> To co piszesz jest jakieś mocno zakręcone. Biura pośrednictwa pracy czy
> agencje HR muszą przestrzegać prawa i nie mogą udostępniać danych
> personalnych o kandydatach na zewnątrz.

Zgoda. Tyle tylko że te firmy nie udostępniają tych danych oficjalnie - na
podstawie jakiejśtam umowy, tylko "pocztą przy piwie czy kawie" - po prostu
ludzie się znają i działają tu nieoficjalne kontakty. Jeśli zachowują
sieostrożnie, udowodnić to jest cholernie trudno. A pretekst do zwiolnienia
można znaleźć zawsze - np likwidacja stanowiska.


> Jesteś pewien, że to co piszesz jest prawdą, a nie są to jakiś plotki ?

Ano różnie może być - ale niekoniecznie to plotka

> Nie rozumiem też dlaczego pracodawca miałby akurat zwalniać tych, co
szukają
> innej pracy - na złość tym osobom, czy jak ?

Trochę tak. Po prostu szukający pracy staje się mniej efektywny, jest też
ryzyko wyprowadzenia tajemnic z firmy


> Na twoim miejscu to by się niczym nie przejmował. Jak będzie zatajał swoje
> dane lub będziesz podawał mętne informacje o swoim aktualnym zatrudnieniu
to
> ryzykujesz, że po prostu twoje CV będzie mniej atrakcyjne w stosunku do
> innych. Dla przyszłego pracodawcy twoje aktualne miejsce pracy i obowiązki
w
> jedna z podstawowych informacji.

Obowiązki i miejsce pracy - na pewno. Imię i nazwisko - w zasadzie nie
wpływa na atrakcyjność oferty (choć czort wie jak pracodawca przyjmie
wyjaśnienia). Tyle ze tu też trzeba myśleć, bo jak się poda nazwę stanowiska
i obowiązki które są unikalne w obecnej firmie - pracodawca bez trudu
rozszyfruje oferenta. Jeżeli więc już sięmaskować - to sensownie