" Michał Dziemiesz " wrote:


> Dzięki Wojciech, ze za mną się wstawiłeś (chodzi o sam fakt). Dzięki
> Lia za wyrwanie skrzydeł i wmurowanie mi nóg w rzeczywistość (bez
> ironii).

Ehh, no niestety taka jest rzeczywistosc, ze po studiach odziera nas z kilku
rzeczy.


> Dzięki wam za jakikolwiek odzew. Jestem naprawdę zdruzgotany, a
> dodatkowo mam dylemat, bo pochodzę z małego miasteczka i tutaj
> okazało się, że mam etat w poradni. Ale ja nie chcę wracać do tej
> mieściny, bo tutaj szybciej się ludzie starzeją, a poza tym mam we
> Wrocławiu dziewczynę. Z jednej strony presja rodziców i okazja pracy
> (od zaraz) z drugiej moje serce i chęć bycia wolnym. Ale jak się
> spytacie - odpowiem "Tak, wszystko jest O.K" Tylko nie wiem, czy to
> będzie prawda. Pozdrawiam serdecznie iczekam na dalsze dyskusje.

I dobrze, ze masz w tej chwili cokolwiek, bo nie masz dziury w życiorysie,
bo jednak masz jakis dochód - to jest duzy komfort.
Nie wiem czy Cie to pocieszy, ale łatwiej znaleźć prace bedąc gdzieś
zatrudnionym, niz bedac bezrobotnym.
A pytanie jak znalezc? Rzeczywistosc w obecnej chwili jest brutalna :
znajomosci. Kapitał społeczny to w tej chwili cos co ma najwieksza wartość.
Pewnie juz tak zrobiłes, ale wszyscy Twoi znajomi powinni wiedziec ze chcesz
zmienic prace, powinno o tym wiedziec jak najwiecej osób - wtedy Twoje
szanse zdecydowanie wzrosną. Przynajmniej sie dowiesz, ze gdzies kogos
szukają.

Powodzenia.

--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154
O wszystkim decyduje środowisko. Dlatego anioły fruwające w niebie mają
piękne skrzydła, natomiast anioły chodzące po ziemi mają piękne nogi.
http://www.poznan4u.com.pl/pyrypy/pyrypy.php?state=s
howuser&userid=3338656