eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePytanieRe: do Jarka
  • Data: 2005-01-15 16:42:26
    Temat: Re: do Jarka
    Od: Tomasz Brzeziński <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "tiras" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:csbgmm$pnm$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > Kolego, albo Ty i Twój ojciec mieliście niesamowite szczęście albo
    > ściemniasz. Bo wszyscy wiedzą że tzw,. "orzecznicy" z ZUS dostają kasę za

    To ja też miałem takie szczęście.

    > każdego "uwalonego" klienta i urzędnicy skarbówki dostaja premie za każdą
    > "nieprawidłowość" którą "wykryją".

    ...i zwracają urzedowi koszty swoich nieprawidłowych decyzji. Bardzo dobrze
    działa na pracownika ZUSu informacja, że się sprawy nie odpuści i będzie
    dochodziło swoich praw na drodze sądowej, po czym machnięcie przed nosem
    odpowiednim pismem - wtedy taki pracownik staje przed wyborem: albo
    odpuścić, albo liczyć się z tym, że jeśli ZUS przegra, to _on_ bedzie płacił
    odsetki i koszta sądowe.
    I nie trzeba dawać łapówek. No, chyba że po to, żeby ukryć jakąś prawdziwą
    nieprawidłowośc.

    A swoją drogą, kiedyś firmę, w której pracowałem, zaatakowała urzędniczka
    US. Wlepiła nieuzasadnione grzywny po kilkaset tysięcy, groziła, że
    "zniszczy" firmę, etc. A po procesie przychodziła do właściciela firmy i
    błagała, żeby nie żądał zwrotu odsetek za te grzywny, które po 2 latach sąd
    kazał oddać, "bo ją z pracy wyleją" (oczywiście, że zażądał, i słusznie).

    > A jeśli chodzi o prawo jazdy to nie
    > rozśmieszaj mnie - jest prawie "oficjalny" cennik tych "egzaminów" - mam
    > Ci podać?

    To ja widocznie dostałem swoje prawo jazdy spod lady. Fakt, że za drugim
    podejściem (za pierwszym chciałem zabić nieoświetlonego rowerzystę ;>).
    Jakbym wiedział, że bez łapówki nie mam szansy zdać, to bym pewnie nie
    zdał - na szczęście nie wiedziałem :>

    > Dlatego te piękne słowa które napisałeś o uprzejmych i chcącyh pomóc
    > urzędnikach ZUS i egzaminatorach WORD to włóż między bajki. Bo zabrzmiało
    > to tak jakby każdy z urzędasow był conajmniej Matką Teresą która pomaga
    > wszystkim.

    Nie, to zabrzmiało tak, jakby można było załatwiać sprawy urzędowe
    normalnie. Bo się da. Przynajmniej mi się do tej pory jakoś udaje.

    > A tak się składa że mam znajomych zarówno w WORD - ie jak i US i ZUS.

    I co, żądają łapówek? :>

    > Więc za przeproszeniem nie pieprz głupot

    Ty nie przepraszaj, Ty po prostu panuj nad językiem. Jest taka stara zasada,
    że słowo ma moc wtedy, gdy nie jest nadużywane :>

    Sigurd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1