Wcześniej pisałaś coś o paru tysiącach za certyfikat MS, powiedziano
    nam, że to szkolenie kosztuje około 1900 złotych i jeżeli ktoś
    zrezygnuje bez powodu, to tyle będzie musiał zapłacić.

    > Nie wiem tego, nie znajac jakosci szkolenia. Jakosc szkolenia mierzy
    > sie tym, czy po jego odbyciu nabyles nowe umiejetnosci, pozwalajace Ci
    > sprawnie wykonywac rzeczy, ktorych przedtem nie umiales tak sprawnie
    > wykonywac. To mozesz ocenic tylko Ty. Ktos inny tu pisal o pewnym
    > kursie dot. kadr i plac - i opinia byla taka, ze na szkoleniu nie dalo
    > sie wiele nauczyc. Ty natomiast nie odnosisz sie do tego, czy i ile
    > sie nauczyles, tylko do tego, ze nie dostales papierka, ktory by Cie
    > zadowalal. O samej zawartosci merytorycznej kursu napisales kilka
    > slow, ktorych nie odebralam jako krytycznych.

    Niewiele nowego się dowiedziałem, ponieważ siedze w tym na codzień i
    jest to moim hobby, chociaż nie jestem w tym kierunku wykształcony, ale
    na kursie były osoby dla któych większość materiału była nowością i nie
    wiem czy do końca wszystko załapali, pomimo kiepskich projektów na
    zakończeniu i słabych wyników na "egzaminie" dostali taką samą karteczkę
    jak ja, bo tego nawet nie można było nie zdać. Jak wiadomo w naszym
    kraju liczy się tylko papier, a nie umiejętności, więc siłą rzeczy nikt
    mnie nie zatrudni i liczyłem na to, że certyfikat który mi obiecywano
    podniesie w jakiś sposób moje szanse na rynku zatrudnienia.

    > Nie ma powodow do agresji i schodzenia na poziom argumentow ad
    > personam; oczekiwanie certyfikatu Microsoftu od szkolenia w urzedzie
    > pracy zaslugiwalo na wysmianie i najzdrowiej dla Ciebie bedzie
    > wyluzowac i samemu sie z tego zasmiac zamiast atakowac mnie za
    > wytkniecie tego. Wszyscy mamy jakies doswiadczenia z nie przystajacymi
    > do rzeczywistosci oczekiwaniami.

    Bo urząd pracy nie zapisuje na takie szkolenia? niby dlaczego? w tej
    firmie wisiały w gablotce różne dyplomy Microsoftu i liczyliśmy na
    podobne dla nas.
    Nie mam się z czego śmiać, jakoś nie jest mi do śmiechu, tak siedze na
    garnuszku u mamusi, ale czy to jest fajne i czy jestem z tego zadowolony
    to temat na inną dyskusję. Mogę sobie siedzieć w internecie i pluć na
    PUP... :(
    Nieprzystającymi piszemy razem.

    > Masz problem z tym, ze oczekujesz nie wiadomo czego od panstwa.

    Było napisane jak wół super wypas szkolenie na admina sponsorowane przez
    UE, więc zostałem oszukany, to tak jakbyś kupiła telewizor bo na pudełku
    był piękny obrazek tv LCD, a po rozpakowaniu okazało się, że w środku
    jest jakiś bubel z ekranem jak piłka a kolory ma jak po wypraniu w
    wybielaczu, a Ty nie miałaś możliwości wcześniejszego sprawdzenia co się
    kryje w środku.

    > Tak. Odpowiedzial, ze nie mozesz isc na inny kurs, bo kazdemu jest
    > przypisany jeden. To nie ten urzednik o tym decydowal. Ktos wyzej
    > wymyslil to w ten sposob, a urzednik powiedzial Ci prawde o tym, jak
    > jest. Sadze, ze chodzi im o zwiekszenie ilosci przeszkolonych ludzi i
    > o to, ze majac ograniczona pule szkolen chca, zeby jak najwiecej osob
    > z nich skorzystalo. Niezaleznie od samej jakosci szkolen, taka
    > polityka jest w pelni zrozumiala.

    Urzędnik nie powiedział mi: niestety takie mamy przepisy, tylko był
    nakręcony jak automat, a moja sugestia czy jeżeli zabraknie chętnych to
    ja mogę się zapisać pozostała bez echa, chyba mógł takie pytanie posłać
    gdzieś wyżej?

    > Twoja konkurencyjnosc miala w tym przypadku poprawic wiedza, nie
    > kartka. Masz prawo zle oceniac szkolenie, gdy odpowiedz na pytanie
    > "czy zdobyta na szkoleniu wiedza podniosla moja konkurencyjnosc" brzmi
    > "nie".

    Tę wiedzę to już miałem, powiedzmy że z całego szkolenia 35% materiału
    było dla mnie nowością.
    Kurs miał ją uporządkować i podsumować dyplomem.

    > Tego, co naprawde poprawia konkurencyjnosc, nikt raczej Ci nie da za
    > darmo - gdyby tak bylo, szybko przestaloby to byc czyms poprawiajacym
    > konkurencyjnosc.

    Znów napisze, że szkolenia nie organizował za darmo Caritas...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1