eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeoferta pracy - kodeks pracy czy handlowyRe: oferta pracy - kodeks pracy czy handlowy
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!opal.futuro.pl!news.internetia.pl!ne
    wsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: Wieslaw Bicz <W...@o...pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: oferta pracy - kodeks pracy czy handlowy
    Date: Sat, 16 Feb 2008 23:06:05 +0100
    Organization: Optel sp. z o.o. R&D: Ultrasonic Technology/Fingerprint Recognition
    Lines: 188
    Message-ID: <fp7n3q$lil$1@nemesis.news.tpi.pl>
    References: <fop71v$g4f$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <0...@n...onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: hru162.internetdsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: multipart/alternative; boundary="------------070302020708020107070302"
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1203199930 22101 79.188.202.162 (16 Feb 2008 22:12:10
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 16 Feb 2008 22:12:10 +0000 (UTC)
    User-Agent: Thunderbird 2.0.0.9 (Windows/20071031)
    In-Reply-To: <0...@n...onet.pl>
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:218346
    [ ukryj nagłówki ]



    pampalini pisze:
    >
    >
    >> Ogłoszenie o poszukiwaniu pracowników nie jest ofertą, a zaproszeniem do
    >> składania ofert. Jest porównywalne z sytuacją, kiedy firma szuka
    >> wykonawcy jakichś robót, dostawcę usług, itd.
    >>
    >> Zmuszanie do podawania cen w takich przypadkach byłoby - moim zdaniem -
    >> ostrą przesadą. Doświadczenie uczy, że ma to sens w momencie, kiedy
    >> chodzi o standardowe usługi, prace, itd. Ja bym to zostawił do
    >> uregulowania na drodze zwyczaju.
    >>
    >> W. Bicz
    >>
    > Drogi Wiesławie,
    > Oczywiscie ze mogloby to pozostac na drodze zwyczaju jezeli byłyby to dobre
    > zwyczaje, czyli takie, jakie są w Unii do której mamy juz przyjemnosc nalezec.
    >
    Nie we wszystkich krajach Unii przyjęte jest podawanie stawek w
    ogłoszeniach, przykładem mogą być Niemcy - największy kraj Unii, gdzie
    jest to rzadko spotykane. Zwyczajowo zwraca się tam jednak koszty
    dojazdu na rozmowę kwalifikacyjną (nie sądzę, żeby regulował to jakiś
    przepis).


    > Nie poruszam tu kwestii obowiązku (choc mógłby być) podawania zakresów stawek w
    > ogłoszeniach ale o podawanie ich na rozmowie czesto oddalonej o spory kawalek
    > drogi.
    >
    To chyba zawsze musi nastąpić na ostatnim etapie.
    > Jesli juz pracodawca organizuje przetarg i oczekuje propozycji ze strony
    > pracownika to musi wtedy podac dokladnie warunki pracy/czas/koszty itp
    > itd.Niestety z tym bywa róznie.
    >
    Wydaje mi się, że to ma sens, kiedy dochodzi do konkretnych rokowań.
    Patrzę na to z pozycji pracodawcy, ale moje spostrzeżenie jest następujące:
    Polski rynek jest ciągle jeszcze dość specyficznie nieustabilizowany, bo
    zarówno płace na niby podobnych stanowiskach mogą się dramatycznie
    różnić w zależności od regionu i firmy, jak też i umiejętności
    pracowników. Istnieje też spora rozbieżność pomiędzy oczekiwaniami i
    wyobrażeniami szukających pracy a ich faktycznymi umiejętnościami. Moje
    wrażenie jest takie, że dużo ludzi szukających pracy i narzekających na
    trudności z jej znalezieniem lub niski zarobki po prostu niewiele
    potrafi, a dużo chce. Ci, którzy potrafią naprawdę dużo z reguły nie
    mają takich trudności. Dość szybko trafiają na pracodawców, którzy
    potrafią wyczuć ich możliwości, ewentualnie są już na tyle znani w
    środowisku, że to ich pracodawcy szukają.

    > Inaczej pracownik zmuszony do wyceny wynajęcia go przez firme na okreslony czas
    > za zryczałtowaną stawkę gdzie moze (choc nie musi) niewiele sie dowiedziec o
    > tychze warunkach tylko zdawkowe informacje, to wyceniając siebie, gdzie
    > kryterium bedzie po prostu stawka za robienie co(/kiedy/jak) i jakim kosztem
    > szef mu kaze w przyszłosci, bedzie kalkulowal siebie z pozycji prostytutki.
    >
    >
    >
    To zwykłe bajdurzenie. Każdy, kto szuka pracy powinien we własnym
    interesie włożyć trochę starań w zorientowanie się, co mniej więcej może
    otrzymać. Mimo wszystko są to informacje dostępne.
    Nawet, jeśli stawki są gdzieś podawane w ogłoszeniach, to nie są one w
    każdym przypadku zobowiązaniem (chyba tylko na standardowych
    stanowiskach, typu kasjerka w Biedronce, magazynier w Tesco, itd.), a
    jedynie jakimś odniesieniem. Jeśli potencjalny pracodawca jest naprawdę
    zainteresowany pracownikiem, a pracownik chce u niego pracować, to
    dogadanie się odnośnie stawki jest zawsze możliwe. W uczciwych
    stosunkach międzyludzkich nie ma tu miejsca na oszukiwanie się, bo nie
    ma to żadnego sensu. Jeśli rynek pracy pozwala pracodawcy lub
    pracownikowi na uzyskanie szczególnie korzystnych dla siebie warunków,
    to z reguły obaj sobie z tego zdają sprawę - o ile zebrali trochę
    informacji na ten temat. A powinni, bo leży to w ich interesie.


    W. Bicz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1