eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjei co wy na to ??Re: i co wy na to ??
  • Data: 2005-07-14 12:16:54
    Temat: Re: i co wy na to ??
    Od: Galathea <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 14 Jul 2005 12:48:36 +0200, Forest napisał(a):

    > miesiąc temu umówiłem się telefonicznie na rozmowę w sprawie pracy [...]

    Sęk w tym, że Tobie na pracy zależy, a pracodawcy (mam wrażenie, że coraz
    więcej takich) na zatrudnieniu nie zależy - wręcz przeciwnie - traktują
    rozmowy kwalifikacyjne jako sposób na pokazanie kandydatowi kim dla nich
    jest i kim będzie, jeśli go przyjmą do pracy (czyli że jest zerem, a będzie
    jeszcze gorzej). Wszystko rozbija się o to, że gość stara się nie pokazać
    jako cham i próbuje znaleźć coś, aby Ci udowodnić, że On jest ok, a Ty nic
    nie umiesz i dlatego jest tak, a nie inaczej :(. Tudzież widzi Twoje
    kwalifikacje i obawia się, czy go na Ciebie stać i kombinuje jak odmówić.
    To tylko domysły. Oczywiście mogą być nawiwne, ale ostatnio mam wątpliwości
    bo jestem w podobnej sytuacji jak Ty.

    Oni zawsze w końcu znajdują kogoś na dane stanowisko. Sądzę, że cokolwiek
    zaplanujesz w odpowiedzi na aroganckie zachowanie pracodawcy, to w
    przypływie żalu i goryczy, oraz innych negatywnych emocji, możesz planu
    nie zrealizować - no, chyba że już nie masz nic do stracenia - ale IMHO
    nie warto reagować na takie zachowanie. Właściwie - niech koleś zatrudni
    sobie maszynę - a nie człowieka - wówczas będzie miał może to, czego szuka.

    PS. Ja idąc na rozmowę kwalifikacyjną - zawsze zabieram ze sobą dyktafon.
    Tak na wszelki wypadek. Gdyby znalazł się wyjątkowy cham, to potem
    zawsze można to jakoś wykorzystać (i znów pytanie czy warto sobie nerwy
    psuć).
    --
    pozdrawiam

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1