mk <n...@l...pl> napisał(a):

> > Nie ucz się odpowiedzi na pytania, zadają pytanie to odpowiesz zgodnie z
> > prawdą. Nie kręć. Bardzo łatwo to potem sprawdzić.
> > Pytanie (to już chyba legendarne): Jak byś policzył wszystkie
> kioski/stacje
> > benzynowe/etc w Warszawie?
> > Co zrobisz jeśli masz w pracy ważny projekt, wykonanie na za dwa dni i
> > właśnie ciężko zachoruje ci mama?
> > Czy może pan jutro wyjechać na 3 miesiące do Hiszpanii?
> > Jaki jest obecnie najszybszy samochód? (lub podobne ;-)
>
>
> Btw. Legendarnych pytań to słyszałem kiedyś o takim:
> Czy krzyczy Pan (i) podczas orgazmu? :)

heh, kupe glupot i ja slyszalem, ale jak mnie mama uczyla - w legendy nie
wierze, bardziej w konkrety.

juz po wszystkim, milo sie rozmawialo i cala rozmowa byla na odpowiednim
poziomie, przyjemnie raz na jakis czas pojsc i pogadac z normalnymi ludzmi, a
nie rozwiazywac jakies imbecylne zadania (pozdrowienia dla zalogi eldorado),
ktore o niczym konkretnym nie swiadcza.

pytanie o zarobki najwazniejsze nie jest, ale jest to jedno z nielicznych, na
ktore mozna i nalezy sie przygotowac - bo zwykle pojawia sie.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/