> w okienkach obok bylo kilka pan,
> ale niestety - byly one od innych spraw (np. wydawanie dowodow);
> podpatrywalem je i w czasie tych 45 minut nie obsluzyly ani jednego
> klienta;
> czas uplywal im na rozmowach, piciu kawy, "pilnikowaniu" paznokci, itd...

ja sobie wchodzę do urzędu, patrzę, żadnej reakcji, żadnego zajęcia, więc
żeby zagadnąć mówię:

- a tych much to tu chyba ze sto lata?

i słyszę odpowiedz:

- dokładnie to 94, a tamta na ścianie jest kulawa i koleżanka mówią do niej
małgośka:O)


praca wre, atmosfera koleżeńska:O)