"publist" <p...@i...pl> wrote in message
news:bgugo0$jdt$1@korweta.task.gda.pl...
> Powaznie mialas stycznosc przed rozpoczeciem studiow, tzn co ??? wlaczalas
> juz komputer, widzialas jak to sie robi ??? Przepraszam za sarkazm, ale
jak
> widze mail w stylu "miala(e)m stycznosc z zawodem" to dziala to na mnie
jak
> plachta na byka, zwlaszcza w obszarze informatyki.

Tak, pisalam juz aplikacje w takich jezykach jak PHP czy C++. Uwazam, ze
moje doswiadczenie przed pojsciem na studia bylo calkiem niezle, zwlaszcza,
ze wtedy pracowalam w Interii :)


> Wydaje mi sie, ze jezeli
> ktos ma byc dobrym fachowcem, to studia maja jedynie pomoc uporzadkowac
juz
> zdobyta wiedze, oczywiscie ulatwic rowniez ciagle jej zdobywanie a przede
> wszystkim stanowia kontynuacje pasji i zainteresowan.

Wlasnie po to poszlam na studia, zeby uporzadkowac wiedze oraz zdobyc
podstawe teoretyczna do zdobytej wiedzy praktycznej.

> Proponuje, zebys sie w
> koncu zdecydowala kim chcesz byc, ale polecam psychologie (wnioskuje na
> podstawie dalszej czesci Twojego posta) bo informatyk (naprawde dobry) to
> raczej z Ciebie nie bedzie.

Hmmm... na jakiej podstwie to wnioskujesz??

> Pracowalem kiedys z psychologiem (zbieg
> okolicznosci), ktory za wszelka cene chcial byc informatykiem (tak to jest
> jak ktos sie dostaje po znajomosci). Efekt byl taki, ze i on sie meczyl i
> reszta zespolu.

Widzisz... Informatykiem, to ja jestem juz od jakiegos czasu. Nie bawi mnie
jednak tylko pisanie aplikacji na zyczenie klienta, a te studia na SWPSie
daja mi szanse rozwiniecia sie w nieco innym kierunku niz tylko
programowanie czy skladanie sprzetu.

Kania