eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjerozpazpaczliwie szukajac pracyRe: rozpazpaczliwie szukajac pracy
  • Data: 2007-01-28 09:30:09
    Temat: Re: rozpazpaczliwie szukajac pracy
    Od: "Jackare" <jacek.leszczuk_WYTNIJ_TO_@_WYCINAJ_interia.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Nie beirz tego co poniżej do siebie, bo Cię nie znam i to co piszę to pogląd
    powstały w oparciu w jakieś własne obserwacje i przemyślenia.

    To skutek przekonania (niestety błędnego ale i niestety dość szerokiego) że
    wieloletnie studia i kolekcjonowanie ukończonych kierunków czy fakultetów
    otworzą drzwi do kariery czy choćby do pracy.
    Niestety nie. Żeby startować do pracy np w dziale kadr nie konieczne jest
    potrzebne skończenie ZZL, aby pracować w reklamie nie trzeba kończyć PR.
    Liczy się własne zaangażowanie, chęć do pracy i zaangażowanie (im wcześniej
    tym lepiej).
    Skończyłaś ileś tam kierunków. Czy wiesz tak naprawdę co chcesz robić ? Czy
    wiesz tak na prawdę co Cię interesuje? Czy potrzafiłabyć przekuć w
    poszukiwania pracy odpowiedź na dwa poprzednie pytania ?
    Czy masz jakieś doświadczenia lub umiejętności które mogą być pomocne w
    szukaniu pracy: artykuły pisane w czasie studiów, wydane publikacje,
    tłumaczenia, wolontariat stworzenie czegoś - czegokolwiec co potwierdzałoby
    że posiadane dyplomy nie są jedyną rzeczą którą możesz zoaferować
    pracodawcy.
    Jeżeli nie wiesz czego chcesz i nie masz żadnych umiejętności ani
    najmnijeszego dorobku poza pozycją "zliczona matura na pięć" to twoja
    pozycja startowa jest niekorzystna zwłaszcza że jesteś kobietą (patrz
    ostatnie wątki o ciąży).
    Bierz cokolwiek, pomęcz się trochę i buduj doświadczenie. Jeżeli sama nie
    wiesz co chciałabyś robić musisz mieć swiadomość że możesz się męczyć w
    pracy. Jeżeli jesteś typem "pustaka" (żadnych zainteresowań, umiejętności,
    nie wiem co chcę robić i kim być, nie wiem jakie mam cele w życiu, niczego
    nie umiem zrobić dobrze i wogóle niczego nie umiem zrobić jeżeli ktoś mi nie
    powie jak to robić, nie podejmuję odpowiedzialności i nie chcę jej
    podejmować) to musisz sobie zdawać sprawę że możesz nigdy nie wyskoczyć w
    pracy powyżej najniższych stanowisk lub "utknąć" życiowo w sekretariacie z
    umiejętnością odbierania telefonów i przełączania rozmów, skutkiem czego
    dołączysz do szerokiej rzeszy frustratów przekonanych że życie im się nie
    udało.
    Jeżeli chcesz pracować zastanów się co możesz dla pracy zrobić, czy
    przeszkodą nie jest geografia. Może warto się wyrwać z zaklętego kręgu i
    poszukać pracy gdzieś dalej nie tylko w najbliższej okolicy, może nawet na
    drugim końcu Polski, może gdzieś w Europie. Wbrew trudnościom jakie taka
    sytuacja niesie - bardzo wzmacnia wiarę we własne siły i wzmacnia charakter.
    Jeżeli Twój chłopak Cię dołuje to zastanów się czy to aby nie toksyczny
    związek i czy takiego "wsparcia" tak naprawdę oczekujesz w życiu,
    szczególnie w sytuacjach kryzysowych.
    Ostatecznie, jeżeli nie potrafiłabyć rozwiązać przedstawionych sytuacji
    (które zapewne są tylko fragmentem szerszych uwarunkowań) i masz do tego
    warunki, zawróć komuś w głowie, wyjdź po prostu bogato za mąż a kwestie
    pracy i tym podobnych bzdur przestaną istnieć.
    Jeżeli masz trochę czasu wykorzystaj go aby zmienić coś w swoim życiu.
    Przeczytaj jakie pozytywnie nastawiające książki (coś o pozytywnym
    podejściu, coś o NLP, coś o osiąganiu sukcesu, np "Bogaty ojciec biedny
    ojciec" R.Kyosaki'ego), idź na jakiś kurs, zostań opiekunką dzieci- może w
    ciągu swóch lat owtorzysz prywatne przedszkole/żłobek.
    Nie szukaj nie wiadomo czego, zacznij od prostych rzeczy które na pewno są
    wokół Ciebie.
    --
    Jackare
    Bytom / Kraków


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1