Gosia wrote:

> Dzieki Ago, czyli rozumiem nikogo to nie obchodzi (poza ewentualnymi
> klientami), czy mam ten papier czy nie. Nie ma jakiegos organu, ktory by to
> sprawdzal?

Gosiu, Wiola chyba pomieszała różne sprawy ze sobą - to znaczy
szkolnictwo w sensie ustawowym typu szkołą podstawowa, średnia czy
wyższa z normalnymi szkoleniami, które może robić każdy i guzik komu do
tego, poza stronami umowy. Jeśli Twoja działalność nie podpada pod żadną
"szkołę podstawową", "średnią" czy "wyższą" czy coś w tym rodzaju :-),
to nie musisz mieć żadnego kretyńskiego papierka [*], którego miejscowa
bolszewia wymagała by do swoich celów politycznych i ekonomicznych. Nasz
Uboland faktycznie jest p*nym bananowym bantustanem, rozumiem skąd Twoje
pytanie, ale stadium kubańskie czy północno-koreańskie nie zostało
jeszcze osiągnięte.

Jesli chodzi o moje doświadczenia to prowadzę zajęcia w firmie
szkoleniowej, też w zakresie informatyki, i nikt ode mnie przy
zatrudnieniu nie wymagał żadnych papiurów ani nic podobnego. O tym, eby
jaśnei właśćicielstwo takich firm musiało mieć jakieś papiury też nie
słyszałem. Czyli jest na szczęście normalnie.

A oczywiście jest osobną sprawą, że umiejętności pedagogiczne jako takie
sa bardzo ważne przy takiej działalności - jedna rzecz to samemu
wiedzieć jak coś zrobić i umieć w rozsądnym czasie to zrobić, a inna
rzecz umieć to składnie i skutecznie przekazać komuś, kto danej rzeczy
nie umie / nie wie i co gorsza czasem nawet nie umie sformułować pytania
tak, zeby się dało na nie w prosty sposób i szybko odpowiedzieć. Uczenie
kogoś jest znacznie trudniejsze niż sie niektórym wydaje. Tak więc mimo
że papiur nie jest potrzebny to zastanów się czy nie warto by było sie
dokształcić na poletku pedagogicznym, po prostu żeby lepiej robić to co
zamierzasz robić. No, chyha że jesteś utalentowana. :-)

I życzę powodzenia oczywiście. :-)

Pozdarwiam,

Piotr Hosowicz