eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeprzekwalifikowanie z programistyRe: przekwalifikowanie z programisty
  • Data: 2009-07-09 19:56:22
    Temat: Re: przekwalifikowanie z programisty
    Od: "Rafał" <s...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Ja również (jak autor tematu) doszedłem do podobnych wniosków. Na chwilę
    obecną jestem jeszcze w kropce i waham się czy brnąć dalej w programowaniu i
    wracać zmęczonym i niezadowolonym po pracy do domu (na czym jakby nie było
    traci także Żona, która musi wysłuchiwać czasem to wszystko co mnie irytuje
    w robocie) czy też się przekwalifikować i zacząć "od nowa".
    A wiem, że są ludzie którzy tak właśnie robią. Przykładem jest pan
    fotograf, który robił mnie i Żonie zdjęcia ślubne. Otóż on także był
    programistą kilka ładnych lat, ale jego pasją (no może zbyt wielkie słowo -
    ale przynajmniej szczerym zainteresowaniem) była fotografia. Mimo że ma nie
    tylko żonę ale i dziecko postanowił porzucić ten zawód i zacząć zarabiać
    jako fotograf. Jak mówił dzięki przekonaniu o tym, że to słuszne podejście
    oraz dzięki determinacji udało mu się. Po kilku miesiącach dostawał już
    zlecenia, których było coraz więcej a na chwilę obecną (kilka lat ma już
    swoją działalność) ma zleceń na tyle dużo, że czasem ciężko mu już obrobić
    wszystkich.
    A ja np. bardzo interesuję się motoryzacją i choć wiem że ciężko
    poczynić tak poważne zmiany w życiu to coraz więcej myślę i kombinuję jak
    można by się przekwalifikować. Nawet gdybym miał pracować w sklepie z
    częściami do samochodów myślę że byłbym bardziej zadowolony niż obecnie.
    Bardziej chciałbym być jednak mechanikiem np. w jakiejś stacji ASO, gdzie
    robią oprócz mechanicznych napraw także diagnostykę komputerową. A wiem że
    nie ma zbyt wielu mechaników, którzy naprawdę znają się na tym co robią.
    Doświadczyłem tego jak miałem problem z autem i ostatecznie sam sobie
    problem zdiagnozowałem (trzech mechaników stawiało 3 różne tezy). A do
    mechanika (jeszcze inego niż tamtych trzech) musiałem pojechać tylko dlatego
    że po zdiagnozowaniu problemu i wymianie części trzeba było komputerem
    zmienić mapę wtrysku w aucie (czego siłą rzecz sam zrobić nie mogłem z
    powodu braku odpowiedniego sprzętu). Sęk w tym, że tego typu sytuacje raczej
    jeszcze nie starczą na przekonanie kogokolwiek, żeby mnie zatrudnił do ASO.
    Pewnie przydałyby się jakieś studia podyplomowe z mechaniki czy coś
    podobnego. Ale kto wie czy tak w końcu nie zrobię. A najbardziej chciałbym
    być dziennikarzem motoryzacyjnym, ale to myślę że niestety poza zasięgiem :)
    Podsumowując sądzę, że jeśli mamy jakieś mocne zainteresowania to może
    warto zmienić swoje życie tak, aby móc wykonywać pracę z jakimś tam
    zadowoleniem. Wtedy automatycznie lepiej i wydajniej się pracuje. Za tym
    idzie zadowoleie pracodawcy, który zazwyczaj potem to doceni finansowo i
    obydwie strony powinny być usatysfakcjonowane.

    pozdrawiam wszystkich i życzę trafnych decyzji w życiu
    (zawodowym)


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 09.07.09 20:12 glos
  • 25.07.09 16:41 op23

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1