eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeprzestrogaRe: przestroga
  • Data: 2002-08-29 22:15:18
    Temat: Re: przestroga
    Od: "Toms" <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Nie wiem jakie są Twoje doświadczenia, może trafiałeś na inne (lepsze)
    firmy
    > i kierownictwo. Moim zdaniem sedno sprawy leży gdzie indziej - w Polsce
    > nadal w bardzo niewielu firmach wynagrodzenie naprawdę uzależnione jest od
    > wyników wykonanej pracy i mało któremu menedżerowi zależy na promowaniu
    > ponadprzeciętnych pracowników. Wolą miernych, biernych ale wiernych,
    takich
    > którzy nie stanowią zagrożenia. Zresztą poczytaj jak pracodawca obszedł
    się
    > z autorem tego wątku.
    > Więc jakie mają wyjście osoby pomysłowe i kreatywne? Albo przepadną w
    > wyścigu szczurów albo próbują się uniezależnić. A to w ostatnich czasach
    nie
    > jest łatwe, trzeba zdobyć doświadczenie, kontakty a to daje właśnie praca
    na
    > etacie. I co najważniejsze - mało kogo stać na rozpoczynanie od zera
    > jakiejkolwiek działalności, trzeba mieć jakieś pomocnicze źródło dochodów.
    > Wśród osób które znam i którym udało się osiągnąć jakiś sukces większość
    > zaczynała właśnie w ten sposób... Wiem że to co piszę jest nieetyczne,
    > niewychowacze itp. itd. ale niestety tak to wygląda. Swoją drogą - skoro
    > pracodawcy nie mają skrupułów czemu pracownicy mają być lepsi?
    >
    > pozdrawiam
    > Piotr
    >
    >
    Są dwie strony medalu. To co piszesz to jedna. Druga niestety jest taka, że
    obecnie zatrudniani ludzie młodzi bardzo często reprezentuję niski poziom
    wiedzy tej faktycznie przydatnej, praktycznej, cennej z punktu widzenia
    pracodawcy. Oczywiście o doświadczeniu nie ma mowy w ogóle, bo skąd. I
    wszystko byłoby jeszcze do przyjęcia, gdyby nie fakt, iż większość z nich ma
    niesamowicie wysokie mniemanie o sobie, swojej wiedzy i talencie. Po prostu
    myślą, że są "the best". Mówimy o takich żartobliwie "the beściaki" wcale
    nie w zabarwieniu pozytywnym. Jak takich sprowadzić na ziemię. Czasem po
    prostu życie ich weryfikuje i dojrzewają, pokornieją i z takich jest w końcu
    całkiem wartościowy pracownik. Chętnie się takiego docenia. Przynajmniej u
    mnie. Gorzej jest z takimi właśnie cwaniakami. Którzy chcą zawojować świat
    na plecach pracodawcy. Takich się tępi i pomija w nagradzaniu. Nie z powodu
    zazdrości czy obawy, że nas przerosną, lecz ze wściekłości, że nas chcą
    wykorzystać, wydoić i na koniec oczernić. Prawo daje im sporą przewagę nad
    pracodawcą. Oni to chętnie wykorzystują. Wtedy w myśl Twojej teorii jest
    dopiero dobrze i sprawiedliwie. Otóż nie. U nas dawno zatraciliśmy gdzieś
    poczucie tworzenia wspólnego dobra, jakim jest firma. U nas w pojęciu
    pracownika to tylko wyzyskiwacz prywaciarz się bogaci, a biedny pracownik
    jest wykorzystywany i marnie opłacany. Ta mentalność musi się zmienić. W
    świecie dalej od nas rozwiniętym już się zmieniła. U nas niestety psuła się
    przez 45 lat i nie tak łatwo ją naprawimy.
    Pozdrawiam
    Tomasz


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1