Aliszia napisał(a):

> Oj nie zgadzam sie bardzo z moimi poprzednikami.
> 1. Skoro zaproszono na spotkanie to z CV wynika, że osoba jest odpowiednia
> 2. Już wiadomo czy się spóźnia czy jest punktualna
> 3. Wiadomo czy ktoś jest kulturalny, jak się wypowiada, czy ma miłą
> aparycję, czy potrafi się ubrać odpowiednio do sytuacji
> 4. Sprawdzono czy osoba nie nakłamała w CV - taki cel mają pytania o to
> co zostało napisane
> 5. Dodatkowo padło pytanie o zarobki i osoby, które mogą udzielić
> referencji
> W przypadku inspektora z uprawnieniami - czyli stanowisko dość
> samodzielne, odpowiedzialne niewiele więcej trzeba.
> Poza tym to wcale nie oznacza ze to byla jedyna rozmowa. Zwykle po
> pierwszej rozmowie wybiera sie kilku kandydatów i odbywa z nimi druga
> dłuższą rozmowę. Dopiero potem podajmuje się ostateczną decyzję.
>
> Powodzenia
> Alicja
Dziękuję

Wracając do tematu dalej uważam, że rozmowa była zbyt krótka.
Gwoli wyjaśnienia:
Od.1. Kandydowanie prawie odpowiednie - obie strony zdawały sobie z tego
sprawę ale widać inne zalety przeważyły skoro zaproszono na rozmowę.
Od. 5. Co do referencji to osoba rekrutująca wymieniła nazwisko
zwierzchnika a nie kandydat, który podałby zupełnie inne osoby.
Kandydat czuł się niedoceniony bo nie mógł wykazać się dorobkiem
ostatnich kilku lat w czasie których znacznie rozwinął się zawodowo.
Czyli reasumując kandydat nie miał nic do powiedzenia, żadnych szans
przedstawienia innych niż w liście motywacyjnym zalet. A o dalszym losie
rekrutacji zadecyduje przebieg rozmowy rekrutującego z dawnym
zwierzchnikiem kandydata.

Wwa