Aha no i powiem ze znajomy dalej tam robi.
Jak nie znajdzie w miesiącu "frajera" na lokate pocztowa, to sam na nia
wplaca by nie wyleciec z roboty.
PARANOJA !

Kaczmar <kaczmar@(NOSPAM)gower.pl> napisał(a) w artykule
<01c32fef$6a850ea0$0200a8c0@default>...
> Moze to wydawac sie smieszne lecz na przyklad w Zielonej Górze poczta
płaci
> listonoszowi 320 zl za 0,4 etatu [tyle dostajesz na początek], musi on
> potem nagabywac ludzi na lokaty bankowe i takie tam [jak nie zlapie
> odpowiedniej ilosc "frajerow" - to ? WYJAZD Z ROBOTY za ??
> ................ NIEWYKONANIE PLANU SPRZEDAZY].
> Sam kiedys do poczty tam zbladzilem i nie polecam [spraszna pedałownia].
>
> per <p...@n...tpi.> napisał(a) w artykule
> <bc6kr6$ong$1@atlantis.news.tpi.pl>...
> > witam,
> > ?miać się czy płakać ?
> > http://www1.gazeta.pl/wyborcza/1,34513,1488960.html
> >
> >
> >
>