Dnia Sat, 02 Dec 2006 15:30:39 +0100, zch28 napisał(a):

> Z tej dyskusji wychodzi, że lepiej nie mieć mp3 i divx (dla świętego
> spokoju.
>
> Ale mam nadzieję, że nikt się nie przyczepi do np. filmików
> instruktazowych w divixie lub muzyki czy audycji radiowych zgranych do
> mp3, które na 100% są legalne i co do których pochodzenia nie będzie
> wątpliwości np. zgrane kilka godzin muzyki ze stacji radiowej z
> dżinglami, nazwą stacji reklamami albo poucinane kawałki utworów i to w
> gorszej jakości.
>
> Czy może taki nalot po znalezieniu mp3 nie będzie wnikał co w nich jest
> tylko standardowo zarekwiruje??? Takie pogłoski słyszałem :-(
>
> Oczywiście potem się wybronię ale po co mi te nieprzyjemności.
>

Widze ze trudno walczy sie z mitami :)
A wystarczy przeczytac ustawe ktora, co rzadko, jest zwiezla i prosta.
To ze cos jest z TV czy radia nie ma najmniejszego znaczenia. Gdyby nie art
23 to nagrywanie z radia czy TV byloby tak samo nielegalne.
Kupienie oryginalnego wydawnictwa tez nie daje Ci zadnych praw, nie mzoesz
odplatnie go pozyczac publicznie (powyzej 15 osob) "puszczac", nie mozesz
rozpowszechniac.
Prawo w ogole nie porusza kwesti "posiadania" a tylko kwesie "skad" i
"dokad".
Wpadki zwyklych uzytkownikow dotycza wylacznie softu, ktorego spiraconego
nie mozna nawet posiadac niezainstalowanego (tak samo jako dziela
architektonicznego i baz danych).