eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjepraca - czy to koniec?Re: praca - czy to koniec?
  • Data: 2006-07-29 20:50:58
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: "Tomek" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > bo pensje nie zaleza od wydajnosci pracy
    > :]
    >
    >
    Jak nie zależy jak zależy. Jedz do mechanika samochodowego co chwali się ze
    naprawia taki samochod jak masz. Nie ma specjalistycznych kluczy i przyrzadów.
    Nie ma części. To jak ma mieć wydajność skoro samochód stoi 2 dni bo jakiegoś
    dinksa nie ma. Rozmawialem niedawno z wlaścicielem sporego warsztatu
    samochodowego. Mowił ze pracownik wyrabia miesięcznie od 6 do 10 tysięcy zł.
    Czyli 3 do 5 przeciętnych pensji. To ile można mu zaplacić skoro częsciej nic
    nie robi niż robi. Akurat w tej materii nikt mnie nie oszwabi. Mialem warsztat
    samochodowy 30 lat temu przez 8 lat. Trzy tamtejsze pensje wypracowywało się w
    dwa dni. Zatrudniony mechanik z kasą nie wiedział co robić. Potem długi czas
    konstruowalem drobne specjalizowane narzędzia dla malego biznesu. Zleceniodawcy
    przyjeżdzali takimi furami ze oczy bolaly od blasku i luksusu. Ale narzedzie
    potrzebne do pracy najchętniej by po cenach złomu chcięli mieć. Mowili ze zawsze
    taniej jakiegoś murzyna zatrudnić. No i się pzrejechali z tymi samochodami,
    domami. Wiesz jak teraz placzą ci co mięli forsy więcej niż głupi gwoździ. Wielu
    nie ma na ogrzewanie swoich domow w zimie. Ale ci co inwestowali w firmy dobrze
    stoją. Wszęzdie na Świecie jak trzeba wykopać malą dziure to przyjedza mala
    koparka a jak dużą to duża. W Polsce malą dziurę kopie jeden człowiek a dużą
    dziesięciu, z tego 5 się przygląda. Widzialem jak ulicę budowali. Najpierw
    rozkopali i powsadzali rury, kable. Potem przyjechała ogromna kopara i zaczęli
    to zasypywać. Nie dość ze ta kopara była ze dwa razy za duża i wszystko szlo
    wolniej, to jeszcze ci co tam pracowali. A było tego z 10 chłopa siedzieli i
    cały dzień palili fajki. Ostatnio dużo lażę po urzędach. Jeszcze nigdy mi się
    nie zdarzyło żeby jakiś urzędnik akurat nie jadł, robił herbatę, rozmawiał przez
    telefon co mial wczoraj na obiad. A jak się grzecznie spytać kiedy będą papiery
    to słyszę ze oni mają dużo pracy i najpierw te co wcześniej przyjęli mają
    załatwić. To na mój gust taki urzędnik zarabia ze dwa razy za dużo niż powinien.
    Tomek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1