<t...@i...pl> napisał(a):

> Czesc,
>
> Potrzebuje pomocy:
> pracodawca przez pomyslke wyplacic mi siwdczenie pieniezne. ja w dobrej
> wierze przyjalem je (byla to delegacja za wyjazd).
> potem okazalo sie , ze nei powinni mi wyplacic i zadaja zwrotu pieniedzy.
> niestety jest to pare tysiecy zlotych :-(
> pieniadze te kiedy otrzymalem wydalem na najbrdziej palace potrzeby i w tej
> chwili ich nie mam.
> pracodawca mi grozi, ze zabierze z mojej pensji za czeriwec te pieniadze.
> zostalbym wtedy bez srodkow do zycia.
> podobno nie moze tego zrobic bez mojej zgody...
>
> z drugiej strony poprosilem pracodawce o rozlozenie na raty...
> pracodawc ache wszystko teraz lub grzoi potraceniem z pensji.
>
> prosze o rady: czy musze to wogole oddawac?
> czy moze mi zabrac wynagrodzenie?
> czy sytuacja jest patowa?

Jeśli wypłacił ci nienależne pieniądze, to jak najbardziej ma prawo domagac
się zwrotu. Jeśli to jego wina, to nie może ci tylko naliczać odsetek za
okres pomiędzy wypłatą odsetek, a wezwaniem do zwrotu tych pieniędzy.

Nie może samodzielnie potrącać ci z pensji - musi mieć na to albo wyrok
sądu, albo twoją zgodę. Inaczej musi ci pensję wypłacać w pełnej wysokości i
regularnie.

Natomiast musisz zdecydowanie pieniądze oddać. Najlepiej sie dogadac - oddaj
mu częśc forsy a spłatę reszty niech rozłoży na raty. W zamian domagaj się,
żeby nie naliczał odsetek. Najlepiej zawrzyj umowę na piśmie - "zobowiązuję
się do zwrotu pieniędzy wypłaconych w dniu ... w następujący sposób:
konkretne daty i kwoty."

Taka umowa zabezpieczy cię przed tym, że gdy zmieni się szef to będziesz
bezpieczny. Nowy może powiedzieć że ustalenia poprzedniego ma w nosie i
zażądać zwrotu całej kwoty od razu.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/