Uzytkownik <s...@o...pl> napisal:

> Jezeli zamierzasz chodzic po knajpach i pytac o prace - szanse sa 0%.
> Taka prace mozna dostac tylko jak sie ma cynk lub z polecenia i to na
obrzezach
> miasta lub jest sie obywatelem unii (posiada sie soffi numer ).
> Wlasciciele boja sie strasznie nalotow. [...]

To samo mialem wlasnie pisac:)

Jezdze juz do NL od 3 lat na wakacje (a raczej do pracy), teraz bedzie 4-ty
sezon.
W ubieglym roku zahaczylo sie u mnie 3 kumpli, a mialo sie gdzie zahaczyc bo
jezdze tam na legalu.
Szukali wlasnie pacy w Amsterdamie, rezultaty:
kumpela (papiery na legalu, 3 jezyki biegle) - kilka ofert pierwszego dnia
jako kelnerka w pubach, restauracjach lub do sprzatania w hotelach. Miala
farta.
2 kumpli (bez papierow, angielski biegle) - kilka dni chodzenia po
amsterdamie, w rezultacie odciski na stopach. Po tygodniu jeden z nich
dostal marna i baaardzo niepewna prace w kuchni przy zmywaniu garow.

Takze albo masz papiery i znasz jezyki, albo bardzo uparty i wygadany, wtedy
masz szanse, ale nie na wiele.
Rowniez doradzam pukanie do farmerow, przy odrobinie szczescia znajdziesz u
nich jako taka platna robote no i zakwaterowanie (choc na luksusy moze sie
nie nastawiaj).

> [...] Zdejmij simlocka z tekefonu przed wyjazdem ( w holandii 15E) i kup
preepaida
> holenderskiego [...]

Cenna rada.

Pozdrawiam
Luki